Najstraszniejszy/Najtrudniejszy/Ulubiony- Scenariusz
Najstraszniejszy/Najtrudniejszy/Ulubiony- Scenariusz
Założyłem ten temat po to byśmy sobie trochę popisali o waszych ulubionych scenariuszach,jak i tych które waszym,zdaniem są najtrudniejsze.Mi trudność nie sprawia problemu w żadnym scenariuszu więc,tutaj nie mam konkretnego typu.Ulubiony to chyba Leon B bo jak dotąd to on właśnie najbardziej mnie wystraszył.A jak jest u was ?
Ostatnio zmieniony ndz 14 paź, 2012 przez Arek, łącznie zmieniany 2 razy.
Ps3Centerbloog.pl
Ja w RE2 nie przestraszyłem się ani razu. Jak dla mnie to nie jest on w ogóle straszny, niezależnie od scenariusza w jaki gramy. Oczywiście parę razy zdarzyło się, że adrenalina skoczyła mi do góry, ale nie było to spowodowane strachem . Jeśli chodzi o ulubiony scenariusz to jest nim jest Claire B. Ponieważ lubię tą postać o wiele bardziej od Leona. Po drugie scenariusz B jest nieco dłuższy i występuje w nim Mr. X .
Ps. Zrób ankietę .
Ps. Zrób ankietę .
Złe oko moderacji czuwa.
- (X)_CRAUSER_(X)
- Posty: 26
- Rejestracja: sob 20 lis, 2010
- Lokalizacja: Radom
Jak dla mnie to najtrudniejszym i najstraszniejszym scenariuszem był scenariusz Leon B. Z takich to oto powodów, ciągle trzymający w napięciu mr x, spora liczba lickerów, więcej nisz w scenariusz A, oraz oczywiście za ten przyprawiający o zawał skok lickera z górnego okna w tym pomieszczeniu z antykami.
Albo jak Pan X wyskakuje przez ścianę,też ciśnienie mi skoczyło.A tak na poważnie,to chyba faktycznie Leon B jest najstraszniejszy.(X)_CRAUSER_(X) pisze:Jak dla mnie to najtrudniejszym i najstraszniejszym scenariuszem był scenariusz Leon B. Z takich to oto powodów, ciągle trzymający w napięciu mr x, spora liczba lickerów, więcej nisz w scenariusz A, oraz oczywiście za ten przyprawiający o zawał skok lickera z górnego okna w tym pomieszczeniu z antykami.
Ps3Centerbloog.pl
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Jeśli grałeś w RE2 kilka dobrych lat po premierze to wcale Ci się nie dziwię, ponieważ poziom techniczny tej gry nie ma już takiego powera jak za czasów PSX, więc ciężko się przestraszyć kanciastych zombie czy reszty spółki. Jednak klimat jest w RE2 po prostu nieśmiertelny. Do dziś nie ma dla mnie lepszej produkcji, głównie przez sentyment.Szakal pisze:Ja w RE2 nie przestraszyłem się ani razu. Jak dla mnie to nie jest on w ogóle straszny, niezależnie od scenariusza w jaki gramy.
Leon B jako najstraszniejszy Nie zapomnę tego Lickera w pokoju do przesłuchań. No i za mrs. X, jak część z was wie - to jeden z moich ulubionych przeciwników w serii
No nie wiem... Grałem po raz pierwszy rok temu, i nawet miejscami podskoczyłem na fotelu ze strachu. Ale to chyba zależy od gustu, mój kolega, któremu pokazałem tą grę, wyśmiał ją i wyłączył, a potem poszedł pykać w Metina...Nemesis US pisze:ciężko się przestraszyć kanciastych zombie czy reszty spółki.
Peace Through Power, Kids!
Jako ulubiony dałem Leon A. Pierwszy odpalony scenariusz w RE w ogóle więc najbardziej mi się podoba.
