Wrażenie, opinie, recenzje, ...
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Kopiujesz zawartość, kasujesz posta, i tworzysz nowego z poprzednim tekstem (Recoil pozdrawiam )Nemesis US pisze:Ale wtedy nie widac, że pojawia się nową zawartość w poście edytowanym z inną datą.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Osobiście uważam, że to dobra gra tylko jak już ktoś tutaj wspomniał mało resa w resie. Poważnie gdyby w nazwie nie było numeru tylko jakiś inny człon to inaczej bym na nią patrzył. Chociaż najlepiej gdyby to była inna gra bo dla mnie residentem nie jest.
Tutaj ze świata, w którym dominuje wirus mamy tylko save room , klika easter eggów z poprzednich serii i nazwę. Wszystko inne jest takie poza stylem marki czy starej czy tej nowszej. Czułem się jak imigrant z ISIS w pracy oglądając to czyli ewidentnie nie swojo.
Jeżeli jednak spojrzeć na ten tytuł jako spinoff serii lub kompletnie inną grę to jest to solidna pozycja.
Klimat zaszczucia czuć bez przerwy, posiadłość wymiata oczywiście jej rozmiar jest absurdalny nawet jeżeli projetkował go Trevor ale to gra, brak sensu można wybaczyć chociaż w pierwszej części , drugiej i trzeciej części potrafili sensownie wyjaśnić rozmiar kompleksów po, których się poruszamy (Posiadłość Spencera i głównie siedziba RPD), eh. Grafika też tutaj zasługuje na uznanie, słyszałem opinie, że w VR efekt WOW daje o sobie znać. No i dobrze zbalansowany poziom trudności, przedmioty też ok rozłożone. Soundtrack oraz voice acting też na plus.
Co do wad, hmm.. Uważam, że przede wszystkim fabuła kuleje, nie jest ona rakiem ale cholera jest taka prosta i absurdalna. Za pierwszym podejściem jescze się tego tak nie odczuwa no tylko w efekcie do drugiego nie chcę się podchodzić. Kolejnym problem jest słaby bestiariusz. Mamy tylko jeden rodzaj nudnego przeciwnika pospolitego w kilku " odmianach " czyt. gruby, pełzający etc. jego design kuleje. Moim zdaniem Molded wygladą jak skrzyżowanie regeneratora z uroboros, anty kreatywne. Reszta przeciwników to bossowie, którzy są niezbyt wymagający , powielają się (spotykamy się z Jackiem i Marguerite kilukrotnie) ogólnie spoko , nie mam z tym problemu, tylko te wszystkie spotkania z nimi, ich wygląd i zachowania, moim zdaniem są wycięte z innego uniwersum. Nasz protagonista, nie ma osobowości, a zakończenie jest durne. Ostatni boss to ponury żart.
Ta gra jest dobra tylko jako fan serii nie mógłbym szczerze przyznać, że to dobry resident, bo dla mnie nigdy nim nie będzie.
Jako horror sam w sobie mimo odczuwalnego czasem efektu cliche, daje 8 +
Traktując ten tytuł jako resident dla mnie jest to maksymalnie 6.
The End.
Tutaj ze świata, w którym dominuje wirus mamy tylko save room , klika easter eggów z poprzednich serii i nazwę. Wszystko inne jest takie poza stylem marki czy starej czy tej nowszej. Czułem się jak imigrant z ISIS w pracy oglądając to czyli ewidentnie nie swojo.
Jeżeli jednak spojrzeć na ten tytuł jako spinoff serii lub kompletnie inną grę to jest to solidna pozycja.
Klimat zaszczucia czuć bez przerwy, posiadłość wymiata oczywiście jej rozmiar jest absurdalny nawet jeżeli projetkował go Trevor ale to gra, brak sensu można wybaczyć chociaż w pierwszej części , drugiej i trzeciej części potrafili sensownie wyjaśnić rozmiar kompleksów po, których się poruszamy (Posiadłość Spencera i głównie siedziba RPD), eh. Grafika też tutaj zasługuje na uznanie, słyszałem opinie, że w VR efekt WOW daje o sobie znać. No i dobrze zbalansowany poziom trudności, przedmioty też ok rozłożone. Soundtrack oraz voice acting też na plus.
