Przeciwnicy

Najlepszy potwór/potwory z RE Remake to...?

Zombie.
12
20%
Crimson Head.
24
41%
Pieski - MA-39 Cerberus.
1
2%
Wrony.
0
Brak głosów
Roślina.
0
Brak głosów
Wąż.
0
Brak głosów
Małe węże.
0
Brak głosów
Lisa Trevor.
7
12%
Pająki.
0
Brak głosów
Pszczółki.
0
Brak głosów
Rekiny - FI-3 Neptune.
0
Brak głosów
Plant 42.
0
Brak głosów
Huntery.
8
14%
Black Tiger.
1
2%
Lab Monsters.
1
2%
T-002 Tyrant.
5
8%
 
Liczba głosów: 59

Awatar użytkownika
Kamiiro19
Posty: 18
Rejestracja: sob 20 lut, 2010
Lokalizacja: From the darkness ;)

Post autor: Kamiiro19 »

ja stawiam na Crimsony, gdyż to pewna nowość w serii i przyznam, że dość ciekawa. Momenty, gdy wyskakiwali z rogu ekranu były zawaliste :smiech7:
CALYPTO
Awatar użytkownika
Leon. KennedY
Posty: 1506
Rejestracja: pn 08 paź, 2007
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: Leon. KennedY »

Głos poszedł na Huntery, świetny wygląd i boskie dźwięki wydają :rad10:. Tuż za nimi Crimson Head zawsze mi ciśnienie się podnosiło w chwili spotkania, Lisa za wygląd i Tyrant za całokształt.
Awatar użytkownika
Kratos
Posty: 87
Rejestracja: pt 02 paź, 2009
Lokalizacja: Choszczno

Post autor: Kratos »

Oddałem głos na Crimson Heada , ponieważ jest to jeden z niewielu potworów który dał mnie radę uśmiercić , po za tym jest nowością w resident evil i ogólnie mam strach jak mnie goni .
nemesisdestro
Posty: 1577
Rejestracja: wt 10 kwie, 2007
Lokalizacja: Poznań

Post autor: nemesisdestro »

Mój głos poszedł na Lisę Trevor - cała otoczka z nią związana, chatka w lesie, jej podziemne leże, te wycie, brzęczenie łańcuchami i ogólny pomysł to majstersztyk w residentowym uniwersum, brakowało tylko więcej lokacji gdzie mogła by nas ścigać jak Nemesis ;) ale nie, spokojnie spokojnie, jest to naprawdę fajny przeciwnik w odświeżonym RE :)
Awatar użytkownika
r123x
Posty: 128
Rejestracja: czw 28 maja, 2009
Lokalizacja: Żory

Post autor: r123x »

Zdecydowanie Crimsony, ponieważ coś wnoszą sensownego.
Co do Tyranta - zdecydowanie lepszy w RE0, z tymi jego drgawkami, w Remaku, jest taki...nieprzekonujący.
Maestro
Posty: 743
Rejestracja: sob 08 sty, 2011
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Maestro »

Zagłosowałem na Crimsony... Dlaczego? :D

Pierwszy raz w Remake'a zagrałem na pożyczonej od Atrydy konsoli... Oczywiście oprawa gry i gameplay mnie zachwyciły, ale nie o to chodzi... Biegałem sobie po rezydencji, walcząc, zbierając to i owo, rozwiązując zagadki i zmagając się z chronicznym brakiem amunicji... Dalsza część tego, co napiszę, to sparafrazowane zdania z recenzji Remake'a z Neo Plusa, które znakomicie oddadzą istotę całej sprawy:

"Zombiaki zostają na swoich miejscach nawet po śmierci. Myślę, że Capcom w końcu pohołdował mojemu choremu upodobaniu, żeby zostawały ciała Bo widzicie, moi drodzy, ja lubię, jak zostają zwłoki. Chcę, żeby tam leżały i były dowodem mojej działalności. No więc biegam sobie po rezydencji i mijam rorzucone tu i ówdzie ciała truposzy. Przy mijaniu każdego z nich towarzyszył mi dziwny, niczym nie uzasadniony niepokój. Raz czy dwa próbowałem nawet ciachnąć taki zewłok nożem, ale nic to nie dało, nóż przeszedł przez zombiaka jakby go tam nie było. No więc dałem sobię spokój i grałem dalej. Za ktorymś razem po raz enty mijałem leżącego zombiaka. A on wstał, i za mną pobiegł...

...w tym momencie nieomal dostałem zawału. Rzuciłem kilka siarczystych przekleństw w powietrze, odłożyłem pada i wyłączyłem konsolę. To było nieuczciwe..."

Tak pisał Banan w 2002 roku, ogrywając japońska wersje Remake'a. W moim przypadku było praktycznie identycznie. Crimsony są moim zdaniem najbardziej stresogennym przeciwnikiem w RE Remake, a co za tym idzie- najfajniejszym :D
Ostatnio zmieniony sob 07 maja, 2011 przez Maestro, łącznie zmieniany 1 raz.
Chris93
Posty: 1192
Rejestracja: pt 28 sie, 2009
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Chris93 »

Głos na Crimson Heady - są zabójcze i przerażające. Świetnie animowane, wyglądają obskurnie, są dość mobilne by parę razy doprowadzić do śmierci bohatera (zżerają dość dużo energii, a miałem problem z medykamentami). Oby więcej takich Crisonów w innych RE np. w RE6 :P.
Awatar użytkownika
Claire93
Posty: 171
Rejestracja: sob 26 wrz, 2009
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Claire93 »

Oddałam swój głos na ZOMBIE - ponieważ to się od nich wszystko zaczęło :P i to dzięki nim seria jest znana. Poza tym świetnie wyglądają :P
Ostatnio zmieniony śr 03 sie, 2011 przez Claire93, łącznie zmieniany 1 raz.
Shut up! Make one wrong move and I'll shoot!
Awatar użytkownika
Mikey
Posty: 96
Rejestracja: czw 15 gru, 2011
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Post autor: Mikey »

Ja swój oddałem też na Crimson'a jednak gdyby w tym zestawieniu pojawił się Forest Speyer
z pewnością oddałbym na niego głos.