Co się zaś tyczy najtrudniejszego to chyba będzie Claire B. Pani Redfield miała w sumie chyba słabsze bronie. Ma tę dziwną kuszę zamiast shotguna przez co na początkach gra była dość truda. Granatnik tez nie był tak kozacki jak magnum Leosia
Co się zaś tyczy najtrudniejszego to chyba będzie Claire B. Pani Redfield miała w sumie chyba słabsze bronie. Ma tę dziwną kuszę zamiast shotguna przez co na początkach gra była dość truda. Granatnik tez nie był tak kozacki jak magnum Leosia
Zdecydowanie Claire A ponieważ jest to prawidłowy scenariusz dla Claire oraz ukończyłam go więcej razy niż scenario B (głównie z powodu Birkina - jak dla mnie jest bardziej przerażający niż Mr.X ).
Ostatnio zmieniony ndz 08 maja, 2011 przez Claire93, łącznie zmieniany 1 raz.
Shut up! Make one wrong move and I'll shoot!
Leon A. Rzeczywiście B wydaje się być ciekawszy tak patrząc na to z dzisiejszej perspektywy, ale to jednak w A człowiek spędził najwięcej godzin za dzieciaka, w czasach kiedy ta gra wydawała się jeszcze długa i skomplikowana . To mi zostało i B do dzisiaj traktuję jako tylko pewną wariację Residenta, odpalam dla odpoczynku po kolejnym speedrunie w A .
Sorry but, it looks like your party... has been cancelled.
RE2 to straszny raczej nie jest... Zresztą do błędu zrobienia z RE2 i RE3 a la hollywodzkich produkcji przyznał się nawet Capcom. Dopiero w RE C:V powraca klimat z RE1. Jak pierwszy raz grałem w RE, to było już po wydaniu dwójki, miałem RE1 i RE2. RE1 był zdecydowanie straszny i "dziwny", na tyle że w końcu zrezygnowałem z przechodzenia gry i wolałem zagrać w prostszego RE2, gdzie właściwie idzie się w wielu momentach jak po sznurku, a w RE1 trzeba kombinować.
Najprostszy scenariusz to Leon A, a najtrudniejszy Claire B. Claire jest ogólnie słabiej uzbrojona (lepiej mieć albo tylko shotguna, albo tylko magnum niż kuszę i granatnik), scenariusz B jest zawsze trudniejszy niż A ze względu na ciągłe pojawianie się Tyranta, a nie zawsze można mu uciec bez dostania w łeb. Ale najciekawszy jest raczej Leon B.
Najprostszy scenariusz to Leon A, a najtrudniejszy Claire B. Claire jest ogólnie słabiej uzbrojona (lepiej mieć albo tylko shotguna, albo tylko magnum niż kuszę i granatnik), scenariusz B jest zawsze trudniejszy niż A ze względu na ciągłe pojawianie się Tyranta, a nie zawsze można mu uciec bez dostania w łeb. Ale najciekawszy jest raczej Leon B.
Ostatnio zmieniony pn 06 cze, 2011 przez adder, łącznie zmieniany 1 raz.
To myślę, też komercyjne wymogi. Dwójka w planie twórców miała pewnie ucieszyć fanów jedynki, a jednocześnie przyciągnąć nowych ludzi, kto wie czy to w sumie nie było ważniejsze. RE już było wtedy taką marką, że Capcom pewnie więcej by stracił niż zyskał robiąc równie trudną grę. Stąd pewnie nie tylko większa "hollywódzkość" scenariusza, ale i większa ilość kolorów itd..adder pisze:RE2 to straszny raczej nie jest... Zresztą do błędu zrobienia z RE2 i RE3 a la hollywodzkich produkcji przyznał się nawet Capcom. Dopiero w RE C:V powraca klimat z RE1. Jak pierwszy raz grałem w RE, to było już po wydaniu dwójki, miałem RE1 i RE2. RE1 był zdecydowanie straszny i "dziwny", na tyle że w końcu zrezygnowałem z przechodzenia gry i wolałem zagrać w prostszego RE2, gdzie właściwie idzie się w wielu momentach jak po sznurku, a w RE1 trzeba kombinować.
Ja jednak mimo wszystko jestem zdania, że grając w RE2 w tamtym czasie, kiedy to była nowa produkcja(bardzo ważny aspekt), mając te 14-15 lat to jednak można było się bać i posterunek wcale nie wydawał się przytulny .