Co do wad, hmm.. Uważam, że przede wszystkim fabuła kuleje, nie jest ona rakiem ale cholera jest taka prosta i absurdalna. Za pierwszym podejściem jescze się tego tak nie odczuwa no tylko w efekcie do drugiego nie chcę się podchodzić. Kolejnym problem jest słaby bestiariusz. Mamy tylko jeden rodzaj nudnego przeciwnika pospolitego w kilku " odmianach " czyt. gruby, pełzający etc. jego design kuleje. Moim zdaniem Molded wygladą jak skrzyżowanie regeneratora z uroboros, anty kreatywne. Reszta przeciwników to bossowie, którzy są niezbyt wymagający , powielają się (spotykamy się z Jackiem i Marguerite kilukrotnie) ogólnie spoko , nie mam z tym problemu, tylko te wszystkie spotkania z nimi, ich wygląd i zachowania, moim zdaniem są wycięte z innego uniwersum. Nasz protagonista, nie ma osobowości, a zakończenie jest durne. Ostatni boss to ponury żart.
Ta gra jest dobra tylko jako fan serii nie mógłbym szczerze przyznać, że to dobry resident, bo dla mnie nigdy nim nie będzie.
Jako horror sam w sobie mimo odczuwalnego czasem efektu cliche, daje 8 +
Traktując ten tytuł jako resident dla mnie jest to maksymalnie 6.
The End.
Ostatnio zmieniony pt 10 lut, 2017 przez NIHIL, łącznie zmieniany 1 raz.
Everyday we are facing harsh life just for survival believing in childish dreams. But whole time they are nothing. Life without
happiness and purpose. We are all like zombies...
In fact there is no difference between us and them.
happiness and purpose. We are all like zombies...
In fact there is no difference between us and them.
Dla mnie kończy się po wyjściu z domu. Dalej nie ma nic co by zaskoczyło. Poza tym, głupie jest to że możemy wskoczyć do save roomu i wszelakie potworki, które nas gonią po prostu znikają jak zamkniemy drzwi.NIHIL pisze:Klimat zaszczucia czuć bez przerwy
Odczuwa. Fabuła jest prosta i głupia jak but. Takie coś można napisać na kolanie grając na drugim kolanie na komórce podczas posiedzenia w klopie. Silili się na jakieś tajemnice, cuda itd., a wyszła kupa rozmazana na ścianie.NIHIL pisze:fabuła kuleje, nie jest ona rakiem ale cholera jest taka prosta i absurdalna. Za pierwszym podejściem jescze się tego tak nie odczuwa
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Mało powiedziane...jest namacalna, polecam na VR
Do sklepów poszło już 3mln egzemplarzy, Capcom odniósł sukces, zarówno w sprzedaży jak i w recenzjach. Wreszcie po długim czasie możemy być dumni
Do sklepów poszło już 3mln egzemplarzy, Capcom odniósł sukces, zarówno w sprzedaży jak i w recenzjach. Wreszcie po długim czasie możemy być dumni
Ostatnio zmieniony sob 11 lut, 2017 przez WESKER-DL, łącznie zmieniany 1 raz.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
A czy ja gdzieś porównywałem? 3mln jest jak najbardziej sukcesem sprzedaży, zarówno dla firmy jak i sklepów
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Z każdymi statystykami tak jest i oczywiście mam tego świadomość. Na tym opierają się w końcu, nie od dziś to wiadomo.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Wiadomo ale i tak się zachowujesz jakby było inaczej. Prawdziwa liczba sprzedanych egzemplarzy nie jest w ogóle znana.WESKER-DL pisze:nie od dziś to wiadomo
WESKER-DL pisze:3mln jest jak najbardziej sukcesem sprzedaży
WESKER-DL pisze:Capcom odniósł sukces, zarówno w sprzedaży
WESKER-DL pisze:Z każdymi statystykami tak jest i oczywiście mam tego świadomość. Na tym opierają się w końcu, nie od dziś to wiadomo.
WDL, gdzie upatrujesz powodu do dumy jeżeli chodzi o ilość kopii gry przekazanych do sprzedaży?
