[Ankieta] Ulubiona postać z filmów Resident Evil
A Wcale nie bo Leon również prowadzi w sondarzach i Claire
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
No ja też się tu nie wypowiadałem. Tamat się trochę "przykurzył"
Moja ulubiona postać z pierwszej części to też ten informatyk o którym wspominał adaM555. Nazywał się Chad Kaplan.
Natomiast najgorzej swoją rolę moim zdaniem zagrał Eric Mabius, odtwórca Matt'a Addisona.
Jeżeli chodzi o Apokalipsę to:
Ulubiona postać: Carlos Oliveira
Zrąbana postać to Angie Ashford. Początkowo miałem nadzieję, że będzie jak Sherry z gry, ale nawet nie dorasta jej do pięt...
Moja ulubiona postać z pierwszej części to też ten informatyk o którym wspominał adaM555. Nazywał się Chad Kaplan.
Natomiast najgorzej swoją rolę moim zdaniem zagrał Eric Mabius, odtwórca Matt'a Addisona.
Jeżeli chodzi o Apokalipsę to:
Ulubiona postać: Carlos Oliveira
Zrąbana postać to Angie Ashford. Początkowo miałem nadzieję, że będzie jak Sherry z gry, ale nawet nie dorasta jej do pięt...
Witam w klubie, chłopaki
Też bardzo polubiłam tego aktora! Chociaż Oded Fehr z racji nie przypomina z wyglądu Carlosa Oliveirę, to i tak zagrał go nieźle. Jak jeszcze obejrzałam z tym aktorem dwie części mumii bardzo przypadł mi do gustu. Ale i tak moim ulubionym aktorem jest Hugh Jeckman (a może zgodzi się zagrac Garradora?)
Też bardzo polubiłam tego aktora! Chociaż Oded Fehr z racji nie przypomina z wyglądu Carlosa Oliveirę, to i tak zagrał go nieźle. Jak jeszcze obejrzałam z tym aktorem dwie części mumii bardzo przypadł mi do gustu. Ale i tak moim ulubionym aktorem jest Hugh Jeckman (a może zgodzi się zagrac Garradora?)
Resident Evil rządzi!!!
- Leon. KennedY
- Posty: 1511
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
W pierwszej części praktycznie każdy zagrał świetnie swoją rolę, ale jeśli mam wybierać, to pierwsze miejsce zajmuje Alice. Milla Jovovich idealnie wczuła się w tą postać. Spodobała mi się również postać Matta Addisona taka ekranowa wersja Chrisa, swoją drogą to ten aktor jest wręcz stworzony do zagrania tej postaci... Szkoda, że jest już spalony. No i została jeszcze jedna postać Spencer Parks. W każdej części mamy jakąś osobę, która jest zła do szpiku kości, tutaj takową zagrał James Purefoy i świetnie to pokazał na dużym ekranie. W drugiej części dobrze zaprezentował się Oded Fehr jako Carlos. Ta postać bardziej spodobała mi się w filmie niż w grze. Jill co prawda jakoś świetnie nie został ukazana, ale było na czym oko zawiesić . No i ten kostium . Pozostał jeszcze Major Cain postać tak zła, że aż strach się mu sprzeciwić.... Wspaniały. W trzeciej części na podium ponownie pojawia się Alice. W RE Apokalipsa co prawda Milla tak sobie ją zagrała, ale w najnowszej produkcji wręcz powala swoją grą. Obok Alice najlepiej zostali pokazani Carlos i Dr Isaacs. Jeszce coś o Claire. No cóż, postać zaraz obok trójki którą podałem najbardziej przebija się na ekran. Ale szkoda, że nie ma nic wspólnego z tą Claire z gry. Mogła chociaż wspomnieć Chrisa. Wtedy inaczej bym na to patrzył. Podsumowując było całkiem nieźle, ale mogło być o wiele lepiej.
- nemesis155
- Posty: 3
- Rejestracja: pt 23 lis, 2007
- Lokalizacja: Legnica
Problem z filmami jest taki, ze sa prawie jak gry. PRAWIE robi WIELKA roznice. Postacie widocznie wzorowane, ale skopane po calosci. Lokacje, potworki i cala reszta - to samo. Poszli na efektciarstwo. Jedynka jeszcze byla w miare i myslalem, ze ja wyciagna do poziomu bardzo dobrego (ostatnia scena - Alice ze strzelba w opustoszalym miescie). Wyszedl Matrix. Zgadzam sie z innymi uzytkownikami, ze pojedynek Alice z Nemesisem to byla niezamierzona smiesznosc. Poczawszy od jej pionowym biegu (Xena? Matrix?) az do samego konca. Zapowiadalo sie niezle. Zmarnowali potencjal i pozostaje mi tylko miec nadzieje, ze jakis nowy tworca sie za to wezmie i przywroci tytulowi honor i swietnosc (historia zna takie przypadki - Batman Forever i Batman & Robin skopaly reputacje serii po burtonowskich swietnosciach a teraz mamy BATMAN BEGINS Nolana, ktory zaczal od nowa i wyszedl na prosta).
Szef komandosow z jedynki oraz Carlos w dwojce jakos sie bronia. Reszta to postacie papierowe. Dopakowanej Alice nie licze. Przynajmniej byl Wesker w trojce - nawet podobny. Ale to wstyd, zebym takimi rzeczami sie musial jarac. Taka seria, taki POTENCJAL. Nic tylko butem rzucic w TFUrcow i mokra szmata zdzielic.
Szef komandosow z jedynki oraz Carlos w dwojce jakos sie bronia. Reszta to postacie papierowe. Dopakowanej Alice nie licze. Przynajmniej byl Wesker w trojce - nawet podobny. Ale to wstyd, zebym takimi rzeczami sie musial jarac. Taka seria, taki POTENCJAL. Nic tylko butem rzucic w TFUrcow i mokra szmata zdzielic.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Dla mnie Wesker nie był zbyt podobny, za duże okulary i jakiś taki grubszy mi się wydawał od tego z gry. I gadkę miał jakąś taką mdłą. Próbował aktor udawać cynicznego Weskera pragmatyka ale mu za bardzo nie wyszło. Ale to tylko moje zdanie.Saladyn pisze:Przynajmniej byl Wesker w trojce - nawet podobny.