Easy (Light Mode) vs Hard (Heavy Mode)
To wszystko jednak zalezy czy sie z nim walczy czy nie. Ja nie walczylem, bylem ciagle w ruchu i unikalem go gdzie sie tylko dalo. Grajac w ten sposób RE3 nie było dla mnie trudnym wyzwaniem. Inna sprawa, ze im dalej w las, tym Nemesis staje sie co raz mniej grozny. Jill ofiara i Nemesis dreczyciel stopniowo zamieniaja sie rolami. Opcja Easy? totalne nieporozumienie.
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Jeszce raz odnośnie przeciwników, to zaraz po Nemku najtrudniejsza była walka z Garve Digger. A do miejsc w których akurat ja miałem spore problemy był szpital... Nie wiem jak wy, ale mi zdarzało się tam parę razy stracić głowę. Co do Nemesisa, to owszem im dłużej grasz tym staje się łatwiejszy, ale taka jest już kolej rzeczy. Nawet najtrudniejszy przeciwnik z czasem staje się coraz łatwiejszy.
No i właśnie dlatego za pierwszym razem na hardzie cieżko mi było sobie wyobrazić przeciętnego gracza... Pojawiał sie w takich momentach że potezna dawka bezradnosci sprawiała ze ucieczka nie zawsze sie sprawdzała. Osobiście gdy przechodziłem re3 ZAWSZE conajmniej 4razy musiałem nemka poczestować ołowiem. NIGDY mu nie uciekałem (poza opcjami wyboru) bo myslałes do niedawna ze to niemożliwe, zawsze biegł przez kilka pomieszczeń i myslałem ze tak bedzie do oporu. Ale mimo tej nowinki, tradycji nie zdradzeLeon. KennedY pisze:Co do Nemesisa, to owszem im dłużej grasz tym staje się łatwiejszy, ale taka jest już kolej rzeczy. Nawet najtrudniejszy przeciwnik z czasem staje się coraz łatwiejszy.
Gdy masz jakiś problem wsiadasz na motor i wszystko znika.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
blah.. dla mnie re1 jill valentine jest trudny.. szczegolnie na poczatku, jak nie ma ammo. W re3 na easy pamietam, ze nie byloby tak trudno, gdyby nie to, ze walczylem za kazdym razem z nemesisem i potem zdaje sie mi zabraklo apteczek (w tym pociagu czy tam kolejce jak sie walczylo). Nigdy wiecej nie zostawie (na tzw pozniej) zadnego ammo albo herba grajac w re.
"dla mnie re1 jill valentine jest trudny.. szczegolnie na poczatku, jak nie ma ammo".
tutaj wtrące tylko bo ammo jest Chris sie musi męczyć z pierwszym zombie z noża Jill nie bo Chris go zabija...albo Jill poprostu =] a co do RE3 to ja grałem ostatnio przechodziłem sobie pare razy na Hard i kazdemu Nemkowi uciekałem chciałem zobaczyć jak długo będzie mnie gonił ale za kazdym razem już mu się "nudziło" ^^ jak przejde przez pare pomieszczeń xD w ten sposób można nieźle ammo zaoszczędzić ;d
tutaj wtrące tylko bo ammo jest Chris sie musi męczyć z pierwszym zombie z noża Jill nie bo Chris go zabija...albo Jill poprostu =] a co do RE3 to ja grałem ostatnio przechodziłem sobie pare razy na Hard i kazdemu Nemkowi uciekałem chciałem zobaczyć jak długo będzie mnie gonił ale za kazdym razem już mu się "nudziło" ^^ jak przejde przez pare pomieszczeń xD w ten sposób można nieźle ammo zaoszczędzić ;d
Nie rozumiem połowy... Gdy gra sie Jill to pierwszego zombi rozwali Barry, jesli nawet my go wczesniej sprzątniemy, a co do uciekania nemkowi: ludzie uciekajcie tylko w ostatecznoscisaper99 pisze:tutaj wtrące tylko bo ammo jest Chris sie musi męczyć z pierwszym zombie z noża Jill nie bo Chris go zabija...
Gdy masz jakiś problem wsiadasz na motor i wszystko znika.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
-
- Posty: 860
- Rejestracja: śr 07 lut, 2007
- Lokalizacja: Internet :)
Wkońcu musi cos dawać na wyższym poziomie trudności, dobry patent
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Recoil pisze:(...) ale jak zasiadłem do RE3 to jedyny problem jaki miałem to zagadki (tylko dlatego, że miałem wersję japońską).
No ja pierwszy raz gralem tez w wersje japonska, najpierw na PSXie u kumpla, potem do polowy na emu (zrobilem blad i nie przeszedlem gry do konca czekajac na wersje PC) na kompie. I z tego wlasnie powodu gralem na easy, ale (!!!) nie uzywajac zadnych bonusowych broni, jakie mozna bylo dzieki temu znalezc w skrzyni... Na PC oczywiscie juz na Hardzie i tylko na Hardzie, nie wspominajac pozniej o wersji na NGC... Ale racja - ten Hard w porownaniu z innymi Resami wcale taki trudny sie nie wydaje...
Też po raz pierwszy z "trójką" spotkałem się pod nazwą Biohazard wtedy o ile pamiętam przejście gry kosztowało mnie ponad 4,5 godziny na easy bo krzaczków nie potrafiłem rozczytać i w pewnych miejscach nie rozumiałem o co kaman Potem przyszła do mnie wersja pecetowa gdzie dokładniej zapoznałem się z lokacjami i wrogiem publicznym nr 1 Teraz klnę na wersję psx bo wróciłem ostatnio do RE3(do 2 rówież ) po dłuuuugiej przerwie i już 4 raz z rzędu podczas gry skosił mnie Nemek dzieje się to głównie w 3 lokacjach: Zsyp w Dead Factory(głupia Jill nie umie celować w zawory z kwasem przy użyciu R2), Clock Tower po zestrzeleniu helikoptera oraz tylni wagon w tramwaju. Wszystko przez to, że rezygnuję z save'wowania . Kwestia odrobienia zaległej pracy domowej z zastosowania uników w kontaktach I stopnia z Nemesisem...