Dlaczego ja, fan serii, miałbym być z tego dumny. Przecież się do tego nie przyczyniłem, nie nakręciłem ich machiny sprzedażowej
Aha, tak przy okazji:
Dlaczego ja, fan serii, miałbym być z tego dumny. Przecież się do tego nie przyczyniłem, nie nakręciłem ich machiny sprzedażowej
Aha, tak przy okazji:
WDL pisze:Nie możesz edytować poprzedniego posta?
Nemesis US pisze:Ale wtedy nie widac, że pojawia się nową zawartość w poście edytowanym z inną datą.
Wyłączyłem swego czasu opcję scalania postów "jeden po drugim". Jeżeli ktoś ma nową myśl i chce napisać posta po kilku dniach od zamieszczenia poprzedniego to nie ma potrzeby kasować go, edytować o nową treść i tym samym łączyć kilku wątków w jedną wiadomość. Oczywiście wszystko z umiarem, chociaż nie zauważyłem od tamtego czasu, by ktoś nadużywał tej opcji. Kasowanie i edytowanie jest trochę upierdoliwe. Nemesis US ma rację w tej technicznej sprawie .WESKER-DL pisze:Kopiujesz zawartość, kasujesz posta, i tworzysz nowego z poprzednim tekstem (Recoil pozdrawiam )
Ostatnio zmieniony sob 11 lut, 2017 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie ma czegoś takiego jak "przekazanie do sprzedaży", nikt za darmo gry Ci nie da na sklep
Deus to dogadaj się w tej samej sprawie z Recoilem bo chyba macie odmienne wytyczne.
Deus to dogadaj się w tej samej sprawie z Recoilem bo chyba macie odmienne wytyczne.
hehe to dlatego tak pieczeDeus Ex pisze: Dlaczego ja, fan serii, miałbym być z tego dumny. Przecież się do tego nie przyczyniłem, nie nakręciłem ich machiny sprzedażowej :
Ostatnio zmieniony sob 11 lut, 2017 przez WESKER-DL, łącznie zmieniany 3 razy.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
No i znowu wpychasz innym coś czego nie napisali. Brawo. Skąd w ogóle wziąłeś to "przekazanie do sprzedaży"? xDDD Gościuuuu.WESKER-DL pisze:Nie ma czegoś takiego jak "przekazanie do sprzedaży", nikt za darmo gry Ci nie da na sklep
Co do scalania postów, to zaryzykowałem i tyle. I tak WDL zmienił temat z wad gry na edytowanie posta, bo jak można wymieniać wady w jego ulubionej grze.
Ostatnio zmieniony sob 11 lut, 2017 przez RVRE, łącznie zmieniany 1 raz.
Gra ogarnięta. Zajęło mnie to sporo czasu ale chciałem się nacieszyć tą produkcją. I muszę powiedzieć że gra jest zacna. Naprawdę mocna, fajna gra. Co prawda odcina się grubą kreską od fabuły poprzednich Resów ale jak dla mnie to nawet dobrze. Odpocząłem od ciągłego oglądania Chrisa, Leona i Jill. Na takie RE warto było czekać... Nie mam większych ale do tej produkcji może po za czasem rozgrywki bo jest dość krótki ale po za tym, wszystko jest OK. Jak REmake 2 tak będzie wyglądał, nie mam absolutnie nic przeciwko!
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Ciekawi mnie Twój czas i poziom na którym grałeś?? Strzelam, że nie na dziecinnym poziomie Mój czas dopiero był spory, bo zajęło mi to14 super godzin zabawy. Czas wynika z tego, że przez dwa dni grałem ze znajomymi w połączeniu z moimi urodzinami, rozumiecie ? A ogólnie lizałem wszystkie ściany i chętnie krążyłem tu i tam... Odczucia jak najbardziej pozytywne, rozgrywka to ukłon w starą stronę. Capcom po prostu brawo.
Ostatnio zmieniony ndz 12 lut, 2017 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 1 raz.
