Najstraszniejszy Resident Evil.
- Leon S. Kennedy
- Posty: 367
- Rejestracja: pt 16 lut, 2007
- Lokalizacja: .... i po co?
Najstraszniejszy Resident Evil.
Jak wiadomo RE to survival horror więc mimo iż jest w nim dużo akcji to jednak momentami potrafi przestraszyć. Więc zadaje wam pytanie jaki Resident był dla was najstraszniejszy? Nie musi być to wcale najlepsza dla was część serii ale ta w której najbardziej się przestraszyliście(najlepiej jeśli podacie ten moment).
( nie znalazłem żadnego takiego tematu, a jakoś brakowało mi takiego pytania)
( nie znalazłem żadnego takiego tematu, a jakoś brakowało mi takiego pytania)
Tak się składa, że mój ulubiony Res jest tym najstraszniejszym. A momentów było sporo:
-ręce sięgające po nas z okna,
-Licker wpadający przez lustro, czy z przez witraż w suficie,
-zapadająca się podłoga na balkonie biblioteki
To tylko te sztandarowe, które mogę podać na poczekaniu, a było ich więcej. Poza tym cały czas ta niepewność... Pamiętam jak pierwszy raz wchodziłem do piwnicy komisariatu z duszą na ramieniu. O mało nie padłem jak zza rogu wyskoczył na mnie piesek
Ach, to były czasy
-ręce sięgające po nas z okna,
-Licker wpadający przez lustro, czy z przez witraż w suficie,
-zapadająca się podłoga na balkonie biblioteki
To tylko te sztandarowe, które mogę podać na poczekaniu, a było ich więcej. Poza tym cały czas ta niepewność... Pamiętam jak pierwszy raz wchodziłem do piwnicy komisariatu z duszą na ramieniu. O mało nie padłem jak zza rogu wyskoczył na mnie piesek
Ach, to były czasy
Waham się pomiędzy RE2 i RE3
W dwójce jak już wspomniał Recoil:
- łamiąca się podłoga w bibliotece,
- cerberusy w piwnicach posterunku i motyw z ożywającymi umarlakami w pomieszczeniu gdzie wykonywano sekcje zwłok,
- lickery pojawiające się w najmniej oczekiwanym momencie,
- śmierć Ironsa, konieczność zejścia po drabinie i zmierzenia się z tym czymś co go zabiło,
W trójce natomiast:
- Nemesis wskakujący przez okno na posterunek,
- zombie rozbijające szyby, gdy wracamy do nieżyjącego już Dario,
- kruki w autobusie,
- hunter zabijający zombie po wejściu do szpitala,
Wybór jest trudny, ale jednak stawiam na RE2. Chyba z tego względu, że gdyby z RE3 "wyciąć" Nemesisa ta część już nie byłaby taka straszna. W RE2 straszą nas "różne rzeczy" i ta różnorodność jest dobra
W dwójce jak już wspomniał Recoil:
- łamiąca się podłoga w bibliotece,
- cerberusy w piwnicach posterunku i motyw z ożywającymi umarlakami w pomieszczeniu gdzie wykonywano sekcje zwłok,
- lickery pojawiające się w najmniej oczekiwanym momencie,
- śmierć Ironsa, konieczność zejścia po drabinie i zmierzenia się z tym czymś co go zabiło,
W trójce natomiast:
- Nemesis wskakujący przez okno na posterunek,
- zombie rozbijające szyby, gdy wracamy do nieżyjącego już Dario,
- kruki w autobusie,
- hunter zabijający zombie po wejściu do szpitala,
Wybór jest trudny, ale jednak stawiam na RE2. Chyba z tego względu, że gdyby z RE3 "wyciąć" Nemesisa ta część już nie byłaby taka straszna. W RE2 straszą nas "różne rzeczy" i ta różnorodność jest dobra
- NightCrawler
- Posty: 187
- Rejestracja: pn 17 gru, 2007
- Lokalizacja: Szczecinek/Gdańsk
Dla mnie RE3
Nemek,o tak,on to potrafi przestraszyć
Pamiętam moment że wychodze z save room i obok drzwi nemek.