"It's up to us to take out Umbrella...!"
Steam: Komurka696
PSN: Komurka696_PL
Steam: Komurka696
PSN: Komurka696_PL
Easy jest fajne jak ci się naprawdę nudzi i to bardzo (lub do szybkiego uzbierania na PC historyjek dalszych losów bohaterów), Hard to naprawdę coś dobrego gra się sto razy fajniej , czuć że w każdym momencie można dać plamę , że trzeba faktycznie walczyć o to przeżycie a i frajda nawet z każdego pokonanego zombiaka czy innego paskudztwa jest sto razy większa jak na easy w którym zabicie zombiaka to zabicie fruwającego komara φ
My warriors scream to me !! Death Metal Victory !!
Co do Easy, gdy miałem pierwszy w życiu kontakt z RE3 w 6 klasie podstawówki u kolegi to myślałem że kolega ma wersje z jakimiś kodami czy coś takiego. Było dla mnie dziwne że startujemy z karabinem w reku a w skrzyni mamy full wszystkiego.
Moim zdaniem gra na Easy nie jest fajna i nie daje tyle radości i przyjemności z gry co Hard. Gdy grałem na tym poziomie trudności dziwnie sie czułem nie zbierając niczego i nie planowania jakiejś techniki aby zaoszczędzić trochę amunicji.
A jak zacząłem grę na hard to wtedy dopiero gra dawała w kość. Zbieranie amunicji, uciekanie przed wszystkim, obmyślanie taktyki na Nemesisa.
Mi tryb Hard sprawił trudność i sprawia do dziś. Takie moje zdanie.
Moim zdaniem gra na Easy nie jest fajna i nie daje tyle radości i przyjemności z gry co Hard. Gdy grałem na tym poziomie trudności dziwnie sie czułem nie zbierając niczego i nie planowania jakiejś techniki aby zaoszczędzić trochę amunicji.
A jak zacząłem grę na hard to wtedy dopiero gra dawała w kość. Zbieranie amunicji, uciekanie przed wszystkim, obmyślanie taktyki na Nemesisa.
Mi tryb Hard sprawił trudność i sprawia do dziś. Takie moje zdanie.
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
...Ja tam za pierwszym raze przeszedłem na Easy, a potem na Hardzie grałem.
Na hardzie większy fun, o o właśnie chodzi żeby było trudno, przecież to survival horror, i nie chodzi o to żeby <cut> wszystkich, tylko o ucieczke i przetrwanie. Zresztą jakby taka sytuacja miała miejsce naprawde, to pomyśl; czy być uciekał, czy był łaził z shotgunami, magnumami, i innyli gl'ami. A to jeszcze weź zbieraj 'kfjotki', pamiętniki, wszystkie bzdury itp. to nie oto chodzi w survivalu, zresztą, kto by tyle zbierał, i nosił przy sobie, uciekając...
Jak ktoś coś z tego zrozumie, to się ucieszę xD
Recoil: Na razie upomnienie. Sugeruję poczytać regulamin.
Na hardzie większy fun, o o właśnie chodzi żeby było trudno, przecież to survival horror, i nie chodzi o to żeby <cut> wszystkich, tylko o ucieczke i przetrwanie. Zresztą jakby taka sytuacja miała miejsce naprawde, to pomyśl; czy być uciekał, czy był łaził z shotgunami, magnumami, i innyli gl'ami. A to jeszcze weź zbieraj 'kfjotki', pamiętniki, wszystkie bzdury itp. to nie oto chodzi w survivalu, zresztą, kto by tyle zbierał, i nosił przy sobie, uciekając...
Jak ktoś coś z tego zrozumie, to się ucieszę xD
Recoil: Na razie upomnienie. Sugeruję poczytać regulamin.
Ostatnio zmieniony czw 25 gru, 2008 przez Moody132, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz 21 gru, 2008
- Lokalizacja: Olsztyn
Easy Mode jest dobry dla graczy, którzy po raz pierwszy stykają się z RE3. Ze mną przynajmniej tak było . Dużo amunicji, broni, medykamentów.. ale jednak ucieszyłem się jak ukończyłem tę część pierwszy raz. Sporym zaskoczeniem może być power Nemesisa, nawet na easy mode.
To jednak nie zmienia faktu, że prawdziwy klimat 'trójeczki' poczujemy dopiero na hard mode. Po przejściu tego poziomu trudności dopiero byłem usatysfakcjonowany .
Jeśli chodzi o 'trudność' hard mode w porównianiu z innymi częściami RE, jak dla mnie wypada przeciętnie. Jest o wiele łatwiejszy niż chociażby scenariusz Jill z RE1, ale nieco trudniejszy od poziomu normal w RE2. Ot, średniak
To jednak nie zmienia faktu, że prawdziwy klimat 'trójeczki' poczujemy dopiero na hard mode. Po przejściu tego poziomu trudności dopiero byłem usatysfakcjonowany .
Jeśli chodzi o 'trudność' hard mode w porównianiu z innymi częściami RE, jak dla mnie wypada przeciętnie. Jest o wiele łatwiejszy niż chociażby scenariusz Jill z RE1, ale nieco trudniejszy od poziomu normal w RE2. Ot, średniak