Ponad 11 godzin na Normalu. Starałem się czytać wszystko co znajdę, znajdować monety i likwidować figurki ale specjalnie tych rzeczy nie szukałem. Nie to było celem tej partyjkiLeon. KennedY pisze:Ciekawi mnie Twój czas i poziom na którym grałeś?? Strzelam, że nie na dziecinnym poziomie Mój czas dopiero był spory, bo zajęło mi to14 super godzin zabawy. Czas wynika z tego, że przez dwa dni grałem ze znajomymi w połączeniu z moimi urodzinami, rozumiecie ? A ogólnie lizałem wszystkie ściany i chętnie krążyłem tu i tam... Odczucia jak najbardziej pozytywne, rozgrywka to ukłon w starą stronę. Capcom po prostu brawo.
Klimat czuć, jeżeli ktoś jest fanem serii i zna ją od podszewki, od razu odczuje co jest grane
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Ukończyłem Resident Evil VII: Biohazard. Poniżej będzie dużo o fabule i trochę nawiązań do arcydzieła o nazwie RE Revelations 2.
Czas przejścia RE7 to 20 godzin przy normalnej grze. Oczywiście gdybym pędził jak szalony, to ukończyłbym ją w około 10 godzin (albo raczej mniej), ale wtedy to najlepiej w ogóle nie grać.
Poza tym jeśli ktoś pisze, że ta gra nie była straszna, to nie nadaje się do gry w żadne horrory, bo niby co mogło być straszniejszego? Może mogła być bardziej brutalna, ale tu nie o to chodzi (chociaż oprawa dźwiękowa słabo się spisała).
Prawie w całej grze dominuje klimat grozy, tajemnicy i niepewności, a niektóre sceny zdecydowanie mogą przestraszyć.
Cała gra ma wprost cudowny i niesamowicie wciągający klimat. Po prostu nie możesz się od niej oderwać. Grałem w RE7 wyłącznie w nocy, bo wtedy wiadomo jest cisza i możesz w pełni wczuć się w tą atmosferę.
Grafika jest piękna. Już sam początek gry pokazuje przepaść wizualną w porównaniu do wszystkich wcześniejszych Resident Evil. Grałem na maksymalnych ustawieniach w 2560x1440 i było ciągle 60 fps.
Jednak niestety to nie jest gra, którą mogę ocenić 10/10. To nie jest idealna produkcja jak Resident Evil: Revelations 2. Tamta gra, to prawdziwa perełka, a Resident Evil 7 jest tylko bardzo dobra, gdyż to co najważniejsze zostało częściowo zepsute.
Pomysł na grę jest genialny, ale gorzej ze szczegółami wykonania. Jestem zdecydowanie zawiedziony jej rozegraniem i tym jak to wszystko się ostatecznie skończyło.
Nie ma co ukrywać, ale sama fabuła była prosta i płytka. Zastanawiałem się dlaczego Japończycy nie postarali się trochę bardziej, a potem czytam "po raz pierwszy w historii serii scenariusz napisał twórca spoza Japonii – Richard Pearsey".
Może dlatego odwalono coś tak płytkiego i jednowątkowego.
Oczywiście najbardziej z całej gry to jestem zawiedziony tym co zrobili z Eveline. Po prostu mądrzy ludzie tej fabuły nie wymyślili.
To było takie prostolinijne, że brak słów. Dosłownie żadnego drugiego dna, czyli po prostu
Poza tym bardzo nie spodobał mi się kolejny pomysł odnośnie Eveline, czyli zrobienie z niej
Jednym słowem to co najważniejsze w tej grze, czyli Eveline, to najbardziej mnie zawiodło i zirytowało, a muszę przyznać że bardzo ją lubiłem, mimo tego co zrobiła dla innych. Ten wygląd połączony z jej zachowaniem (szaleńczy śmiech i brak litości) bardzo mi się podobał (zawsze uwielbiałem w horrorach takie dziewczyny). Brakowało jakiejkolwiek głębi w jej wątku czy innego zakończenia, bo ona była tylko
Natomiast żeby na końcu gry nie pokazać walki
Wyglądało jakby twórcy sobie zakpili z graczy, bo nieważne którą wybierzesz kobietę to i tak praktycznie wszystko jest tak samo. Kto coś tak durnego wymyśla? Chyba jedynie leń, albo dureń.
Byłem pewien, że jeśli wybiorę drugą bohaterkę, to pojawi się jakaś alternatywna ścieżka z nią związana, a nic takiego nie było.
