The evil within

Rozmowy o serii Resident Evil na tematy nie pasujące do pozostałych for
golibroda
Posty: 36
Rejestracja: ndz 09 lut, 2020

The evil within

Post autor: golibroda »

Nie wiem czy mogę tu zamieścić taki post ale jestem ciekaw waszego zdania na ten temat.
Dla mnie osobiście The Evil Within to pełnoprawny resident. Ja tę serie widzę tak: RE 1, RE 2, RE 3, RE 4,(i większość pobocznych z tamtego okresu) The Evil Within 1, The Evil Within 2, RE 7 (od biedy bo nie ma co tu wcisnąć), RE 2 Remake. Ogólnie to przy takim ułożeniu fabuła się nie zgadza odrobinkę, ale to przecież resident evil. ada wong umarła w części 2 i wraca w części 4 a leona nawet to nie dziwi.

Wyparłem istnienie 5tej i 6tej serii jak tylko w to zagrałem. To jest genialne jak ta gra łączy survivalowość pierwszych część z akcją i gameplayem 4tej części. Ogólnie to mam wrażenie, że capcom nieźle się wzorował na tych grach robiąc remake, bo jest sporo podobnych elementów (na które wcześniej jakoś nie wpadł) a celowanie jak dla mnie prawie identyczne i tak samo niewygodne (co jest wielkim plusem).

Jakby to jeszcze kogoś nie przekonało do tego, że ten wątek ma prawo istnieć w dziale dotyczącym resident evil - Głównym projektantem tych gier był sam Shimji Mikami. Czyli ojciec serii. Reżyser części pierwszej, projektant drugiej oraz trzeciej, główny projektant 4tej, coś tam pracował przy outbreakach i dino crisisach.
Zebrał swoją ekipę i zmontował gierkę według własnego uznania.

Jedynka pod koniec się robi trochę dziwna i monotonna ale ogólne wrażenie jak dla mnie 10/10. Sporo nawiązań do serii RE a szczególnie re4. Niektóre etapy są jakby odnowionymi z części 4tej (np typek z piłą spalinową lub etap ze staniem na pace auta i zabijaniem ścigających zombiaków czy obrona domku z zastawianiem okien i wylapalem wiecej takich ale juz nie pamietam). W jednym momencie była nawet bezpośrednia parodia przykozaczonych ruchów bohaterów z części 4 i 5. Do tego genialna mechanika z zapałkami, możemu rzucić zapałkę na powalonego lub martwego i te się zapala. I jeśli staniesz na tym ciele i wyczujesz moment podpalenia tak że akurat inny potworek lub kilka bedzie kolo ciebie możesz spalić także ich(dla mnie taki zamiennik kopniaka z re4). Dodaje to dużo taktyki do gry.

Dwójka oczywiście bardziej rozwinięta, ma otwarte nieliniowe lokacje z różnym zadaniami które możemy robic w jakiej kolejności chcemy - i ani trochę to nie odbiera residentowości tej grze bo wszystko, nawet zadania poboczne są genialnie wyreżyserowane. Trochę przypomina sillent hill gdy sobie chodzimy po jakiejś części miasta a wszędzie szwendają się różne potwory, do tego ot tak możemy spotkać bossów którzy będą nas gonić jeśli zobaczą.

Obie gry kładą duży nacisk na skradanie przy tym mają bardzo fajny system skradania i cichego zabijania.
Polecam grać na hardzie od razu.

Gameplay z dwójki(jedna z otwartych lokacji):
https://youtu.be/1XyYQjP-JQ0?t=457

Gameplay z jedynki(scena pościgu+typowo residentowy boss):
https://www.youtube.com/watch?v=5QNcmBb_KZs

Design potworów zasługuje na wyróżnienie(szczególnie jak porówa się je do tych czarnych glutów z RE7)
https://www.youtube.com/watch?v=nl5yLsJ3SVo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe (ogólne) dyskusje o serii”