Rebecca Chambers

Ogólne dyskusje o postaciach i przeciwnikach napotykanych w serii Resident Evil (bez ograniczeń na konkretne części serii)
Awatar użytkownika
Rebecca95
Posty: 46
Rejestracja: pn 23 lis, 2009
Lokalizacja: Pszczyna

Rebecca Chambers

Post autor: Rebecca95 »

Rebecca jest dla mnie najlepszą postacią w serii Resident Evil i pomimo tego, ze nie jest aż tak "ważna" jak Jill czy Chris to jednak cenię ją bardziej. Jak wiadomo Rebecca to najmłodsza członkini oddziału S.T.A.R.S. Powiem wam moi mili, że sama chciałabym być taka jak ona. Podczas zagrożenia życia wykazała się ogromną odwagą i mądrością. Mimo swego wieku i małego doświadczenia (chyba dopiero co dołączyła do oddziału nie pamiętam ) umiała sprostać zagrożeniom spowodowanymi działaniami Umbrelli (bałabym się walczyć z takimi różnymi pokrakami). Pogodna, odważna (żaden zombi jej nie straszny xD ), pomocna, życzliwa, troskliwa (widać to w RE0) . Uważam także, że pełniła najważniejszą rolę w oddziale - była medykiem, a jak wiadomo jej zadaniem jest niesienie pomocy innym, i ratowanie życia. Szkoda, że Rebecca pojawiła się tylko w dwóch częściach, chętnie poznałabym jej dalsze losy. Co sądzicie o samej postaci Rebeccy ?
My first mission and I've already disobeyed orders. So much for my great law enforcement career.
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Pomijając, że straszna z niej służbistka, to spoko z niej dziewucha. Mam do niej tylko 2 małe "ale". Pewnie juz było to wspomniane, ale jakim cudem taka młódka trafiła do oddziałów specjalnych? I dlaczego tak panicznie bała się Huntera w RE/Remake, skoro kilka godzin wcześniej hurtowo masakrowała zastępu umarlaków i wielu innych maszkar z Leech Queen na czele? Tak, wiem, tworząc RE nie wiedzieli, że można zrobić prequel... A to nowość... ;D
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
pinek
Posty: 537
Rejestracja: pn 19 sty, 2009
Lokalizacja: co skad?

Post autor: pinek »

Kto powiedział, że Jill & Chris są ważni, to, że występują w co drugiej części o niczym nie świadczy :rad4:

Jak już wcześniej,gdzieś, pisałem Rebecca jest jedną z moich ulubionych postaci (na równi z nią jest Wesker), może to zabrzmi trochę dziwnie, ale lubię ją za to jak nie pasuje do uniwersum RE (a Alberta za to jak pasuje). Panna Chambers zupełnie jest inna niż reszta komandosów, którzy to chcą uratować świat, wygrać walkę ze złem i takie tam. Ta postać po prostu emanuje dobrem, nie to co Chris sterydy i cheja. Może zabrzmi to ponownie dziwnie, ale lubię za to jej małe zagubienie w świecie RE, przecież ona tam zupełnie (moim zdaniem) nie pasuje. Na plus przemawia także, to jak sobie poradziła (to, że Billi pomagał, to tylko kwestia gameplay'u)- miała najmniejsze doświadczenie , jest bardzo młoda, była totalnie nie przygotowana do tego co ją spotkało (a kto był?), a wszystko ogarnęła (bardzo młodzieżowe słowo :rad4: )

No i z tego co widzę zainspirowała pewną użytkowniczkę forum, a w tych czasach trudno o dobry autorytet.

Recoil - gdyby była straszną służbistką, to Coen już na samym początku dorobił sie by drugiej pary kajdanek, i tu ponownie wychodzą jej słabości, ponieważ nie potrafi go zaaresztować.