Po prostu po wybraniu
Zalety:
- świetna grafika (szczególnie tła) w porównaniu z wcześniejszymi RE
- gra zdecydowanie potrafiła przestraszyć
- cudowna atmosfera grozy, strachu i niesamowicie wciągający klimat (zdecydowanie 100 procentowy horror)
- bardzo zagadkowa i tajemnicza fabuła (dosłownie dopiero przy końcu gry wyjaśniło się to co najważniejsze, więc w całej grze to nie wiedziałeś zbytnio o co tu naprawdę chodzi)
- Eveline to poniekąd duża zaleta (pomysł na taką postać), a zarazem duża wada (gdy chodzi o wykonanie jej wątku i zakończenie). W Revelations 2 była dziewczyna w tym samym wieku (Natalia), ale tam wszystko wykonano świetnie, oferując dwa całkiem inne zakończenia z jej udziałem.
Wady:
- muzyka nie spisała się, jeśli chodzi o tworzenie klimatu (nie umywa się do tej, która była w Revelations 2). To znaczy mogło być zdecydowanie lepiej, ale źle też nie było. Postawiono na naturalne odgłosy otoczenia, co wcale nie było lepszym wyborem.
- płytkość fabularna (i tylko jedno zakończenie bez względu na wybór bohaterki). Zobaczcie jak rewelacyjnie wymyślono chociażby w Revelations 2. Były tam dwie całkiem inne ścieżki dziejące się w półrocznym odstępie czasu, a obie świetne. To dopiero tworzyło wciągający klimat smutku i rozpaczy.
- pomysły na postać Eveline to prostu dno. Poniekąd to bardzo zaskakujące, ale zarazem głupie, gdyż postępując w taki sposób, to twórcy celowo nie chcieli dać jakiejś alternatywy, gdy chodzi o jej wątek (mimo, że najważniejsza postać, to zarazem potraktowana bezmyślnie)
- szkoda, że taka krótka. Przy bardzo wolnej grze czas przejścia to 20 godzin. Lepiej jakby zrobili dwa razy dłuższą grę, a zarazem rozszerzyli i pogłębili jej fabułę. Przecież taka gra to jak film. To wszystko powinno być bardziej złożone, wielowątkowe i emocjonalne. Czy Capcom to naprawdę, aż takie tępaki? Przecież wtedy o wiele więcej osób kupiłoby tą grę, a oni ciągle robią te swoje proste i króciutkie gierki. Nie jestem żadnym zwolennikiem otwartego świata (do horrorów się raczej nie nadaje), ale moglibyby naprawdę zrobić coś dłuższego i bardziej złożonego.
Niestety tylko 8/10.
Resident Evil: Revelations 2 była zdecydowanie lepszą i bardziej złożoną fabularnie grą z satysfakcjonującymi zakończeniami. Nawet nie wiedziałeś kiedy i jak mogłeś decydować o wyborze zakończenia, a w RE7 było to oczywiste. Właśnie zakończenie najbardziej mnie zawiodło w Resident Evil 7.
Capcom chyba nie jest chętny do robienia bardziej złożonych czy dłuższych produkcji. Mimo, że gra jest bardzo dobra, to jednak miała zadatki na arcydzieło (cały etap w tej posiadłości).
Potwierdzasz to co napisałem i masz w pełni rację. Fabuła ssie totalnie, bo była bardzo prosta i płytka.
Moje główne zarzuty dotyczyły głównego wątku, czyli Eveline, bo pozostałe elementy, aż tak mnie nie zawiodły.
Chociaż odnośnie Zoe to było również bardzo słabo.
Dlaczego zrobili tak prostą i jednowątkową fabułę. Nawet nie dali różnych zakończeń.
Byłem pewien że Eveline będzie ciekawszą postacią.
Uwielbiam takie złe i okrutne dziewczynki w horrorach, ale jej ścieżka powinna być inna, dokładniejsza i na pewno mieć inne zakończenie.
Czas przejścia RE7 to 20 godzin przy normalnej grze. Oczywiście gdybym pędził jak szalony, to ukończyłbym ją w około 10 godzin (albo raczej mniej), ale wtedy to najlepiej w ogóle nie grać.
