Miłość w Resident Evil :)
Zdecydowanie z Adą.
Tworzyli by dobrą parę, ponieważ ich miłość narodziła się już w RE2.
A ta pamiętna scena gdy w scenariuszu Leon "A" Ada była ranna a on ją trzymał aby nie spadła, znowu w RE4 pamiętne słowa: ona jest częścią mnie z którą nie mogę się rozstać.Daje to do myślenia ,że jest coś na rzeczy.
Tworzyli by dobrą parę, ponieważ ich miłość narodziła się już w RE2.
A ta pamiętna scena gdy w scenariuszu Leon "A" Ada była ranna a on ją trzymał aby nie spadła, znowu w RE4 pamiętne słowa: ona jest częścią mnie z którą nie mogę się rozstać.Daje to do myślenia ,że jest coś na rzeczy.
My first mission and I've already disobeyed orders. So much for my great law enforcement career.
Nie tak dawno ponizszy klip zrobił małe zamieszanie na forum RCSu. Jego ocenę pozostawiam Wam:
http://www.youtube.com/watch?v=nAyQQRvx6LA
http://www.youtube.com/watch?v=nAyQQRvx6LA
Ostatnio zmieniony pt 12 mar, 2010 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 2 razy.
Jejciu, oni się naprawdę kochają, so sw33t.Deus Ex pisze:Nie tak dawno ów klip zrobił małe zamieszanie na forum RCSu. Jego ocenę pozostawiam Wam:
http://www.youtube.com/watch?v=nAyQQRvx6LA
Tak na poważnie, to w życiu by mi do głowy nie przyszło, że te dwie postacie mogą "coś czuć do siebie". Owszem byli partnerami, a to jak wiadomo zbliża do siebie, no ale bez przesady, chyba nawet sam CAPCOM nie myśli o tych dwóch, tak jak autor tego filmiku.
Szkoda, że autor nie grał w Umbrela Chronicles, tam też są sceny w których się dotykają/patrzą na siebie. Miał by więcej dowodów
Chris o Jill
The True Story Behind Biohazard
tłumaczenie Diadem
"Wow, co za baba. Wcale nie dziwne, że nie ma jeszcze chłopaka. Jestem pewny, że nawet przyjaciółek nie ma ten uparciuch. "
Na razie najlepszy anty-przykład jaki przyszedł mi do głowy.
---->www.pajacyk.pl<----
- Michał666666
- Posty: 203
- Rejestracja: pn 15 lut, 2010
- Lokalizacja: Gierczyce
pinek pisze:Tak na poważnie, to w życiu by mi do głowy nie przyszło, że te dwie postacie mogą "coś czuć do siebie". Owszem byli partnerami, a to jak wiadomo zbliża do siebie, no ale bez przesady, chyba nawet sam CAPCOM nie myśli o tych dwóch, tak jak autor tego filmiku.
Hahaha, to tak jak niektórzy wyłuszczają przypuszczenia że Wesker kochał Jill, a na dowód pokazują scenę z Remake w której Wesker nie zamierza jej zastrzelić, a w czasie tamtej tragedii z sierpnia 2006, to mógł zwyczajnie pozostawić ją własnemu losowi, a mimo to ratował jej życie. Oczywiście gdy nie była przydatna jako eksponat Uroboros, to znów zamiast ją zabić, postanowił zrobić z niej super żołnierza. Jak dla mnie to jest to trochę naciągane takie przypuszczenie, bo wiadomo że Wesker był niesamowicie zimnym typem, ale fani jak to fani, zwyczajnie kierowani nadinterpretacją tworzą swoje własne smaczki do gry. Wracając do Chrisa i Jill , to nie sądzę żeby Capcom tworząc te postaci myślał o jakiś głębszych uczuciach pomiędzy nimi, owszem troszkę byłoby to naiwne gdyby Jill i Chris zwracali się do siebie oficjalnie, ale ogólnie to raczej oni nie myśleli o miłości w takim tragicznym dla nich czasie, a sam Capcom jakoś nie lubi pogłębiać tematyki czułości w Resident Evil (a szkoda).
"A blessing for the living, a branch of flowers for the dead.
With a sword for justice, the punishment of death for the villains.
By this, we arrive at the altar of the saints."
With a sword for justice, the punishment of death for the villains.
By this, we arrive at the altar of the saints."
Nie, nie i jeszcze raz nie! Związek Leona i Ady wyniszcza Leona! Tylko te ciągłe ,,Ada wait!"
Mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę ich na ślubnym kobiercu... Jeszcze jedno. Do Carlosa moim zdaniem pasowałaby... Sheva! No przyjrzyjcie im się sami... Jakby stworzeni dla siebie! Oczywiście Chris i Jill. Też stworzeni dla siebie. tylko każde boi się zrobić pierwszy krok. Chris, trochę wiary w siebie! Kilka razy uratowałeś świat, to i z poderwaniem laski sobie poradzisz :D
Mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę ich na ślubnym kobiercu... Jeszcze jedno. Do Carlosa moim zdaniem pasowałaby... Sheva! No przyjrzyjcie im się sami... Jakby stworzeni dla siebie! Oczywiście Chris i Jill. Też stworzeni dla siebie. tylko każde boi się zrobić pierwszy krok. Chris, trochę wiary w siebie! Kilka razy uratowałeś świat, to i z poderwaniem laski sobie poradzisz :D
Peace Through Power, Kids!
Jakoś ciężko kojarzyć ze sobą ludzi, którzy na co dzień noszą ciężką broń przy sobiedaaaamin pisze:Do Carlosa moim zdaniem pasowałaby... Sheva! No przyjrzyjcie im się sami... Jakby stworzeni dla siebie!
Dzieli ich pochodzenie (Carlos Ameryka Południowa, Sheva Afryka), ale mają podobną historię z dzieciństwa. Oboje służyli w partyzantce, może gdyby tak sobie opowiedzieli swoje przeżycia to by się polubili. Zresztą Carlos to podrywa pewnie wszystko co jest płci przeciwnej niż jego
Właśnie o to mi chodziłoDiadem pisze:ale mają podobną historię z dzieciństwa.
Tak się zastanawiałem nad romansem Leona i Ady i doszedłem do wniosku, że... Leon WOGÓLE nie powienien się zakochiwać! Dlaczego? Zobaczcie zakończenie RE2. Leon jest zdołowany itp. A Diadem w timeline dopisał, że zanim wpadł do Raccon City, rzuciła go dziewczyna. Ach, postać tragiczna, jeżeli chodzi o miłość
Peace Through Power, Kids!
Capcom tworząc postaci pewnie nie uwzględniał jakiś dodatkwych wątków miłosnych (jest taki jeden "widoczny" jakby nie patrzeć - Leon i Ada). Reszta "związków" jest to tylko i wyłącznie fantazja fanów/graczy. Są już "utarte" pewne schematy (choć nie są one regułą) jeżeli chodzi o "parowanie" postaci. Jak pojawił się Leon w RE4 to pojawiła się Ada, Chris w RE5 - Jill (choć wyjątkiem jest RE : Code Veronica).
Chodzi mi głównie o pare Chriss & Jill - jak przejrzy się filmiki na YT, to fajni tworzą różne filmiki o ich "miłości" itd. Dla mnie Capcom raczej się na to nie zdecyduje, gdyż Chris i Jill kojarzą się głównie jako lojalni wspołpracownicy , nic więcej. Ale w ich przypadku to ciekawe co już wymyślą Była już tragiczna śmierć jednego z nich, wspólny koszmar :D
Chodzi mi głównie o pare Chriss & Jill - jak przejrzy się filmiki na YT, to fajni tworzą różne filmiki o ich "miłości" itd. Dla mnie Capcom raczej się na to nie zdecyduje, gdyż Chris i Jill kojarzą się głównie jako lojalni wspołpracownicy , nic więcej. Ale w ich przypadku to ciekawe co już wymyślą Była już tragiczna śmierć jednego z nich, wspólny koszmar :D
"Umowy nie było, forsy też nie będzie"
Wg mnie powinno być tak:
Leon - Claire + Sherry do adopcji
Jill - Chris
Ada zostaje sama, bo do Weskera nie pasuje (szczególnie jak Wesker bije kobiety), Krauser umarł, HUNK? Jakoś tak dziwnie by to wyglądało przed ołtarzem w masce gazowej i stroju komandosa. I tak w ogóle począć nowego bohatera w masce gazowej, na wywiadówki do szkoły w masce. Dziecko też by było pewnie wiecznie w masce. (Na USG lekarz mówi: A tu widzi pani jaka śliczna maska gazowa?) Dla Carlosa może zostać Rebbeca, choć nie widzę dla nich przyszłości. A jeszcze zostaje Anette Birkin, która straciła męża. Ale w sumie nie wiem kto by do niej pasował. Niech pozostanie wdową (i niech pozostanie martwa).
EDIT do posta poniżej: Łokurde! Jaki fail! Zapomniałem że ją te rury przygniotły/William ją łapą machnął.
