Ulubiona mapka z Mercenaries
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Na Waterworldzie nie da się miśka z piłą zatrzymać "od ręki" za pomocą shotguna lub TMP, trzeba przystanąć i przycelować w łeb, a że chłopkiem miota jak szatan, to można się postresować
Ale, reasumująć, najlepszą mapką jest chyba wioska, bo tutaj każdym praktycznie można nakręcić niezły wynik przy odrobinie wprawy...
Ale, reasumująć, najlepszą mapką jest chyba wioska, bo tutaj każdym praktycznie można nakręcić niezły wynik przy odrobinie wprawy...
- kamil12697
- Posty: 150
- Rejestracja: pt 16 gru, 2011
- Lokalizacja: Zamość
Oddałem swój głos na Wioskę.
Jest moją ulubioną mapą, ale sam nie wiem czemu. Chyba winny jest ten specyficzny, wiejski klimat. Możliwe też że to przez to że kiedyś, nie wiedziałem o co chodzi (Aaaaa, ratunku kiedy oni przestaną! Aaaaaaaa!) i ciągle zostawałem zamordowany przez społeczność Pueblo
Jest moją ulubioną mapą, ale sam nie wiem czemu. Chyba winny jest ten specyficzny, wiejski klimat. Możliwe też że to przez to że kiedyś, nie wiedziałem o co chodzi (Aaaaa, ratunku kiedy oni przestaną! Aaaaaaaa!) i ciągle zostawałem zamordowany przez społeczność Pueblo
molte volte
Myślę , że najbardziej do gustu przypadł mi Waterworld (mimo iż to tam najbardzej męczyłem się Leonem nabić 5 gwiazdek) , na drugim miejscu stawiałbym bazę wojskową i to o wiele lepiej przedstawioną , niż w scenariuszu.
Najbardziej lubię tam biegać Krauzerowiczem ... po prostu tam pasuje. Na trzecim z kolei Wioska - bardzo prosta , łatwy schemat zbierania czasu i najłatwiejszy subboss , a właściwie subboss'ki .
Właśnie we wiosce załapałem podstawy gry w Mercenaries.
Najbardziej lubię tam biegać Krauzerowiczem ... po prostu tam pasuje. Na trzecim z kolei Wioska - bardzo prosta , łatwy schemat zbierania czasu i najłatwiejszy subboss , a właściwie subboss'ki .
Właśnie we wiosce załapałem podstawy gry w Mercenaries.
Jak dla mnie najlepsza mapa to zamek. Tam właśnie się uczyłem, zaczynałem, pierwszy raz w historii zdobyłem tam 4 gwiazdki itp. itd. ogólnie najlepsze wyniki to na bazie ale i tak moja ulubiona mapka to zamek. Pamiętam jak zaczynałem i zawsze takie WOW! jak dochodziłem gdzieś dalej z lepszym wynikiem, czasem, techniką itd.
P.S: Pisząc że dochodziłem gdzieś dalej chodziło mi o na przykład jak otwierało się te wielkie wielkie podwójne drzwi i zawsze ktoś nowy znienacka gdzieś wychodzi.
P.S: Pisząc że dochodziłem gdzieś dalej chodziło mi o na przykład jak otwierało się te wielkie wielkie podwójne drzwi i zawsze ktoś nowy znienacka gdzieś wychodzi.
Mieliście taką sytuację, że w lokacji Castle, w ostatnim pomieszczeniu tam gdzie są dwa Garradory (jeden normalny, drugi w zbroi), jakoś udało wam się dostać bez załączania scenki, gdy wychodzi z niego facet o głowie kozła ze swoją watahą? W efekcie po otworzeniu bramy od razu czeka na was masa wrogów w całym pomieszczeniu. Wyglądało to fachowo.
Byłem zaskoczony, bo pierwszy raz to widziałem, a w Merce grałem wielokrotnie.
Byłem zaskoczony, bo pierwszy raz to widziałem, a w Merce grałem wielokrotnie.
Ostatnio zmieniony wt 21 cze, 2016 przez mentos, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziwne, ja to miałem dosłownie zawsze.
Zamek to zdecydowanie moja ulubiona mapka. W przeciwieństwie do innych, bardzo rozbudowana. Z trzech sub bossów, klimatyczna miejscówka, mnisi, otwierające się wrota niczym przed pojedynkiem z bossem, aż w końcu scenka z 4 specjalnymi mnichami. W porównaniu do innych plansz, to bardzo dużo. Jeśli ktoś nie wie to wszystko było bardzo dynamicznie. Fajnie się robiło masakrę Krauzerem. Ach... aż bym pograł. Ta gra się nie nudzi.
Zamek to zdecydowanie moja ulubiona mapka. W przeciwieństwie do innych, bardzo rozbudowana. Z trzech sub bossów, klimatyczna miejscówka, mnisi, otwierające się wrota niczym przed pojedynkiem z bossem, aż w końcu scenka z 4 specjalnymi mnichami. W porównaniu do innych plansz, to bardzo dużo. Jeśli ktoś nie wie to wszystko było bardzo dynamicznie. Fajnie się robiło masakrę Krauzerem. Ach... aż bym pograł. Ta gra się nie nudzi.
Być może chodzi o czas. Zawsze zwlekam przed wejściem jak najdłużej, bo im mniej czasu, tym większa szansa, że dwóch Garradorów wyskoczy jednocześnie, a wtedy lepiej jest się nimi zająć w pierwszej kolejności, tak by combo pozostawić jedynie na zwykłych wrogów.Deus Ex pisze:Chodzi Ci o grupkę wrogów co mają m.in. tarcze? Zdarzała mi się ta sytuacja. Aż się prosili wtedy o podrzucenie im granatu pod nogi . To że dochodzi do takiej scenki zależy chyba od tego, ilu zabiłeś wrogów i jak stoisz z czasem.
Na tej mapie zdecydowanie chodzi o czas. Na szczęście na tym levelu można od samego początku do końca utrzymywać combo, przynajmniej Weskerem mi się udawało.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage