Strach

Chris93
Posty: 1192
Rejestracja: pt 28 sie, 2009
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Chris93 »

RE3 posiada świetny klimat strachu i zaszczucia, a wszystko to dzięki Nemesisowi :D. Potwór trudny do powalenia, goni nas cały czas, nigdzie nie możemy czuć się bezpieczny. Elementy zaskoczenia, świetna muzyka dopełniają otoczkę strachu w tej części.
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

Świetne było to, że w zależności od podjętych decyzji Nemek pojawiał się losowo. Takiego patentu brakuje mi właśnie w nowych RE. W ogóle mało jest takich gier, gdzie ściga bohatera takie nieustępliwe do końca "nemesis". Do głowy przychodzi mi tylko Dahaka z POP Warrior Within i Piramidogłowy z Silent Hill 2.

Fajnie, gdyby np w RE6 pojawił się taki nie dający bohaterowi spokoju wróg.
Maestro
Posty: 743
Rejestracja: sob 08 sty, 2011
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Maestro »

Zapomniałeś o Haunting Ground, tam też delikatnia blondi (Fiona bodajże) była ścigana przez wrogów przez całą grę, ale niestety raczej nie potrafiła sie bronić.

RE3 potrafi w kilku momentach wystraszyć, ale daleko mu jednak do Remake'a. Wyskakujący z okna Nemek czy zombiaki z wozów to jednak nie to samo, co spotkanie po raz pierwszy Crimsona, wizyta Huntera czy paniczna ucieczka przed Forestem :p
Awatar użytkownika
J.Krauser
Posty: 1715
Rejestracja: sob 01 maja, 2010
Lokalizacja: Blackland

Post autor: J.Krauser »

W RE3 strach? Może tylko jak miał się pojawić Nemesis. Ta świadomość że jest on mocny i jednym ciosem może mnie przenieść do świata moich prapraprzodków była wyeksponowana i maglowana. Tak to w żadnym momencie się nie bałem. No jeszcze ostatni pojedynek ale on dawał tylko +100 do adrenaliny. RE1 jest niedoścignionym wzorem jeśli chodzi o poziom strachu w serii. Mikami, where are you?
One man forced to seek REVENGE
Salvin
Posty: 1585
Rejestracja: czw 18 wrz, 2008

Post autor: Salvin »

Ogólnie RE raczej nie należą do gier strasznych, chociaż w Remake nie grałem. Ciężko tu mówić o przerażeniu, bardziej zaskoczenie. Pojawia się skrypt i to właściwie tyle "atrakcji". W RE3 oczywiście klimat jest, ruiny miasta itd, ale strachu raczej się nie uświadczy. Jednak osoba Nemesisa wypadła dobrze i tak naprawdę to on pełnił główną funkcję straszącą, bo nie wiadomo było kiedy się pojawi i to stwarzało pewne napięcie i podnosiło adrenalinę.
mentos pisze:W ogóle mało jest takich gier, gdzie ściga bohatera takie nieustępliwe do końca "nemesis".
Był też pewien przeciwnik w Dead Space. Stwór na podobieństwo Regeneratora z RE4. Tylko w DS faktycznie nie dało się go zabić z konwencjonalnej broni. Ale nie ścigał przez całą grę tylko przez krótki kawałek.
Awatar użytkownika
-Leon Kennedy-
Posty: 7
Rejestracja: czw 03 mar, 2011
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

Post autor: -Leon Kennedy- »

Myślę że Seria Resident Evil jest w pewnym sensie straszna.
Jak dla mnie - Jest :smiech3:
Pierwsze cztery części serii (RE 0, RE 1 , RE 2, RE 3 Nemesis),
są straszne, sam/a w wymarłym Raccoon City pełne trupów i zombee,
gdzieś dalej ludzie którzy starają się przeżyć.
A gdy już my decydujemy o swoim życiu staje się to głębokim strachem.
RE Remake to poprawiona wersja RE 1, więc odczucia są jednak większe.
Nie strach lecz sama akcja i tempo co jest po drugiej stronie zimnych drzwi,
wcześniej nie zwiedzającego dotąd pomieszczenia przyprawia mnie o giętkość nóg i potliwość dłoni (jak seksowna kobieta zmierzająca w twoim kierunku, by chuchnąć ci w ucho),to to samo uczucie, ale RE to uczucie strachu i ciekawości a zarazem stres że możemy paść ofiarą przegryzki - To dla mnie jest strach, a klimat gry i zagadki to podtrzymują.

Inne części RE (Np. RE Code Veronica X czy Outbreak) z tym związek jest identyczny.
Ale jak wspomnę o RE 4 i RE 5, a już niebawem RE 6,
to całkiem inna historia bo tu głównym przeciwnikiem strachu jest akcja i tempo rozgrywki.
Nie mamy czasu się bać bo co chwila jakiś zombee czy chłop z widłami chce nas pozbawić życia, więc co robimy ?
ładujemy śrut w pajaca bo za chwilę będzie ich więcej i więcej,
a strach gdy zabraknie z czego strzelać w "godzinach szczytu" i to że boss nas ściska jak mrówkę dziecko - powoduje że w tych częściach pojawia się u mnie strach.
Ale jest i wiele innych rzeczy, ale to już sobie zostawię dla siebie.
Czym jest STRACH ? :pff1:
Tym że każdy go odbiera na swój sposób inaczej, gdy dla innych jest on zwykły atak chwilowego strachu, ale w naszej głowie jest coś co nas straszy - boimy się my wszyscy i każda cześć czasem reaguje na nas inaczej.
Resident Evil To gatunek Survival Horror i co do tego nie mamy zdania.
Ostatnio zmieniony pt 11 mar, 2011 przez -Leon Kennedy-, łącznie zmieniany 1 raz.
-LEON KENNEDY-
Government Agent "STRATCOM"
MWRC.pl
Awatar użytkownika
EvilWesker
Posty: 11
Rejestracja: wt 24 maja, 2011
Lokalizacja: Tczew

Post autor: EvilWesker »

Najstraszniejszy moment u mnie to jak nemezis wyskoczył z bazuką ale w szpitalu też były straszne momenty jak dla mnie to Re 0,1,2,3 są najstraszniejsze a dalsze części głównie skupiły się na akcji i grafice ale i tak są nieraz jakieś zaskakujące momenty co wprawiają mnie w szybsze bicie serca :okulary3:

Recoil: Przyłóż się do interpunkcji.
Ostatnio zmieniony sob 04 cze, 2011 przez EvilWesker, łącznie zmieniany 3 razy.
Fatum
Posty: 2
Rejestracja: czw 09 cze, 2011
Lokalizacja: Strzelin

Post autor: Fatum »

Jeśli stworzy się odpowiedni klimat do grania to każda sekunda gry może straszyć ;) nie mam jakiegoś ulubionego momentu.
Awatar użytkownika
Bzduras
Posty: 1866
Rejestracja: czw 06 mar, 2008
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Bzduras »

Zapewne podpadnę wielu osobom na forum, ale moim zdaniem RE nie jest straszny. Owszem, ma klimat jak w mordę strzelił i tego serii na pewno odmówić nie można, z tym, że w moim odczuciu to bardziej klimat wywołujący napięcie i skoki adrenaliny, aniżeli czysty, skondensowany strach. Seria stara się straszyć obrazami pokazywanymi graczowi, a po obejrzeniu masy filmów, przeczytaniu masy książek i przejściu masy gier efekt ten nie wywołuje już zamierzonego efektu. Momenty, w których grach autentycznie się boi (nie tego, że skończy mu się amunicja) można zliczyć na palcach jednej ręki. Seria raczej trzyma w napięciu niż autentycznie straszy. Tak to wygląda z mojego punktu widzenia - RE to wspaniała seria, jasne - ale raczej pod względem samej rozgrywki niż uczucia totalnej bezradności i kulenia ogona pod sobą.

@down
Mysiu pysiu, nie tak ostro :*

Może warto byłoby założyć osobny temat do takiej dyskusji?
Ostatnio zmieniony ndz 19 cze, 2011 przez Bzduras, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Maestro
Posty: 743
Rejestracja: sob 08 sty, 2011
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Maestro »

Powiedziałbym raczej, że RE ma motywy straszące na zasadzie "zombiak wpada przez okno", czyli zaskoczenie. No i tez jest lekki strach, że jednak skończy sie ammo i dorwą nas potwory. Aczkolwiek też nie uświadczyłem takiego uczucia strachu, jak np. w SH :P I tym sie chyba obie te serie przede wszystkim różnią...

BTW. Nie offtopujmy ;)
FurryPiter
Posty: 860
Rejestracja: śr 07 lut, 2007
Lokalizacja: Internet :)

Post autor: FurryPiter »

Większość rzeczy już nie jest w stanie mnie tak przerazić jak kiedyś, ale i tak jestem bardzo strachliwy jeśli chodzi o tą część. Grając teraz niedawno, w wieży zegarowej wybrałem opcję porażenia Nemesisa prądem. Wchodzę do środka, słyszę jego odgłos, odbiegam kawałek i jestem w stanie gotowości do walki. A tu dupa, Nemka nie ma. Coś źle zapamiętałem? Coś źle zrobiłem? Biegam chwilę ale nic się nie dzieje. Schodzę na dół, gotowy na walkę bo może na dole będzie czekać a tu nic, cisza. Ok, coś mi się musiało pomieszać, trudno, bywa. Wchodzę do pokoju z biblioteczką, podbiegam szybko do drzwi, wchodzę w ekwipunek i próbuję użyć tego klucza Chronos (zapomniałem wyciągnąć go z Chronos Chain), nie da rady, zamykam ekwipunek i próbuję normalnie otworzyć drzwi. W momencie, w którym pojawił się tekst typu "Potrzebujesz klucza, bla bla bla" z tego małego zakątka ( https://i.imgur.com/lWN3aYA.png screen podglądowy) wyszedł kawałek Nemesisa... nie było żadnego jęku, krzyku, nic, jak ja się wystraszyłem, aż podskoczyłem. Zawału na szczęście nie było :smiech5:
Spoiler!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 3 Nemesis”