Recoil: Kolega adder lubi się wyłamywać i często pisze nie na temat. Nie idź za jego przykładem. Zostańcie przy ocenianiu scenariuszy a nie rozprawianiu, który RE jest bardziej komercyjny.
Ostatnio zmieniony wt 07 cze, 2011 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Sorry but, it looks like your party... has been cancelled.
Dokładnie, tylko, że w wykonaniu Claire ponieważ nią gra jest bardziej klimatyczna (zwykła dziewczyna walczy o przetrwanie wśród zombie i innych kreatur). Głos na Claire A .Recoil pisze:Poza tym (że podpiszę się pod Twoimi słowami dodam, że) to właśnie scenariusz A z mojej perspektywy jest kwintesencją Resa i zombiaczych klimatów.
Zwykła dziewczyna a Leon'em miota po całej planszy przy używaniu stuningowanego Magnuma i shotguna no ale co wymagać, wszak był dopiero pierwszy dzień na "służbie". Pomimo tego bardziej mi pasuję gra właśnie nim dlatego, że Capcom większą uwagę przykuł do tej osoby bo była od początku w planach. Natomiast Claire podmieniła Elzę i troche na szybko została wpleciona w RE2 przez nieco sztucznie wypada w kilku momentach.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Gra teraz nie wydaje się straszna, ale grało się pierwszy raz to jednak ten strach był.
Oddałam głos na Leon B, lubie tą postać, scenariusz jest bardziej rozbudowany, dłuższy no i oczywiście jest w nim Mr.X.
No i nie musiałam grać tą powolną Sherry.
Oddałam głos na Leon B, lubie tą postać, scenariusz jest bardziej rozbudowany, dłuższy no i oczywiście jest w nim Mr.X.
No i nie musiałam grać tą powolną Sherry.
Ostatnio zmieniony pt 07 paź, 2011 przez hotek95, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Najstraszniejszy/Najtrudniejszy/Ulubiony- Scenariusz
Skoro udzieliłem się w Re3, to zrobię to i tu. Jakiś czas temu zaliczyłem Re2. Było śmiesznie łatwe.
Nie rozumiem tego. Dlaczego? Stare części Re były znane z faktu jak trudne były. Ta nie była. Zaliczyłem wszystkie scenariusze Dual Shock ed. I pomijając jeden moment w Leon B, gdzie wracając z garażu miałem deficyt amunicji, wszystko inne było łatwe. Leczeń był nadmiar, amunicji przez ilość broni poza tym jednym przypadkiem też. Zagadki są chyba najbardziej żałosne zaraz po Re6, a przeciwnicy? Wystarczy się nauczyć wymijać Lickery, być cierpliwym, nie postępować bezmyślnie z eq.
Mam pewną teorie. Gracze w dawnych czasach starali się walczyć z każdym, nie oszczędzali amunicji, nie starali się ominąć lizaczy, nie strzelali z odpowiedniej amunicji do roślin, zbierali tylko to, co było widać na ekranie...
I tak powstała legenda o poziomie trudności.
Nie rozumiem tego. Dlaczego? Stare części Re były znane z faktu jak trudne były. Ta nie była. Zaliczyłem wszystkie scenariusze Dual Shock ed. I pomijając jeden moment w Leon B, gdzie wracając z garażu miałem deficyt amunicji, wszystko inne było łatwe. Leczeń był nadmiar, amunicji przez ilość broni poza tym jednym przypadkiem też. Zagadki są chyba najbardziej żałosne zaraz po Re6, a przeciwnicy? Wystarczy się nauczyć wymijać Lickery, być cierpliwym, nie postępować bezmyślnie z eq.
Mam pewną teorie. Gracze w dawnych czasach starali się walczyć z każdym, nie oszczędzali amunicji, nie starali się ominąć lizaczy, nie strzelali z odpowiedniej amunicji do roślin, zbierali tylko to, co było widać na ekranie...
I tak powstała legenda o poziomie trudności.