Alexia Ashford
Alexia Ashford
Witam
Mam pytania (Jak zwykle ) odnośnie postaci zawartej w temacie
Bo jak wiadomo wirus, który w sobie ma powstał poprzez połączenia wirusa matki i genomu królowej mrówek. Więc dlaczego wygląda jak roślina? ( W TDC ma liście lub kwiat na głowie ) I ''włada'' tymi korzeniami czy co to jest
Następne pytanie, czy w CV gdy Alfred jest w pokoju, w którym ona ''śpi'' on obudził ją ?
Czy właśnie w tym momencie minęło 15 lat?
I 3 pytanko Dlaczego w TDC Alexia zabiła swojego brata?
Za góry dziękuje .
Mam pytania (Jak zwykle ) odnośnie postaci zawartej w temacie
Bo jak wiadomo wirus, który w sobie ma powstał poprzez połączenia wirusa matki i genomu królowej mrówek. Więc dlaczego wygląda jak roślina? ( W TDC ma liście lub kwiat na głowie ) I ''włada'' tymi korzeniami czy co to jest
Następne pytanie, czy w CV gdy Alfred jest w pokoju, w którym ona ''śpi'' on obudził ją ?
Czy właśnie w tym momencie minęło 15 lat?
I 3 pytanko Dlaczego w TDC Alexia zabiła swojego brata?
Za góry dziękuje .
Ostatnio zmieniony wt 12 lut, 2013 przez Raccoon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wirus T-Veronica powstał jak cała gama innych wirusów na bazie Progenitora, który został wyizolowany z jakiejś tam afrykańskiej rośliny przez Spencera i współpracowników w latach 60tych, może stąd wynika podobieństwo po mutacji .
TDC wprowadza zamęt do fabuły jeżeli chodzi o relacje Alexii i Alfreda. Alexia zabiła Alfreda dlatego, że ten nie zbudził jej z hibernacji w dobrym momencie (sic!). A w RE CV rodzeństwo przecież bardzo się kochało. Alfred w TDC stał się jedynie narzędziem Alexii. Co prawda panna Ashford jest w tej części postacią bardziej wyrazistą ale jak dla mnie również mocniej negatywną.
TDC wprowadza zamęt do fabuły jeżeli chodzi o relacje Alexii i Alfreda. Alexia zabiła Alfreda dlatego, że ten nie zbudził jej z hibernacji w dobrym momencie (sic!). A w RE CV rodzeństwo przecież bardzo się kochało. Alfred w TDC stał się jedynie narzędziem Alexii. Co prawda panna Ashford jest w tej części postacią bardziej wyrazistą ale jak dla mnie również mocniej negatywną.
Ostatnio zmieniony śr 13 lut, 2013 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tym "bardzo" to bym nie przesadzał. O ile Alfred adorował Alexię (aż do przesady), to raczej nie było to uczucie w 100% odwzajemnione:Deus Ex pisze:A w RE CV rodzeństwo przecież bardzo się kochało. Alfred w TDC stał się jedynie narzędziem Alexii.
W CV Alexia również traktowała Alfreda bardziej jako narzędzie, podwładnego (wyższego szczebla, niż pozostała masa, ale wciąż podwładnego), który miał jej tylko posłużyć do realizacji wielkiego planu: zostania królową świata.Until then, I have no choice but to trust the capsule that I will be in, to that
inept but loyal soldier ant who is my brother.