No i nawet fajna z niej laska :rad4:
---->www.pajacyk.pl<----
Deus Ex
Zarząd
Posty: 3132
Rejestracja: sob 17 lis, 2007

Post autor: Deus Ex »

Postaci z RE (większość) są ogólnie nudne jak flaki z olejem - nie inaczej jest z Rebeccą. Chociaż to oczywiście sympatyczna postać.
pinek pisze:straszną służbistką, to Coen już na samym początku dorobił sie by drugiej pary kajdanek, i tu ponownie wychodzą jej słabości, ponieważ nie potrafi go zaaresztować.
Służbistka. Młoda, pełna ideałów. Mało brakowało, by aresztowała Billy'ego zabrakło jej jednak zdecydowania, no i sytuacja, w której się znaleźli była nietypowa. Trochę podatna na manipulacje ale to przez młody wiek i brak doświadczenia.
pinek pisze:No i z tego co widzę zainspirowała pewną użytkowniczkę forum, a w tych czasach trudno o dobry autorytet.
:roll:
Ostatnio zmieniony wt 26 kwie, 2011 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 1 raz.
Chris93
Posty: 1192
Rejestracja: pt 28 sie, 2009
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Chris93 »

Deus Ex pisze:Postaci z RE (większość) są ogólnie nudne jak flaki z olejem - nie inaczej jest z Rebeccą.
Wypraszam sobie. Każda z postaci w uniwersum RE jest bardzo ciekawa. Są zróżnicowani pod względem charakteru itp. Nudne to mogą być postacie z Tekkena czy innego Mortal Kombat. Skupmy się jednak na głównym obiekcie tego tematu.

Rebecca to bardzo fajna postać. Na początku RE0 wydaje się być nieco przestraszona całą tą sytuacją. Próbuje zachować zimną krew i zdrowy rozsądek (chce aresztować Billy'ego). Później jednak jest w stanie zaufać Coen'owi. Rebecca znalazła w sobie siłę która pozwoliła jej przeżyć. Mnie osobiście panna Chambers bardzo przypadła do gustu zwłaszcza po zagraniu w RE0.
Awatar użytkownika
Diadem
Posty: 1877
Rejestracja: sob 16 cze, 2007
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Diadem »

Recoil pisze:Pewnie juz było to wspomniane, ale jakim cudem taka młódka trafiła do oddziałów specjalnych?
Pewnie trafiła tam z jakiejś uczelni medycznej (trochę mało ma latek jak na kogoś kto skończył studia, ale znając przypadki Marcusa, czy Alexii Ashford, wszystko jest w Residencie możliwe). Kobiety po takich studiach mają szansę pracy w wojsku na etacie, a oddział specjalny było nie było medyka też potrzebował. Kobiety jakoś lepiej się nadają do tej roli :rad11:
Na jej "braki w wyszkoleniu bojowym" pewnie przymknięto oko. Nikt od niej w końcu nie oczekiwał, że będzie rozwalała wrogów jednego po drugim. Miała trzymać się z tyłu i robić co do niej należy, a jakieś akcje z bronią w ręku to raczej tylko w samoobronie. Przynajmniej ja tak to widzę. W rzeczywistości okazało się, że poradziła sobie lepiej niż inni by od niej oczekiwali. Trochę pomógł jej Billy, trochę Chris, trochę miała szczęścia i okazało się, że bez sterydów można przeżyć spotkanie z wirusem "T".

Na pewno postać ta miała charakter. Niby pewna siebie, ale tak raczej na pokaz, może nawet trochę pyskata ;) Na pewno bardzo ufna, takie dziecko, które szybko dorosło i chciałoby być postrzegane jako osoba z dużym doświadczeniem. Zapału, chęci do pracy na pewno odmówić też jej nie można.

Też chciałbym ją jeszcze kiedyś zobaczyć, choć nie wiem czy z Billy Coenem. Może ciekawiej byłoby, gdyby wystąpiła u boku Barry Burtona... Kto wie jaki jej los.
Awatar użytkownika
geniusz012345
Posty: 23
Rejestracja: czw 23 cze, 2011
Lokalizacja: Top Sikret

Post autor: geniusz012345 »

Fajna dziewczyna. Nawet potrafi nieźle grać na pianinie :smiech7: . Jest moją ulubioną postacią z całej serii RE. Nie chodzi mi o sam wygląd. Podoba mi się jej dziedzina. Medyk.
Taka pozycja, która ratuje innych życie.
Jeśli masz konto na NK, a nie uśmiecha ci się, to nie kasuj, nie rób nowego, TO ci się przyda, zmienisz dane i gotowe.
PSKING
Posty: 1286
Rejestracja: ndz 18 sty, 2015

Re: Rebecca Chambers

Post autor: PSKING »

Rozumiem dlaczego Mikami jej nienawidzi(aż chciał ją dosłownie uśmiercić...). Nie miała żadnej naprawdę godnej historii, naprawdę jest zwykłą ,,japońską panienką do ratowania". W Re0 nie wykazała się niczym szczególnym poza początkiem, gdzie miała jakiś charakter, trzeba było ją ratować, w Remake'u, trzeba było ją ratować...i tu chwila przerwy. Napisałem że rozumiem dlaczego jej nienawidzi. Nie napisałem że ja jej nienawidzę. Na początku Zera była dobrze przedstawiona jako ktoś, kto jest młodziutką dziewczynką z oddziału sił specjalnych, pełniącą jedynie rolę medyka, która chciała pokazać się jako przedstawiciel prawa, z przymusu zostając sama, wystawiona na pastwę losu. Gdy spotkała Billego, miała już wsparcie, i bardzo często była ratowana, cieszy mnie ten jeden moment w którym to ona pomogła jemu, jednak uważam że jej rola w trakcie zbyt się rozmyła. W nowej jedynce za to była chyba najbardziej naturalną postacią(reszta to raczej ,,cringe'owe" karykatury). Wciąż pokazywano że jest młoda i niedoświadczona, ale bardzo podobało mi się pokazanie jej uczuć. W pewnym momencie nie wytrzymała i uroniła łzy za poległymi kompanami. Jak dobrze poprowadziło się fabułę, to można było nawet uratować Chrisa nią. Problem jednak stanowił jej charakter w stosunku do Zera, gdzie wydawała się być bardziej zielona niż tam. Ja wiem że Remake wyszedł trochę wcześniej, ale mogli trochę bardziej się postarać. Przez następne lata nikt o niej w fandomie nie słyszał, aż tu nadszedł pewien popierniczony film, Vendetta.
Była najgorszym elementem. Niestety. Poza pokazaniem, iż jej walka z bioterroryzmem prowadzona jest od strony nauki(co do niej pasuje), cały jej wątek był beznadziejny, można by go wyrzucić i nic by się nie zmieniło. Znowu, porwana, trzeba było ją ratować, a ona sama nie zrobiła praktycznie nic. W dodatku cała ta historia o ślubie...boże, co to, Mario? Tak jak nowi scenarzyści Residentów godnie prowadzą znane nam postaci(poza Claire z Revelations, jej śmierci chcę ja), tak tutaj kompletnie wszystko zrujnowano. Nie uważam postaci Rebecci za złą, uważam iż nigdy nie wykorzystano pełni jej potencjału, dlatego też nie zgodzę się ze zdaniem Mikamiego(przynajmniej nie w pełni). W Vendetcie za to ktoś pokazał jak tego nie robić. Zamiast naprawić to co jasno było problemem, wielokrotnie jeszcze to pogorszono. Wspominałem o jej dwóch nowych historiach. Rebecca nie doznała nigdy wykorzystania pełnego potencjału...w grach i filmie.
Swego czasu powstała kanoniczna sztuka teatralna obrazująca nam co się działo z Rebeccą niedługo przed filmem. Cóż mogę napisać? Była SUPER! Abstrahując od jakości całokształtu, postać Rebecci wreszcie była tym, czym powinna. Zdawała się być doświadczona, dojrzała mentalnie, i była kimś, kto zdawał się nieść pomoc innym(studentom), a nie sama jej potrzebować. Capcom, uczcie się.
Chciałbym osobiście zobaczyć Rebecce choć jeden raz więcej, zobaczyć ją wreszcie w godnej roli. Niestety jednak, sądzę że jej ostatnie występy miały być jedynie lekkim fan-servisem dla wielbicieli tej postaci.
,,Patrzcie, wróciła!"
W takim wypadku, będzie to wielka szkoda, bo w przeciwieństwie do masy eksploatowanych przez lata postaci(CHRIS!!, LEON!, Jill, Claire) ona mogła by jeszcze zabłysnąć w sposób, który nas zaskoczy.
Awatar użytkownika
Arc
Posty: 275
Rejestracja: wt 14 lut, 2017
Lokalizacja: z szafy

Re: Rebecca Chambers

Post autor: Arc »

Akurat Jill nie była eksploatowana, ostatni raz chronologicznie w uniwersum gry pojawiła się w RE5, później wydana Revelations jedynka miałe miejsce między RE4 a RE5 właśnie. Czyli o niej cisza od 2008 roku (RE5 działo się w 2008).

