Jak powstał Nemesis? (Jill zarażona wirusem)
Jak powstał Nemesis? (Jill zarażona wirusem)
Wieża zegarowa, walka Jill i Nemesisa. Nasz wielki brzydal rozwala śmigłowiec, zeskakuje na dół i już po chwili Jill zarażona jest wirusem, a my nic nie możemy zrobić...
No właśnie, jak to się stało, że Jill zarażona została wirusem? Jak Nemesis mógł w ogóle "zaszczepić" jej wirusa?
Trzeba by zacząć od tego jak powstał Nemesis, ja sobie wyobrażałem to tak. Stworzono/odkryto pasożyta którego nazwano Nemesis, wszczepiono go człowiekowi i już mamy naszą bestyjkę. Jeżeli taka byłaby kolej rzeczy w jaki sposób Nemesis mógł zarazić Jill skoro wirusa... w nim nie było?! To nie bardzo trzyma się kupy
No to opcja druga. Nemesis to tyrant do którego następnie wszczepiono pasożyta, w wyniku czego Tyrant przybrał postać Nemesisa. W tym wypadku mógł mieć w sobie wirusa T, bo to przecież podstawa Tyrantów. Jednak słyszałem już wiele głosów, że Nemesis z tyrantami nie ma nic wspólnego...
Może być też opcja trzecia. Nemesis początkowo nie posiadał w sobie wirusa, ale w pewnym sensie zaraził się nim przebywając w Raccoon i pod jego wpływem zaczął mutować (wyrosły mu macki itp.) i pod wieżą zegarową "podzielił się" z Jill swoim wewnętrznym bogactwem, że tak to ujmę
A wy jak sądzicie? Jak to jest z tym wirusem w naszym Nemesis?
Aha i jeszcze jedna rzecz. Carlos aby uratować Jill rusza po odtrutkę do szpitala. No właśnie odtrutkę, a tymczasem przynosi vaccine, czyli... szczapionkę Chyba trochę za późno na szczepienia, no chyba, że tego słowa też można użyć w sensie antidotum...
No właśnie, jak to się stało, że Jill zarażona została wirusem? Jak Nemesis mógł w ogóle "zaszczepić" jej wirusa?
Trzeba by zacząć od tego jak powstał Nemesis, ja sobie wyobrażałem to tak. Stworzono/odkryto pasożyta którego nazwano Nemesis, wszczepiono go człowiekowi i już mamy naszą bestyjkę. Jeżeli taka byłaby kolej rzeczy w jaki sposób Nemesis mógł zarazić Jill skoro wirusa... w nim nie było?! To nie bardzo trzyma się kupy
No to opcja druga. Nemesis to tyrant do którego następnie wszczepiono pasożyta, w wyniku czego Tyrant przybrał postać Nemesisa. W tym wypadku mógł mieć w sobie wirusa T, bo to przecież podstawa Tyrantów. Jednak słyszałem już wiele głosów, że Nemesis z tyrantami nie ma nic wspólnego...
Może być też opcja trzecia. Nemesis początkowo nie posiadał w sobie wirusa, ale w pewnym sensie zaraził się nim przebywając w Raccoon i pod jego wpływem zaczął mutować (wyrosły mu macki itp.) i pod wieżą zegarową "podzielił się" z Jill swoim wewnętrznym bogactwem, że tak to ujmę
A wy jak sądzicie? Jak to jest z tym wirusem w naszym Nemesis?
Aha i jeszcze jedna rzecz. Carlos aby uratować Jill rusza po odtrutkę do szpitala. No właśnie odtrutkę, a tymczasem przynosi vaccine, czyli... szczapionkę Chyba trochę za późno na szczepienia, no chyba, że tego słowa też można użyć w sensie antidotum...
Ostatnio zmieniony pt 04 sty, 2008 przez Diadem, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam kaca ale postaram sie opisać jak mnie stworzyli... Kiedyś wyglądałem tak jak w avart'rze W filmie powstał on poprzez zranienie lickera jesli dobrze pomietam. W grze wydaje sie mi że poprostu robili eksperymenty na człowieku, mieli dużo informacji przecież po stworzeniu Mr X z RE2, wystarczyło podrasować tamtą postac virusem i ''projekt Nemesis" gotowy. Zakładam że musiał być zarażony od pierwszego spotkania bo strasznie szybko sie regenerował i to nie jeden raz...
A co do szczepionki to wolałbym żeby to było antidotum
A co do szczepionki to wolałbym żeby to było antidotum
Ostatnio zmieniony ndz 05 sie, 2007 przez Nemesis, łącznie zmieniany 1 raz.
Paranoja no... ja się pytam o Nemesisa, a tu wchodzi Nemesis i odpowiada, ha ha
No oprócz tej ranki, sporo z nim tam jeszcze kombinowali, skalpelek, strzykaweczka ecetera, ecetera...Nemesis pisze: W filmie powstał on poprzez zranienie lickera jesli dobrze pomietam
Nie wirusem tylko pasożytem Nemesis to pasożyt. Czyli sądzisz, że Nemesis to w pewnym sensie taki ulepszony tyrant. Przed chwilą czytałem jakąś podrzędną stronkę i tam go właśnie zaklasyfikowali do tyrantów. To by tłumaczyło obecność w jego cielsku wirusa T i zarażenie Jill, no ale jakoś mi to nie pasuje no... Nemesis tyrantemNemesis pisze:W grze wydaje sie mi że poprostu robili eksperymenty na człowieku, mieli dużo informacji przecież po stworzeniu Mr X z RE2, wystarczyło podrasować tamtą postac virusem i ''projekt Nemesis" gotowy.
Diadem, lepiej nie pytaj co umbrella zrobiła z Pamelą A. hehe Wydaje mi sie że Nemesis to najpotężniejszy osobnik jakim w tamtym czasie umbrell'a mogła sie pochwalic i tak uczyniła wysyłając go do Raccoona City. Wzieli jakiegos odpowiedniego człowieka, byćmoże już upaćkanego jakims dziadostwem jak no w filmie i zaczeli go ''przyrządzać'' w laboratorium kożystająć być może z wczesniejszych doswiadczeń przy tworzeniu Mr X. Pamietacie ile kapsuł było poakazanych na filmiku przy zrzucie X'a do komisiariatu. Zawsze wydawało sie mi że Nemka wychodowali na virusie, pierwsze słysze ze Nem to pasożyt A co do tego że został on stworzony aby pozbyc sie resztek stars'ów to wiadomo..starsss... A na kaca polecam zupke chińską ''Złoty kurczak"
Gdy masz jakiś problem wsiadasz na motor i wszystko znika.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
a może po prostu wirus był jedną z dostępnych broni nemesisa, ludzie z umbrelli wiedzieli że członkowie stars to twarde sztuki i na wypadek gdyby broń konwencjonalna nie dawała rezultatu (wiadomo stars-taktyka unikania wroga by zaatakować w odpowiedniej chwili oraz inne umiejętności) wirus miał być takim asem w rękawie... ,no tak przynajmniej mnie się zdaje....,namesis jak masz kaca to sobie browarka trzepnij,tylko pamiętaj jednego bo ci macki wyrosną..
STARSSss.......
nemek biegał tu i tam za nami , rozwala ściany okłada zombiaki ,przedziera się przez barykady oraz ciała zmarłych..,więc po prostu kontakt z jill = infekcja,a nie było to poklepanie przyjacielskie po pleckach.... ,ogólnie złapać cokolwiek w raccon w tamtych godzinach to żadna sztuka...
STARSSss.......
no jest jeszcze jedno wytłumaczenie o którym nikt nie wspomina a jest ono oczywiste..,pomyślcie...zanim doszło do konrontacji pod wierzą zegarową,ileż to razy jill została dziabnięta przez zombiaka lub inne świństwo...co? ile poszło roślinek na leczenie?,nawet hardcorowcy oberwą nie raz...tyle że nie zginą...
STARSSss.......
Ten ''harpun'' którym zaraził Jill w łapie miał cały czas ale wykorzystał go dopiero w walce przed kościołem, jak ktoś niewiezy to niech sobie przypomni co sie stało z Brad'em przed komisariatem Nem musiał od poczatku poczecia w umbrella lab mieć to coś już w sobie. Thx Tyrantax ale zupka pomogła
Gdy masz jakiś problem wsiadasz na motor i wszystko znika.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Dlatego trzeba podawać jakies fakty z gry a nie gdybac, a fakt taki że Jill nie była zarażona przed walką po straceniu helikoptera ponieważ nie widniało na okienku zdrowia Virus albo chociażby Poison
Gdy masz jakiś problem wsiadasz na motor i wszystko znika.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Nie ma żadnych problemów jesteś tylko ty i maszyna.
Eee nie chcę czekać tak długo Wejdzie WDL to może nam podrzuci rozwiązanie problemu Kto to może wiedzieć lepiej?pewnie dowiemy się co i jak w raporcie 101 syna weskera
Wirus ujawnia się dosyć szybko, Jill gdyby była zarażona długo by nie pociągła... Dwie opcje, albo Nemek wirusa miał od razu w sobie, albo nabył go w Raccoon.
Ostatnio zmieniony ndz 05 sie, 2007 przez Diadem, łącznie zmieniany 1 raz.
Eh ludzie. A czytało się Wesker's Report II? A czytało się Nemesis Project Report (chociaż to drugie nie wiem, czy jest w 100% prawdziwe, bo jest tam trochę niezgodności)?
Tak, że Nemesis ma sobie wirusa T (jak zresztą wszystkie potwory, nawet zombie - co pokazuje Outbreak) i potrafi nim zarażać. A macki używał już przecież przy spotkaniu z Bradem. Fakt, że dopiero pod wieżą zegarową Jill została zarazona można wytłumaczyć tym, że w idealnym świecie (znaczy, przy idealnym graczu) Jill nie powinna zostać wcześniej ani razu dziabnięta ani zraniona przez żadnego potwora
Ogólnie to Nemesis to pasożyt, który wstrzykuje się do osobnika zarażonego wirusem T (broni bioorganicznej), tak, by pasożyt miał kontrolę nad osobnikiem, a jednocześnie wzmacniał jego zdolności bojowe.Wesker's Report II pisze:The sample was developed to create a never before seen, totally new life-form. By manipulating genes, they had artificially created a "living parasite".
That was what "Nemesis" really was.
It could latch onto another organism's brain and then take control of the host's brain bringing it a high-level of destructive power.
By combining intelligence with a destructive body suitable for battle, they were able to form the ultimate biological weapon.
Tak, że Nemesis ma sobie wirusa T (jak zresztą wszystkie potwory, nawet zombie - co pokazuje Outbreak) i potrafi nim zarażać. A macki używał już przecież przy spotkaniu z Bradem. Fakt, że dopiero pod wieżą zegarową Jill została zarazona można wytłumaczyć tym, że w idealnym świecie (znaczy, przy idealnym graczu) Jill nie powinna zostać wcześniej ani razu dziabnięta ani zraniona przez żadnego potwora
Ostatnio zmieniony ndz 05 sie, 2007 przez Mr_Zombie, łącznie zmieniany 1 raz.