[Ankieta] Co nas rozczarowało?
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
[Ankieta] Co nas rozczarowało?
Praktycznie całe Last Escape... Pierwsze dwie tury były całkiem fajne, zwłaszcza momenty w tunelu, ale konfrontacja z Nemesisem tylko na posterunku, idiotyczne strzelanie do rakiet ( w ogóle jak to debilnie wyglądało ) i zakończenie tego wszystkiego na dachu posterunku było po prostu idiotyczne i słabe STARS... Kiedyś chyba nawet mi się to podobało, ale jak już zagrałem i usłyszałem czysto i wyraźnie, to padłem i już nie powstałem. Boss ( chyba Talos mu było ) z upadku Umbrelli i ta bazooka na jego ramieniu , plus kolejne tempe strzelanie do rakiet... To chyba by było ogólnie tyle.
PS: Mam remake"a na WII ( brak celowniczka ) i mam wrażenie, ze grafa jest ciut gorsza niż na GC, zwłaszcza jeśli idzie o twarz. Wydaje mi się...
PS: Mam remake"a na WII ( brak celowniczka ) i mam wrażenie, ze grafa jest ciut gorsza niż na GC, zwłaszcza jeśli idzie o twarz. Wydaje mi się...
Ostatnio zmieniony wt 16 paź, 2012 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 1 raz.
Mnie w tej grze nic nie rozczarowało, łyknąłem ją w całości i oblizałem się dwa razy w przeciwieństwie do TDC, które to często kłuje mnie po oczach.
Co do tej grafiki twarzy w remake'u, to może coś im nie poszło przy konwersji danych?
Co do tej grafiki twarzy w remake'u, to może coś im nie poszło przy konwersji danych?
---->www.pajacyk.pl<----
Dla mnie walka z Nemesisem była jedną z najlepszych w grze.
Co do strzelania w pociski to takich pojedynków w RE UC jest więcej i element ten powtarza się także w RE DC ale tylko raz.
Twórcy zapewne wyszli z założenia, że na Wii celowanie jest ułatwione więc wciskają nam takie akcje
Co do strzelania w pociski to takich pojedynków w RE UC jest więcej i element ten powtarza się także w RE DC ale tylko raz.
Twórcy zapewne wyszli z założenia, że na Wii celowanie jest ułatwione więc wciskają nam takie akcje
W piątkowe wieczory nie odpowiadam za swoje posty.
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Końcowa walka faktycznie była ok, ale gdzie się to kończy na Boga i to kuło bardzo w oczy.
Jeśli idzie jeszcze o minusy... Lickery przecież to było żałosne, wychudzone, malutkie i tak śmiesznie stające na tych łapkach. Kurcze jest takie zwierze, co robi bardzo podobnie
Np: Talos, bliźniacy i znowu kretyńsko to wygląda i skąd oni na boga brali te rakietyCo do strzelania w pociski to takich pojedynków w RE UC jest więcej
Jeśli idzie jeszcze o minusy... Lickery przecież to było żałosne, wychudzone, malutkie i tak śmiesznie stające na tych łapkach. Kurcze jest takie zwierze, co robi bardzo podobnie
??TDC
Ostatnio zmieniony śr 30 gru, 2009 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
A no faktycznie . Odnośnie rozczarowań... Druga osoba, która nie robi nic poza szwędaniem się za nami i czasem walnie hasło " Jesteś ranny wycofaj się", a ja bym wolał, aby czasem se postrzelała
Ostatnio zmieniony śr 30 gru, 2009 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę, że to miał być dowcip ale nie wiem czy kogoś to śmieszyło.Leon. KennedY pisze: " Jesteś ranny wycofaj się"
Mnie w tej grze najbardziej irytowała zadziwiająco duża odporność zombie, poza tym gra jak na celowniczek była dosyć udana chociaż trudna.
W piątkowe wieczory nie odpowiadam za swoje posty.
IMO są tak samo odporni jak ich kumple z innych części serii. Około 7 z handgun'a (nie szczelając w głowę), jeden z shotgun'a (wmiarę bliska odległość) oraz seria submachine gun'a. W sumie zirytowała mnie tylko kwestia z magnumami, gdzie celując w dowolną części głowy powinien być hedszot, a musimy wycelować w ten punkcik na czole który daje hedszota. Nie czuję władzy/mocy szczelając z tej broniFinka pisze: " Mnie w tej grze najbardziej irytowała zadziwiająco duża odporność zombie
Ostatnio zmieniony czw 31 gru, 2009 przez pinek, łącznie zmieniany 1 raz.
---->www.pajacyk.pl<----
Moim zdaniem zdecydowanie bardziej odporni. Z handguna można było do nich "szczelać" kiedy byli daleko a z bliska jak nie trafiłeś w punkt to strzelanie w inne części ciała nie było na tyle skuteczne aby ich powstrzymać i dopadali naszą postać.pinek pisze:IMO są tak samo odporni jak ich kumple z innych części serii. Około 7 z handgun'a (nie szczelając w głowę)....Finka pisze: Mnie w tej grze najbardziej irytowała zadziwiająco duża odporność zombie
W piątkowe wieczory nie odpowiadam za swoje posty.