Nie tyle "tępą blondynkę", ile dorosłą kobietą z mentalnością 12-latki; jej ciało przez 15 lat dojrzewało, ale umysł i sposób myślenia pozostał taki sam jak w chwili, gdy zapadła w swój sen.Raccoon pisze: Zrobili z niej taką ''tępą blondynkę''
Ostatnio zmieniony śr 13 lut, 2013 przez Mr_Zombie, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zgodzę się. Alexia traktowała Alfreda jak głupiego braciszka, ale mimo wszystko była to chyba jedyna osoba na świecie do jakiej żywiła jakieś cieplejsze uczucia. Patrz jak się wściekła gdy po przebudzeniu znalazła go umierającego, a później położyła sobie jego głowę na kolanach i głaszcząc go po włosach śpiewała mu kołysankę.Mr_Zombie pisze:W CV Alexia również traktowała Alfreda bardziej jako narzędzie, podwładnego (wyższego szczebla, niż pozostała masa, ale wciąż podwładnego), który miał jej tylko posłużyć do realizacji wielkiego planu: zostania królową świata.
EDIT: W końcu był to jej brat bliźniak, zatem jakiś rodzaj więzi bratersko - siostrzanej między nimi był.
Ostatnio zmieniony czw 14 lut, 2013 przez Szakal, łącznie zmieniany 1 raz.
Złe oko moderacji czuwa.
Bliźniacze relacje Alexii i Alfreda trudno zakwalifikować jako normalne. Coś co my nazwiemy miłością dla nich może wcale nią nie było. Oni mieli po prostu dobrze narypane pod kopułami . Może wcale nie znali uczuć wyższych w myśl definicji jakie podają znane nam podręczniki psychologii.
Ostatnio zmieniony czw 14 lut, 2013 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 2 razy.
Oboje byli psychopatami i patrzyli na świat w skrzywiony sposób, więc trudno oczekiwać od nich normalności, ale jednak jakieś relacje między nimi istniały. Widać, że Alfred wielbił swoją siostrę ponad wszystko i był od niej zależny. A z czasem dostał nawet obsesji na jej punkcie. Alexia z kolei traktuje go jak sługę, ale też nie jest jej zupełnie obojętny.
Złe oko moderacji czuwa.
Owszem, Alfred miał obsesję, a raczej ogromną obsesję na punkcie Alexii
,,Alexia, ma siostra, geniusz o niezrównanej piękności. Ona jest dla mnie wszystkim. Ujarzmię wszystkie przeszkody i będę skłonny nawet zaryzykować własne życie dla niej. Muszę przywrócić chwałę rodziny Ashfordów, która została splamiona przez mojego ojca, Alexandra, dla Niej; dla Alexi. ''
A tutaj Alexia o Alfredzie ,,Do tego czasu, nie mam innego wyboru aniżeli powierzyć opiekę nad kapsułą, w której będę się znajdować, mojemu głupiemu, lecz lojalnemu mrówczemu żołnierzowi, jakim jest mój brat. By uzyskać nieograniczoną moc, muszę podjąć ryzyko. ''
Przekopiowane z forum
Stosunek Alexii do brata jest trochę dziwny, ma go za głupca a jednak widać między nimi jakąś więź, czy to na filmie, w którym wrzucają ważkę do akwarium z mrówkami, czy to na końcu jak Alfred umierał... Nawet ich pokoje były obok siebie
,,Alexia, ma siostra, geniusz o niezrównanej piękności. Ona jest dla mnie wszystkim. Ujarzmię wszystkie przeszkody i będę skłonny nawet zaryzykować własne życie dla niej. Muszę przywrócić chwałę rodziny Ashfordów, która została splamiona przez mojego ojca, Alexandra, dla Niej; dla Alexi. ''
A tutaj Alexia o Alfredzie ,,Do tego czasu, nie mam innego wyboru aniżeli powierzyć opiekę nad kapsułą, w której będę się znajdować, mojemu głupiemu, lecz lojalnemu mrówczemu żołnierzowi, jakim jest mój brat. By uzyskać nieograniczoną moc, muszę podjąć ryzyko. ''
Przekopiowane z forum
Stosunek Alexii do brata jest trochę dziwny, ma go za głupca a jednak widać między nimi jakąś więź, czy to na filmie, w którym wrzucają ważkę do akwarium z mrówkami, czy to na końcu jak Alfred umierał... Nawet ich pokoje były obok siebie