Wpadki, błędy.

Resident Evil Zero
Awatar użytkownika
Szakal
Moderator
Posty: 1853
Rejestracja: czw 02 kwie, 2009
Lokalizacja: Wola

Wpadki, błędy.

Post autor: Szakal »

Jest taki temat w innych działach, więc pomyślałem, że tutaj również nie zaszkodzi. Jakie wpadki, błędy zaliczyliście w czasie gry?

Moją wpadką był powrót kolejką do laboratorium, potem windą do kościoła stamtąd do obserwatorium i ośrodka treningowego po pozostawione rzeczy i powrót. Żeby zebrać wszystko musiałem obrócić dwa razy, a 5 minut później pokonałem Prototypa Tyranta po raz pierwszy i dowiedziałem się, że mogłem tam pojechać windą :rad6: .

Drugą wpadkę, ale już mniejszą, zaliczyłem w Treatment Plant (jak to przetłumaczyć na polski?), kiedy zabieramy baterię (albo to była część do jednej z maszyn?), a z wody nagle wyskakuje Prototyp Tyranta. Byłem zupełnie zaskoczony i nieprzygotowany na walkę z bossem, miałem tylko: Rebeccą: pistolet, amunicję, zmixowane roślinki i parę koktajli; Billym: pistolet, shotgun z garścią naboi i spreya, ale i tak ubiłem gada :okulary3: .
Ostatnio zmieniony czw 16 kwie, 2009 przez Szakal, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
xBlazex
Posty: 120
Rejestracja: śr 10 gru, 2008
Lokalizacja: Sztum

Post autor: xBlazex »

Ja oczywiście grając pierwszy raz niedawno wychodząc z posiadłości miałem za dużo przedmiotów i zostawiłem granatnik,hunting gun'a i poszedłem dalej:) W niektórych miejscach dalej bardzo by się przydały te bronie.Ale pomęczyłem się i udało mi się przejść grę:)



EDIT: właśnie!:) dobrze ze Recoil powiedział:) wyciągarka to tez był na początkach standard:]
Ostatnio zmieniony czw 16 kwie, 2009 przez xBlazex, łącznie zmieniany 2 razy.
A beautiful way to become infected, alone or with others
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

U mnie pierwsze 2 czy 3 razy regularną wtopą było zapominanie wyciągarki. Jak już ją zostawiłem w holu, to kaplica - zawsze musiałem się wracać specjalnie po nią.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: Nemesis US »

Ja wpadki miałem głównie podczas grania w Leech Hunter, kiedy podczas próby zdobycia 100 pijawek przeoczyłem 10 w pomieszczeniach, które już kilkukrotnie wtedy odwiedzałem. Dopiero po fakcie się zorientowałem, o które pijawki chodziło. :rad12:
Deus Ex
Zarząd
Posty: 3132
Rejestracja: sob 17 lis, 2007

Post autor: Deus Ex »

Przy operacji z uruchomieniem hamulców w pociągu zapomniałem zabrać Billy'm niebieskiej karty z lokomotywy i pognałem na tył. Dopiero podchodząc do panelu sterującego zobaczyłem, że nie mam karty w ekwipunku ;). Aczkolwiek udało mi się obrócić jeszcze w drugą stronę, wróciłem po kartę przed upływem czasu ;).
Awatar użytkownika
DISCOVERY
Posty: 9
Rejestracja: wt 31 sie, 2010
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: DISCOVERY »

Na samym początku w rezydencji Markusa nie znalazłem pokoju 38 :error: Odblokowałem wszystkie inne możliwe pomieszczenia a tych jednych drzwi nie zauważyłem. Przez ponad godzinę w stanie depresji kombinowałem już nawet połączeń amunicji z czarną figurką(diabła?). Poddałem się i skorzystałem z opisu. Później było mi wstyd...
spacery z nożem
Awatar użytkownika
Przem723
Posty: 39
Rejestracja: wt 07 sie, 2012
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Przem723 »

Moją naprawdę dość ryzykowną wpadką było to gdy podczas penetracji labiryntu grając Billym, którym wyrzuciłem strzelbą dosłownie przy wejściu zaatakowały mnie 2 huntery. Myślałem że to już koniec , ale w inwentarzu miałem tylko ulepszony handgun...reszta to było Facility key, acid rounds, shotgun ammo, i niebieska roślinka. Po raz pierwszy rzuciłem się na hunter'y z pistoletem i to jeszcze mającym jedynie te 15 naboi (!). Jeden padł , a potem drugi ... straciłem tylko połowę życia :smiech5: . Ale chyba już zawsze będę miał schizy , gdy będę wchodził do tego labiryntu... :szok9:
FurryPiter
Posty: 860
Rejestracja: śr 07 lut, 2007
Lokalizacja: Internet :)

Post autor: FurryPiter »

Z takich największych przy ostatnim podejściu (aka najbardziej głupich) to strzelanie w ogon skorpiona, bo zupełnie zapomniałem jak się z tym dziadem walczy, i złe przesunięcie figury szachowej i próba zatamowania wyciekającego gazu. Nie wiem nawet czemu pomyślałem, że te wszystkie figurki trzeba na drugą stronę szachownicy przestawić. Już myślałem, że po ponownym przejściu klasycznych gier z serii wróciłem do formy, a ja odstawiam takie rzeczy :smiech2:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 0”