Poza tym jeśli ktoś pisze, że ta gra nie była straszna, to nie nadaje się do gry w żadne horrory, bo niby co mogło być straszniejszego? Może mogła być bardziej brutalna, ale tu nie o to chodzi (chociaż oprawa dźwiękowa słabo się spisała).
Prawie w całej grze dominuje klimat grozy, tajemnicy i niepewności, a niektóre sceny zdecydowanie mogą przestraszyć.
Cała gra ma wprost cudowny i niesamowicie wciągający klimat. Po prostu nie możesz się od niej oderwać. Grałem w RE7 wyłącznie w nocy, bo wtedy wiadomo jest cisza i możesz w pełni wczuć się w tą atmosferę.
Grafika jest piękna. Już sam początek gry pokazuje przepaść wizualną w porównaniu do wszystkich wcześniejszych Resident Evil. Grałem na maksymalnych ustawieniach w 2560x1440 i było ciągle 60 fps.
Jednak niestety to nie jest gra, którą mogę ocenić 10/10. To nie jest idealna produkcja jak Resident Evil: Revelations 2. Tamta gra, to prawdziwa perełka, a Resident Evil 7 jest tylko bardzo dobra, gdyż to co najważniejsze zostało częściowo zepsute.
Pomysł na grę jest genialny, ale gorzej ze szczegółami wykonania. Jestem zdecydowanie zawiedziony jej rozegraniem i tym jak to wszystko się ostatecznie skończyło.
Nie ma co ukrywać, ale sama fabuła była prosta i płytka. Zastanawiałem się dlaczego Japończycy nie postarali się trochę bardziej, a potem czytam "po raz pierwszy w historii serii scenariusz napisał twórca spoza Japonii – Richard Pearsey".
Może dlatego odwalono coś tak płytkiego i jednowątkowego.
Oczywiście najbardziej z całej gry to jestem zawiedziony tym co zrobili z Eveline. Po prostu mądrzy ludzie tej fabuły nie wymyślili.
To było takie prostolinijne, że brak słów. Dosłownie żadnego drugiego dna, czyli po prostu
Spoiler!
Zakończenie totalnie denne, bo sądziłem że przynajmniej w złym zakończeniu będzie inaczej.Poza tym bardzo nie spodobał mi się kolejny pomysł odnośnie Eveline, czyli zrobienie z niej
Spoiler!
Wiadomo, że było to bardzo zaskakujące, bo nie sposób się tego domyślić przed końcówką gry, ale mogli wymyślić coś dużo lepszego.Jednym słowem to co najważniejsze w tej grze, czyli Eveline, to najbardziej mnie zawiodło i zirytowało, a muszę przyznać że bardzo ją lubiłem, mimo tego co zrobiła dla innych. Ten wygląd połączony z jej zachowaniem (szaleńczy śmiech i brak litości) bardzo mi się podobał (zawsze uwielbiałem w horrorach takie dziewczyny). Brakowało jakiejkolwiek głębi w jej wątku czy innego zakończenia, bo ona była tylko
Spoiler!
Na końcu powiedziała, że Spoiler!
Twórcy gry jakby nie chcieli wzruszać widza w najmniejszym stopniu, gdy chodzi o Eveline. Dlatego właśnie zrobili ją w 100 procentach złą i okrutną, bez szans na inne zachowanie. Również nie pokazywali jej przeszłości, co mogło być wzruszające. Jedyne informacje to kilka notatek.Natomiast żeby na końcu gry nie pokazać walki
Spoiler!
Jak pisałem, jestem niesamowicie zawiedziony zakończeniami. W tej grze było tak naprawdę tylko jedno zakończenie.Wyglądało jakby twórcy sobie zakpili z graczy, bo nieważne którą wybierzesz kobietę to i tak praktycznie wszystko jest tak samo. Kto coś tak durnego wymyśla? Chyba jedynie leń, albo dureń.
Byłem pewien, że jeśli wybiorę drugą bohaterkę, to pojawi się jakaś alternatywna ścieżka z nią związana, a nic takiego nie było.
Po prostu po wybraniu
Spoiler!
No po prostu idioci coś takiego wymyślają. Potem nagle pojawia się Spoiler!
Całkiem inny wybór, a dosłownie to samo odnośnie Mia Winters. Jedyna różnica była taka, że stała się Spoiler!