Z kuzynem graliśmy to nemek był wszędzie i strach był ogromny
Nemek,o tak,on to potrafi przestraszyć
Pamiętam moment że wychodze z save room i obok drzwi nemek.
Z kuzynem graliśmy to nemek był wszędzie i strach był ogromny
Jestem... Mistycznym Teurgiem, poszukiwaczem całej dostępnej i zaginionej wiedzy świata. Stałem się Arcyliczem, dobrym liczem, by mieć praktycznie nieskończony czas na pogłębianie wiedzy...
- Leon S. Kennedy
- Posty: 367
- Rejestracja: pt 16 lut, 2007
- Lokalizacja: .... i po co?
Ja akurat też do dzisiaj pamiętam jak pierwszy raz spotkałem się z lickerem w pokoju przesłuchań(miałem wtedy chyba 8 lat jak grałem po raz pierwszy z kumplem na PSX i wywarło to na nas ogromne wrażenie) . Choć też pamiętam że raz nieźle mnie przestraszył łapciak z CV. Wchodzę do sali w zamku i od razu biorę przygotowanie broni aby Clarie namierzyła czy nie ma nikogo(oczywiście nic nie znalazło). Więc idę uspokojony wzdłuż stołu, a tu nagle wylatuje skądś łapa i chwyta Clarie za głowę(kolejny zawał).
Oddaje głos na Resident Evil 3, poniewaz:
-Nemek jego ciagle pojawianie sie, nekanie gracza przez caly czas
-kruki wylatujace z autobusy za kazdym razem w tym momencie podskakuje
-poza tym byl to moj pierwszy RE, pierwszy kontakt mialem z ta grala jak jeszcze bylem maly i zdecydowanie ta czesc zapadla mi w pamieci
-Nemek jego ciagle pojawianie sie, nekanie gracza przez caly czas
-kruki wylatujace z autobusy za kazdym razem w tym momencie podskakuje
-poza tym byl to moj pierwszy RE, pierwszy kontakt mialem z ta grala jak jeszcze bylem maly i zdecydowanie ta czesc zapadla mi w pamieci
-
- Posty: 1577
- Rejestracja: wt 10 kwie, 2007
- Lokalizacja: Poznań
no a zatem co tam robi RE4...won mi stąd!Leon S. Kennedy pisze:Jak wiadomo RE to survival horror
a więc " Moim zdaniem, według mnie...." najstraszniejszym RE, w którego grałem ( w ogóle to nie powiem, bo nie grałem we wszystkie ).....................RE3, a lekko za nim RE1 i RE:CV, czemu?
Zacznę od RE1: no więc tak, pierwszy RE z jakim miałem okazję się zetknąć wogóle, zrobił na mnie ogromnie wrażenie i bałem się nawet do niego usiąść . Muza, klimat widok pomieszczeń do dziś wzbudza we mnie nie mały dreszczyk.(Z resztą tak samo było w przypadku RE:CV przy którym poczułem się jak przy jedynce właśnie). No ale umówmy się że chodzi o pierwsze podejście do gry, bo w przypadku survival horroru takowe jest najlepszym w ocenie
Czemu jednak wygrywa RE3? hmm sądzę że zrobił na mnie, tak jak na wielu z was, największe wrażenie dzięki świetnemu pomysłowi z Nemesisem. Qrcze pamiętam ten kawał czasu temu jak z wypiekami na twarzy śledziłem poczynania mojego brachola w grze, którą zakonczył z wynikiem prawie 70ciu sejwów , ile to razy podskakiwałem na widok nemka ( run Jill, run! ) Albo odczuwałem rosnący strach gdy ten stwór zdawał się "gubić trop" tylko po to by zaraz się pojawić z rykiem STARS!! rany jest co wspominać ogółem, bardzo bardzo straszny, niestety wrażenia są już mniejsze jak już przejdziecsię taką grę po raz 50ty, ale satysfakcja po pokonaniu Nemka zawsze jest
Mój głos powędrował na remake'a(nie grałem ale to tez RE:1, a poza tym nie zauwazylem 1;D). Pewnie mnie wysmiejecie, nie ukończyłem jej własnie z powodu starchu jakaś niepewność nie pozwala mi w nią grać dłuzej niz 30 minut Dlatego mój głos oddaje własnie na tą część.