Leon - Claire + Sherry do adopcji
Jill - Chris
Ada zostaje sama, bo do Weskera nie pasuje (szczególnie jak Wesker bije kobiety), Krauser umarł, HUNK? Jakoś tak dziwnie by to wyglądało przed ołtarzem w masce gazowej i stroju komandosa. I tak w ogóle począć nowego bohatera w masce gazowej, na wywiadówki do szkoły w masce. Dziecko też by było pewnie wiecznie w masce. (Na USG lekarz mówi: A tu widzi pani jaka śliczna maska gazowa?) Dla Carlosa może zostać Rebbeca, choć nie widzę dla nich przyszłości. A jeszcze zostaje Anette Birkin, która straciła męża. Ale w sumie nie wiem kto by do niej pasował. Niech pozostanie wdową (i niech pozostanie martwa).
EDIT do posta poniżej: Łokurde! Jaki fail! Zapomniałem że ją te rury przygniotły/William ją łapą machnął.
Ostatnio zmieniony wt 25 sty, 2011 przez J.Krauser, łącznie zmieniany 3 razy.
One man forced to seek REVENGE
Ona przecież nie żyje .J.Krauser pisze:Anette Birkin
HUNK mi nie pasuje do stałego związku. Pewnie sobie tylko chodził na panienki albo zamawiał, jak już . Z Adą by utworzyli związek w rodzaju filmowych Mr i Mrs Smith - w końcu dostaliby zlecenia na siebie nawzajem .
Ostatnio zmieniony wt 25 sty, 2011 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie przyszło Wam do głowy, że pod tą maską kryje się normalny facet ? Że pod maską może się kryć ktoś zupełnie nie wyróżniający się w tłumie? Przecież wcale nie jest powiedziane, że nosi ją CAŁY czas . HUNK równie dobrze może mieć normalną rodzinę, którą często musi zostawić, bo jest wysyłany "w delegację" .
A żeby nie było do końca offtopowo to powiem, że nie widzę go w parze z żadną postacią .
Za to:
Leon + Ada + Claire, nie ma to jak trójkąty .
A żeby nie było do końca offtopowo to powiem, że nie widzę go w parze z żadną postacią .
Za to:
Leon + Ada + Claire, nie ma to jak trójkąty .
Ostatnio zmieniony śr 26 sty, 2011 przez Szakal, łącznie zmieniany 1 raz.
Złe oko moderacji czuwa.
No w sumie nie wiadomo jak Hunk zachowuje się "po pracy" ,gdyż tak naprawdę niewiele o nim wiemy. Może faktycznie po pracy jest normalnym facetem, z rodziną, co niedziele chodzącym do kościoła i wyrzucającym śmieci
Jak patrzymy na inne postacie, ich rozmowy i zachowanie to możemy przypuszczać jak każde z nich zachowywałoby się w związku
A oto moje ulubione zdjęcie z dueta Chirs & Jill
http://www.freewebs.com/jill01/remake_spec14_lg.bmp
Jak patrzymy na inne postacie, ich rozmowy i zachowanie to możemy przypuszczać jak każde z nich zachowywałoby się w związku
A oto moje ulubione zdjęcie z dueta Chirs & Jill
http://www.freewebs.com/jill01/remake_spec14_lg.bmp
"Umowy nie było, forsy też nie będzie"
-
- Posty: 9
- Rejestracja: sob 07 maja, 2011
- Lokalizacja: Skądś
Jedno muszę poruszyć. Wątek miłosny w RE:CV jest najśmieszniejszy, najżałośniejszy, wrzucony na siłę jaki kiedykolwiek widziałem w grze video. Jedyne co zostało pokazane to to, że Steve chce się dobrać do Claire; i to właśnie Claire, która w ogóle nie odwzajemniała uczucia, wielce rozpaczała nad zwłokami Steve'a. Ja w tym momencie zacząłem się zwyczajnie śmiać xD
No nie da się ukryć, że ten wątek miłosny został przedstawiony w bardzo naiwny sposób.
Domniemywania fanów na temat "kto z kim utworzy lepszą parę" są rodem z telenoweli, tym bardziej, że postaci w RE jest tyle co w brazylijskim tasiemcu . Wiele postaci jest drewnianych (sztampowatość rodem z serialu) i ma w sobie tyle uczuć co kij od szczotki. Ech...
PS - przeniosłem Twojego posta z tematu o RE Code: Veronica.
Domniemywania fanów na temat "kto z kim utworzy lepszą parę" są rodem z telenoweli, tym bardziej, że postaci w RE jest tyle co w brazylijskim tasiemcu . Wiele postaci jest drewnianych (sztampowatość rodem z serialu) i ma w sobie tyle uczuć co kij od szczotki. Ech...