Rebecca stała się ofiarą swojej charakterystyki jaką dostała na samym początku istnienia serii i była na swój sposób taką drugoplanową postacią.
Bardzo kibicuję by dali jej szansę i więcej... charyzmy?
Obrazek
PSKING
Posty: 1286
Rejestracja: ndz 18 sty, 2015

Re: Rebecca Chambers

Post autor: PSKING »

Ostatnio zaliczyłem znowu Re5, w tym pierwszy raz online. Właśnie sam wtedy uświadomiłem sobie iż Re5 było jej ostatnim kanonicznym występem. Trzeba sobie uświadomić, Jill w świecie Re zmieniła się już w 46 latke. Tak wiele lat się nie pojawia. Dalej jednak utrzymuje iż postać Jill jest, lub też raczej była wyeksploatowana. Pojawiła się w Re1(oraz Remake) , dostała dla siebie całe Re3, była częścią upadku Umbrelli w Umbrella Chronicles, była duża częścią Re5, w Revelations była praktycznie główną bohaterką, miała parę niekanonicznych występów, a teraz dopiero co świat o niej sobie przypomniał przez Re3. To jest całkiem sporo i może się równać z takim Leonem.
Rebeca może i nie jest jak Carlos, Billy czy Sheva, ale wiele nowych fanów serii(a tych na pewno przybywa) nie ma pojęcia kim ona jest.
Minęło dużo czasu od mojego ostatniego posta, teraz wiemy że najpewniej powstaje Revelations 3 z Rebecca w jednej z głównych ról. Jak nigdy jest to jej szansa by zabłysnąć. Być może ostatnia, bo ile można próbować ratować postać.
Awatar użytkownika
Arc
Posty: 275
Rejestracja: wt 14 lut, 2017
Lokalizacja: z szafy

Re: Rebecca Chambers

Post autor: Arc »

Nie doceniasz 40-latek ;] W sumie nic więcej nie mam do napisania ale musiałem to wytknąć ;)
Obrazek
PSKING
Posty: 1286
Rejestracja: ndz 18 sty, 2015

Re: Rebecca Chambers

Post autor: PSKING »

Bardziej mam tu na myśli że bohaterowie serii wchodzą już w bardzo dojrzały wiek. Tracą mnóstwo lat przez to że nie pojawiają się w grach. Wątpię aby Capcom chciał wrzucać później obsadę pełną dziadków. W której grze z serii widziałeś abyśmy grali dojrzałą kobietą? Cokolwiek się wydarzy w Re8, jest szansa iż Capcom pożegna tam Chrisa dobiegającego do pięćdziesiątki.
Kiedyś gier z serii wychodziło więcej więc bohaterowie mieli gdzie się pojawiać. Teraz? Taka Sheva pojawiła się raz w wieku dwudziestu trzech lat. Teraz ma ponad trzydzieści pięć lat. A kto wie kiedy dostanie swój kolejny występ.
Awatar użytkownika
Arc
Posty: 275
Rejestracja: wt 14 lut, 2017
Lokalizacja: z szafy

Re: Rebecca Chambers

Post autor: Arc »

Jeśli Albert Wesker wciąż jakimś cudem żyje to w wieku ponad 60 lat ma spore zdrowotne problemy po tych Matrixowych wygibasach :smiech2:

Wiesz, Gry wychodziły ale pomiędzy nimi jest duża wolna przestrzeń do wykorzystania. Między Code: Veronica a czwórką mamy 6 lat przerwy w czołowych tytułach. Zresztą patrzeć na samych tylko poszczególnych bohaterów to przerwy robią się jeszcze dłuższe niż historia Residenta ogólnie, Claire masz dopiero po Veronice w Revelations 2 (około 14 lat jej nie było).
Ada to od 2004 do 2012/2013 - ze względu na jej osobowość to tutaj jest duży potencjał dla scenarzystów do wykazania się i rozwinięcia postaci, mało o niej wiemy, jej pokręcone motywy. Hmmm może dobrze się zna z Hunkiem ;) ale na profesjonalnym szczebelku zboczuszki ;)

Dobrym pomysłem mogłaby być w przyszłości Natalia Corda jako główna postać, którą kierujemy.
Albo Natalia i Ada razem lub przeciwko sobie.
Diadem tutaj pamiętam miał głowę do pomysłów, wiele z nich się nawet później potwierdziło :)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Postaci i przeciwnicy w serii Resident Evil”