UC ograłem przez jakieś 10 godzin, po wstępnym liźnięciu trybu dla jednego gracza, który okazał się dosyć monotonny i nudny, zabrałem się za online- którego zazwyczaj nie lubię, chyba że ze znajomymi, ale i to nie za bardzo. Dobrze że mam wykupione PS+, ze względu na demo RE7
.
No to może najpierw wymienię plusy- fajna jest sprawa, że gra się dosyć szybko, zwłaszcza w trybie "Wiele zadań". Śmierć, kilka sekund, i można powrócić do gry- miła sprawa, nikt nie lubi za bardzo czekać na respa, a tutaj wszystko szło sprawnie i bez problemów.
Mapy- ciekawe, dosyć dobrze przemyślane, z wyjątkiem ostatnio dodanej Rezydencji. Troche za jasna jak na mój gust, bo w końcu miała nam przypominać starego Remake. A właśnie, nie wiem jak u Was, ale od wczoraj podczas tworzenia meczu ani razu nie grałem na tej mapie, ani nie miałem nawet opcji zagłosowania na nią- została usunięta czy jak?
Mnogość broni i opcji dopsaowania wyglądu do swoich preferencji również miło zaskakuje, ale oprócz wyglądu zewnętrznego praktycznie nic nie wnosi to do jakości rozgrywki. Mimo wszystko, dobrze że jest.
W trybie wielu zadań, pojawiają się ciekawe opcje, wymagające od nas zmiany taktyki i dopasowania się do nowej sytuacji. No chyba że jesteśmy idiotami, którzy sądzą że cała gra opiera się na strzelaniu do żywego wroga, o czym za chwilę.
Teraz minusy:
Brak zbalansowania- nieraz zdarzało się, że gra rzuciła mnie, cieniasa z 12 czy tam 13 levelem do jednej drużyny z dwoma nowicjuszami z lvl 2 lub 3, przeciwko trzem Japończykom czy innym Azjatom z lewelami dużo powyżej 70 czy 80. Co się później działo na mapie- łatwo się domyślić. I żeby chociaż składy się przemieszały po przegranej bitwie, gdzie tam- nową rozgrywkę zaczynało się w tych samych składach. Troszkę demotywujące.
Respawn- och, ileż razy człowiek odrodził się tylko po to by wpaść pod karabin czy topór przeciwnika. Najczęściej tuż za plecami.
Tutaj to może już nie jest minus samej gry, a poza tym za mało grałem w strzelaniny online, ale troche mnie dziwi idiotyzm innych graczy. Raz miałem sytuację gdzie mój team wygrywa 2:0, po czym następuje misja polegacjąca na zabijaniu zombie. Staram się jak mogę, ale gdzie tam- widze że moi "wspólnicy" wolą biegać po mapie i strzelać do żywych przeciwników, zamiast zbierać próbki. Czasem mam wrażenie że większości ludzi brakuje umiejętności czytania ze zrozumieniem...
Broń biała- przekombinowana i zbyt potężna, co w połaczeniu z super zasięgiem sprawia, że mamy małe szanse na bliskie odległości z karabinem w ręku.
Ogólnie gra nie jest zła, ale kto nie lubi tego typu zabawy, powinien dać sobie z tym spokój. O tyle dobrze, że nie zawołano pełnej ceny za to "arcydzieło"