P.S Dzisiaj sie za nią spróbuje wziąć;D ide po cos na uspokojenie:D
P.S Dzisiaj sie za nią spróbuje wziąć;D ide po cos na uspokojenie:D
Ostatnio zmieniony sob 12 sty, 2008 przez AdaM555, łącznie zmieniany 1 raz.
Przepraszam za swoje opowiadania. Młody byłem
A ja zagłosowałam na 4, a tylko ze względu na Regenratorów. Wy nie wiecie, co się dzieje, gdy usłyszę te sapania i mroczną melodyjkę, gdy cię już zauważą.
Raz kiedyś celowałam do jednego ze snajperki, gdy szedł do mnie. Chwila nie uwagi, a Regenerator przyspieszył kroku, a ja ze wrzaskiem uciekam do najbliższych drzwi (jak zaczęłam grac w Residenta to boję się wszystkiego, co idzie sobie powoli i nagle przyspiesza np. Nemesis, Lisa, Kamarzynowe Głowy i szczególnie Regeneratorów)
Raz kiedyś celowałam do jednego ze snajperki, gdy szedł do mnie. Chwila nie uwagi, a Regenerator przyspieszył kroku, a ja ze wrzaskiem uciekam do najbliższych drzwi (jak zaczęłam grac w Residenta to boję się wszystkiego, co idzie sobie powoli i nagle przyspiesza np. Nemesis, Lisa, Kamarzynowe Głowy i szczególnie Regeneratorów)
Resident Evil rządzi!!!
-
- Posty: 860
- Rejestracja: śr 07 lut, 2007
- Lokalizacja: Internet :)
- Leon. KennedY
- Posty: 1511
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Swój głos oddałem na RE2. Było tam kilka takich momentów jak:
a) idziesz sobie holem, okna pozabijane dechami, a tu nagle trzask i ręce już po Ciebie sięgają.
b) piwnica ten świetny klimat, który tam panuje i te cerbery.
c) strych i kruki, które lubią zaskoczyć.
d) zapadająca się podłoga.
e) wpadający Licker w pokoju przesłuchań.
f) klimat, klimat i jeszcze raz klimat.
Wahałem się czy nie oddać głosu na RE3. Było tam kilka bombowych momentów... No i ten Nemek, to był ktoś . Jednak po przemyśleniu wybrałem RE2. Chodź sporu czasu minęło odkąd grałem w tą część, to nadal budzi... .
a) idziesz sobie holem, okna pozabijane dechami, a tu nagle trzask i ręce już po Ciebie sięgają.
b) piwnica ten świetny klimat, który tam panuje i te cerbery.
c) strych i kruki, które lubią zaskoczyć.
d) zapadająca się podłoga.
e) wpadający Licker w pokoju przesłuchań.
f) klimat, klimat i jeszcze raz klimat.
Wahałem się czy nie oddać głosu na RE3. Było tam kilka bombowych momentów... No i ten Nemek, to był ktoś . Jednak po przemyśleniu wybrałem RE2. Chodź sporu czasu minęło odkąd grałem w tą część, to nadal budzi... .
- Czarek199410
- Posty: 144
- Rejestracja: pt 26 paź, 2007
- Lokalizacja: Warszawa