PS - przeniosłem Twojego posta z tematu o RE Code: Veronica.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: sob 07 maja, 2011
- Lokalizacja: Skądś
Ja tam gdzieś zauważyłem z dwa razy, jak Clair też się ciut tam dziwnie zachowywała w obecności Steva, no choćby w samolocie. Co może tam nie ma takiej scenki między nimi ? Jeżeli szukać zasadzności ich wielkiego, jakże burzliwego romansu, to nie ma co szukać za bardzo, gra w końcu nie jest romansem, a czymś w rodzaju action horroru. Scenke "Steve I love you" można również uzasadnić, jeśli się chce, choćby tym, że kobiet nie zrozumiesz, tak ? Najtwardsza, może być w środku najmiększa. Nie wiemy, co tam w Clair się działo przez czas ich znajomości. Poza tym na samym początku w więzieniu, coś tam Clair pochylała się do komputera, a Steve gapił się na jej tyłek, tak ? A kto wie, czy może go nie prowokowała ? No cóż, kobiety nie zrozumiesz. Ale to wszystko tylko uzasadnienie tak na od tak, zawsze można coś znaleźć na usprawiedliwienie niezrozumiałego.
Mi osobiście wsio ryba, czy tam się kofali, czy nie, nic z tych niby uczuć mnie nie poruszało, ani pozytywnie, ani negatywnie. Nie ma co się ekscytować, ani wykrzywiać, a tylko przyjąć to obojętnie.
Mi osobiście wsio ryba, czy tam się kofali, czy nie, nic z tych niby uczuć mnie nie poruszało, ani pozytywnie, ani negatywnie. Nie ma co się ekscytować, ani wykrzywiać, a tylko przyjąć to obojętnie.
- geniusz012345
- Posty: 23
- Rejestracja: czw 23 cze, 2011
- Lokalizacja: Top Sikret
Nie wiem, czemu ludzie łączą Rebecce i Billy'ego w parę . Tylko dlatego, że oboje to główni bohaterowie tej części ?
Chyba grałeś w nieco inną grę niż ja . Ani Panna Chambers, ani Pan Coen nie dali jakichkolwiek sygnałów, że są bardziej zainteresowani drugą osobą. Jeśli łączyć Rebeccę z jakąś postacią, to będzie to zdecydowanie Richard Aiken. W Remaku widać, że po jego śmierci Rebecca jest załamana. Można powiedzieć, że tak się stało, bo był to jej kumpel z oddziału. Owszem, ale patrząc przez pryzmat Umbrella Chronicles ten poświęcił się dla niej. Po za tym w jednej scence oboje trzymają się za rękę (Rebecca jest w niego wpatrzona ).geniusz012345 pisze:illy i Rebecca się zakochali w RE 0.
- geniusz012345
- Posty: 23
- Rejestracja: czw 23 cze, 2011
- Lokalizacja: Top Sikret
A to dobra wybacz... HAŃBA MI!!!
Poza tym Jill i Chris są zakochani, pokazują to w Remake'u, gdy lecą helikopterem, to Jill przytula się do Chrisa.
A co do Resident Evil 4 to chochaż zagłosowałem, że od Leona pasuje Ada, to jednak decyduję, że Leon i Ashley się kochają nawzajem, bo w zamku, gdzy Ashley się wydostała z tej pułapki i wyszła przez drzwi, to Leon i Ashley przytulili się, a na końcu Ashley zapytała się: "Czy weźmiemy sobie trochę "nadgodzin"?". Coś mi tu nie pasuje Ada do Leona.
Poza tym Jill i Chris są zakochani, pokazują to w Remake'u, gdy lecą helikopterem, to Jill przytula się do Chrisa.
A co do Resident Evil 4 to chochaż zagłosowałem, że od Leona pasuje Ada, to jednak decyduję, że Leon i Ashley się kochają nawzajem, bo w zamku, gdzy Ashley się wydostała z tej pułapki i wyszła przez drzwi, to Leon i Ashley przytulili się, a na końcu Ashley zapytała się: "Czy weźmiemy sobie trochę "nadgodzin"?". Coś mi tu nie pasuje Ada do Leona.
Ostatnio zmieniony czw 28 lip, 2011 przez geniusz012345, łącznie zmieniany 3 razy.
Jeśli masz konto na NK, a nie uśmiecha ci się, to nie kasuj, nie rób nowego, TO ci się przyda, zmienisz dane i gotowe.