Ten element gry ssie niesamowicie.Zalety:
- świetna grafika (szczególnie tła) w porównaniu z wcześniejszymi RE
- gra zdecydowanie potrafiła przestraszyć
- cudowna atmosfera grozy, strachu i niesamowicie wciągający klimat (zdecydowanie 100 procentowy horror)
- bardzo zagadkowa i tajemnicza fabuła (dosłownie dopiero przy końcu gry wyjaśniło się to co najważniejsze, więc w całej grze to nie wiedziałeś zbytnio o co tu naprawdę chodzi)
- Eveline to poniekąd duża zaleta (pomysł na taką postać), a zarazem duża wada (gdy chodzi o wykonanie jej wątku i zakończenie). W Revelations 2 była dziewczyna w tym samym wieku (Natalia), ale tam wszystko wykonano świetnie, oferując dwa całkiem inne zakończenia z jej udziałem.
Wady:
- muzyka nie spisała się, jeśli chodzi o tworzenie klimatu (nie umywa się do tej, która była w Revelations 2). To znaczy mogło być zdecydowanie lepiej, ale źle też nie było. Postawiono na naturalne odgłosy otoczenia, co wcale nie było lepszym wyborem.
- płytkość fabularna (i tylko jedno zakończenie bez względu na wybór bohaterki). Zobaczcie jak rewelacyjnie wymyślono chociażby w Revelations 2. Były tam dwie całkiem inne ścieżki dziejące się w półrocznym odstępie czasu, a obie świetne. To dopiero tworzyło wciągający klimat smutku i rozpaczy.
- pomysły na postać Eveline to prostu dno. Poniekąd to bardzo zaskakujące, ale zarazem głupie, gdyż postępując w taki sposób, to twórcy celowo nie chcieli dać jakiejś alternatywy, gdy chodzi o jej wątek (mimo, że najważniejsza postać, to zarazem potraktowana bezmyślnie)
- szkoda, że taka krótka. Przy bardzo wolnej grze czas przejścia to 20 godzin. Lepiej jakby zrobili dwa razy dłuższą grę, a zarazem rozszerzyli i pogłębili jej fabułę. Przecież taka gra to jak film. To wszystko powinno być bardziej złożone, wielowątkowe i emocjonalne. Czy Capcom to naprawdę, aż takie tępaki? Przecież wtedy o wiele więcej osób kupiłoby tą grę, a oni ciągle robią te swoje proste i króciutkie gierki. Nie jestem żadnym zwolennikiem otwartego świata (do horrorów się raczej nie nadaje), ale moglibyby naprawdę zrobić coś dłuższego i bardziej złożonego.
Niestety tylko 8/10.
Resident Evil: Revelations 2 była zdecydowanie lepszą i bardziej złożoną fabularnie grą z satysfakcjonującymi zakończeniami. Nawet nie wiedziałeś kiedy i jak mogłeś decydować o wyborze zakończenia, a w RE7 było to oczywiste. Właśnie zakończenie najbardziej mnie zawiodło w Resident Evil 7.
Capcom chyba nie jest chętny do robienia bardziej złożonych czy dłuższych produkcji. Mimo, że gra jest bardzo dobra, to jednak miała zadatki na arcydzieło (cały etap w tej posiadłości).
No nie wierzę.RVRE pisze:[Fabuła jest prosta i głupia jak but. Takie coś można napisać na kolanie grając na drugim kolanie na komórce podczas posiedzenia w klopie.
Potwierdzasz to co napisałem i masz w pełni rację. Fabuła ssie totalnie, bo była bardzo prosta i płytka.
Moje główne zarzuty dotyczyły głównego wątku, czyli Eveline, bo pozostałe elementy, aż tak mnie nie zawiodły.
Chociaż odnośnie Zoe to było również bardzo słabo.
Dlaczego zrobili tak prostą i jednowątkową fabułę. Nawet nie dali różnych zakończeń.
Byłem pewien że Eveline będzie ciekawszą postacią.
Uwielbiam takie złe i okrutne dziewczynki w horrorach, ale jej ścieżka powinna być inna, dokładniejsza i na pewno mieć inne zakończenie.
Ostatnio zmieniony czw 06 kwie, 2017 przez miriosi, łącznie zmieniany 1 raz.