Ten to dopiero krwi napsuć potrafi i za każdym razem jak się pojawia to mało co w gacie nie idzie ze strachu zrobić. Najlepszy przeciwnik do zabawy. :rad11:
Awatar użytkownika
Dimitri
Posty: 52
Rejestracja: sob 31 mar, 2012
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Dimitri »

Zagłosowałem na Lise. Jedyny taki przeciwnik w serii. Gdy poznałem jej historię aż żal było ją zrzucać w przepaść ;) Lubię Ją za wygląd, za wytrzymałość (przez co staje się najstraszniejszym potworem w serii) i za jej historię.
wozniak97
Posty: 21
Rejestracja: wt 27 wrz, 2011
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: wozniak97 »

Głos oddałem na Crimson Heady. Przerażają swoim wyglądem i szybkością, no i te pazury...
Resident Evil Remake, TDC(Done)-Wii
Resident Evil 2(Done), 3, 5(Done)-PC
Resident Evil CVX, 4(Done), Outbreak, Dead Aim(Done)-PS2
Resident Evil TM3D(Done)-3DS
3DS FC: 5198-2511-8740
Awatar użytkownika
Kazuo
Posty: 147
Rejestracja: sob 29 mar, 2014
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: Kazuo »

Również głosuję na Crimson Heady - przerażający i śmiertelnie niebezpieczni przeciwnicy (nawet na solo, a jak atakują w grupie, to juz w ogóle nie ma co zbierać z gracza :) ). Gdzieś czytałem, że CH to forma przejściowa między zwykłym zombie, a Lickerem - długie szpony oraz ich szybkość zdają się to potwierdzać.
FurryPiter
Posty: 860
Rejestracja: śr 07 lut, 2007
Lokalizacja: Internet :)

Post autor: FurryPiter »

Ja w tej odsłonie najbardziej zachwycałem się po prostu zombiakami. Wyglądały strasznie, słynna scena z zombiakiem nad ciałem Kennetha tak samo wzbudzała grozę jak w oryginalne, inne cut scenki z ich udziałem również zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Jeszcze fajniej niż zawsze się je mordowało, szczególnie headshotami :)
PSKING
Posty: 1282
Rejestracja: ndz 18 sty, 2015

Re: Przeciwnicy

Post autor: PSKING »

Crimson Head pomimo bycia przeciwnikiem wyciągniętym z kapelusza (no bo przecież to jednak pierwsza część, dlaczego więc tylko tutaj mamy taką mutację?), to jest on świetnie wykonany. Na PS4 nagrałem aż dwa filmiki z walki z nimi, przez to jak świetnie i emocjonująco mogą się potoczyć. Mają super design, są przerażający jak mało co w serii, wydają zatrważające dźwięki, są wytrzymałe i nigdy nie wiemy kiedy walka tak naprawdę się kończy. Jeden z ulubionych przeciwników w całej serii, zmuszający do pilnowania się przed zostawianiem ciał, i bardziej taktycznego podejścia do starć. 10/10 w skali maszkar w serii, zwłaszcza zważywszy na to, że jest to teoretycznie każdy pojedynczy zombie w grze. Jest to przy tym, bardziej kreatywne podejście do mutacji, niż mnogie iteracje ,,czegoś" wychodzącego z głowy.
Ostatnio zmieniony pt 22 lip, 2022 przez PSKING, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Szakal
Moderator
Posty: 1853
Rejestracja: czw 02 kwie, 2009
Lokalizacja: Wola

Re: Przeciwnicy

Post autor: Szakal »

Wiedzieliście, że huntery też potrafią przechodzić przez drzwi, tak samo jak zombiaki...? Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło i normalnie opadła mi szczena jak jeden rozwalił drzwi do pomieszczenia i wpadł do środka. Dobrze, że miałem ze sobą strzelbę :okulary3: .
Złe oko moderacji czuwa.
PSKING
Posty: 1282
Rejestracja: ndz 18 sty, 2015

Re: Przeciwnicy

Post autor: PSKING »

Nie wiem czy to kiedykolwiek pisałem na tym forum, lecz totalnie irytował mnie brak możliwości przewijania animacji przechodzenia przez drzwi. Ba, irytowały mnie same animacje, przez to, jak wiele ich było podczas przechadzki po rezydencji. Wszak były one jedynie przykrywką nieuniknionych loadingów. Jak wielkie musiało być moje zdziwienie, gdy cały długi korytarz w którym spotykamy pierwszego zombie, połączył się z kolejnym, co tworzyło jedną, ogromną lokacje. Stało się to właśnie przez Huntera, który rozwalił drzwi. Po co więc te wymuszone loadingi, skoro taki Hunter może się ich pozbyć? Dlaczego nie dano możliwości ich przyspieszenia?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil (2002)”