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Z technicznego punktu widzenia i gatunku rail shooter to faktycznie odnosi się takie wrażenie. Co innego w takim RE2 gdzie trajektoria lotu pocisku była liczona w 3 płaszczyznach z losowym headshotem. W tej części punktów trafień jest więcej a niektóre zombiaki przyjmuja więcej ołowiu, możliwe, że jest to zabieg typowo pod gameplay, wszak ekran przesuwa się sam (w większości momentów)
PS. Mowa oczywiście o broni - handgun
PS. Mowa oczywiście o broni - handgun
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Mnie nic nie rozczarowało.To bardzo dobra gra.Świetna graficznie,wymagająca ale bez przesady.Świetne walki z bossami,dość obszerna.I choć to inna bajka aniżeli RE5 to miałem więcej frajdy z RE:UC niż z piątki.A,że druga postać się trochę obija i ciągle ci gada,że nie wyglądasz dobrze?W miarę grania przestałem na to zwracać uwagę.Szczególnie po tym jak zagrałem ze znajomym.To naprawdę mocarny tytuł!
Never get into argument with an idiot,because they'll bring you down to their level and then beat you with experience.
Co mnie rozczarowało???
Heh, patrząc na te Lickery po prostu śmiać mi się chciało (szczęście, że w TDC już to poprawili).
Kolejnym minusem jest walka z Nemesisem, która kończy się w tak głupim dla mnie miejscu (zero fabryki, Raccoon Park, czy nawet Virusa w ciele Jill!!!), jeszcze napomknę o głosie Nemka - jest on niczym wyjęty z komputera, nie robi już takiego wrażenia jak w oryginalnej wersji, a szkoda.
Mino wszystko i tak RE UC mi się spodobał
Heh, patrząc na te Lickery po prostu śmiać mi się chciało (szczęście, że w TDC już to poprawili).
Kolejnym minusem jest walka z Nemesisem, która kończy się w tak głupim dla mnie miejscu (zero fabryki, Raccoon Park, czy nawet Virusa w ciele Jill!!!), jeszcze napomknę o głosie Nemka - jest on niczym wyjęty z komputera, nie robi już takiego wrażenia jak w oryginalnej wersji, a szkoda.
Mino wszystko i tak RE UC mi się spodobał
CALYPTO
Podzielam zdanie przedmówców, w tej grze trudno mi znaleźć słabą rzecz. Ale jakby się uprzeć mogę podać trzy aspekty, które trochę zawiodły .
Trochę rozczarowały mnie epizody w Rosji, zarówno TALOS jak i Sergei są jak dla mnie zbytnio przekombinowanymi bossami. Poza tym spotykamy tam towarzystwo zarażone wirusem znane z poprzednich etapów, trochę to monotonne.
QTE też szczególnie wymagające nie są.
Szkoda również, że nie przeniesiono scenariusza z RE3 do znanych z pierwowzoru lokacji - St Michael's Tower czy szpitala.
Tak poza tym, gra jest bardzo udana jak dla mnie.
Trochę rozczarowały mnie epizody w Rosji, zarówno TALOS jak i Sergei są jak dla mnie zbytnio przekombinowanymi bossami. Poza tym spotykamy tam towarzystwo zarażone wirusem znane z poprzednich etapów, trochę to monotonne.
QTE też szczególnie wymagające nie są.
Szkoda również, że nie przeniesiono scenariusza z RE3 do znanych z pierwowzoru lokacji - St Michael's Tower czy szpitala.
Tak poza tym, gra jest bardzo udana jak dla mnie.
Ostatnio zmieniony pn 15 lis, 2010 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 1 raz.
Zostali oni ostatecznymi bossami Umbrelli, może z tego wynika ich przekombinonawatość( ). Myślę, że nie chcieli w to miejsce jakiś zwykłych B.O.W., tylko chcieli czegoś z hukiem.Deus Ex pisze:Trochę rozczarowały mnie epizody w Rosji, zarówno TALOS jak i Sergei są jak dla mnie zbytnio przekombinowanymi bossami.
W RE4 zmieniono towarzystwo... ach ten lud, nigdy mu nie dogodziszDeus Ex pisze: Poza tym spotykamy tam towarzystwo zarażone wirusem znane z poprzednich etapów, trochę to monotonne.
A która gra ma wymagające QTE.Deus Ex pisze:QTE też szczególnie wymagające nie są
---->www.pajacyk.pl<----
Nie miałem na myśli całkowitej wymiany przeciwników. Ale jakiś ciekawy jeden rywal w bazie na Kaukazie mógł się pojawić. Zamiast tego twórcy poszli trochę na łatwiznę, dając kilkanaście hunterów na raz . Poza tym ja bardzo lubię RE4 i prędzej piekło zamarznie niż ja skrytykuję tę grę za cokolwiek .pinek pisze:W RE4 zmieniono towarzystwo... ach ten lud, nigdy mu nie dogodzisz
Moje słowa w tym temacie http://www.mwrc.pl/forum/viewtopic.php?t=1355 trochę straciły na aktualności, jakby się kto czepiał, dzisiaj patrzę na tę grę inaczej ale to temat na inną okazję .
Poza tym, sam pisałem, że to nie są konkretne a raczej naciągane zarzuty .
Może racja, ale ja już się przyzwyczaiłem, że jest to zawsze jakaś przerośnięta jaszczurka lub kotek-dachowiec, swoją drogą od RE nigdy nie wymagałem oryginalności jeżeli chodzi o przeciwników.
---->www.pajacyk.pl<----