Ulubiona mapka z Mercenaries
Dokładnie tak jak ja xD No i, oczywiście, wyszedł dokładnie ten sam efekt xdAmok pisze:ja probowalem HUNKIEM skrecic kark super salvadorowi, chyba z 15 razy probowalem chyba sami wiecie z jakim efektem
Ostatnio zmieniony wt 02 mar, 2010 przez Garrador, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem... Mistycznym Teurgiem, poszukiwaczem całej dostępnej i zaginionej wiedzy świata. Stałem się Arcyliczem, dobrym liczem, by mieć praktycznie nieskończony czas na pogłębianie wiedzy...
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Jeżeli chodzi o klasyfikację plansz w Mercenaries to u mnie kolejność wypada tak : Zamek (najłatwiejszy, z tego względu, że wystarczy biec przed siebie, systematycznie terminować Los Illuminados i zbierać czasy), Wioska (również prosta, rozmieszczenie czasów bardzo sprzyjające) baza wojskowa (trochę dziwna konstrukcja tego levelu, rozmieszczenie czasów niekiedy zmusza do częstszego biegania b yu przedłyżyć czas niż skutecznej walki) Port (czasy źle porozkładane w niektórych miejscach, sub boss jest troche za szybki i niekiedy ciężko go trafić skutecznie w łeb mowa o Leon'ie, ale kilka strzałów w łeb z Shotgun'a i po sprawie ). Ogólnie wszystkie plansze są dobre, trzeba tylko przystosować się do nich.
-
- Posty: 860
- Rejestracja: śr 07 lut, 2007
- Lokalizacja: Internet :)
U mnie na 1szym miejscu znajduje się wioska, jeszcze ma trochę tego klimatu, oraz najłatwiej zdobyć jakąś większą ilość punktów Siostrzyczki są dosyć łatwe do pokonania, więc mapka idealna . Potem jest zamek. Również dosyć łatwo zdobyć sporą ilość punktów a gdy pojawi się Garrador wystarczy wejść na górę, on już tam się na pewno nie zjawi (przynajmniej tak było w moim przypadku, po 10 razach tam się nie pojawił ). Potem jest waterworld, którego za pierwszym razem nienawidziłem, gdyż ledwo zacząłem nabijać punkty a tutaj jakiś wielkolud odcina mi łeb . Na ostatnim miejscu znajduje się baza, ten koleś co do mnie strzela (boss) wydaje się nieśmiertelny W każdym bądź razie, zawsze jak się on pojawia, to ja znikam
Najbardziej lubię wioskę, to tutaj opracowywałem taktyki walk różnymi postaciami. W dalszej kolejności są zamek (spoko jest, dość liniowa plansza, szukanie czasów na niej nie jest problemem), port (bardzo natrętny akwizytor prezentujący możliwości najnowszego modelu piły spalinowej) i znienawidzona jak nic baza z JJ w roli głównej (30 sekundowe czasy, których jest chyba coś koło 12 - no comment).
O, jeszcze się nie wypowiedziałem
No więc:
-Zamek (pięknie liniowy, duuużo mnichów więc nie sposób zrobić mały ROW, niezły klimat - poza rozpierduchą mozna poczuć gęsią skórkę ogólnie przyjemnie)
-Wioska (mały obszar, łatwo poznać teren, brak poziomów więc łatwo też o szybkie dotarcie do czasów, prosty subboss, klimat też niezły <choć lepiej jakby była noc> ogólnie przyjemnie)
-Molo (upiorny gość z maszynką do golenia z podwójnym ostrzem, klimat znikomy <powinna sie gdzieś plażowa piłka walać>ale obszar też nie za duży, więc stosunkowo łatwy do ogarnięcia, na brak ganados też nie można narzekać, choć irytują strzelcy ulokowani gdzies wysoko - nie zawsze jest sposobność się ich pozbyć)
-Baza (tu plusów nie zauważyłem. Małe czasy, źle rozmieszczone, duuużo przestrzeni, dużo poziomów więc i na mapce nie wiadomo gdzie dany czas jest, no i gość z karabinem - nie tak straszny jak Big Salvador, ale daje w kość)
No więc:
-Zamek (pięknie liniowy, duuużo mnichów więc nie sposób zrobić mały ROW, niezły klimat - poza rozpierduchą mozna poczuć gęsią skórkę ogólnie przyjemnie)
-Wioska (mały obszar, łatwo poznać teren, brak poziomów więc łatwo też o szybkie dotarcie do czasów, prosty subboss, klimat też niezły <choć lepiej jakby była noc> ogólnie przyjemnie)
-Molo (upiorny gość z maszynką do golenia z podwójnym ostrzem, klimat znikomy <powinna sie gdzieś plażowa piłka walać>ale obszar też nie za duży, więc stosunkowo łatwy do ogarnięcia, na brak ganados też nie można narzekać, choć irytują strzelcy ulokowani gdzies wysoko - nie zawsze jest sposobność się ich pozbyć)
-Baza (tu plusów nie zauważyłem. Małe czasy, źle rozmieszczone, duuużo przestrzeni, dużo poziomów więc i na mapce nie wiadomo gdzie dany czas jest, no i gość z karabinem - nie tak straszny jak Big Salvador, ale daje w kość)
Ostatnio zmieniony pt 15 lut, 2008 przez Recoil, łącznie zmieniany 2 razy.
1. ZAMEK! sporo mnichów "ślepy subboss"(wystarczy wejść na piętro, bo nie korzysta zdrabiny ) 2. Wioska spoko rozmieszczone czasy łatwy subboss, prztnajmniej dla mnie 3. Port nie lubię tej imitacji planszy szczególnie big salvador 4. Baza {szkoda gadać! } choć Weskerem nabił jak na teledysku tylko, że 62.500pkt w 2:30 minuty
r3sid3nt 3vil j3st th3 b3st!!
-
- Posty: 4
- Rejestracja: czw 03 kwie, 2008
- Lokalizacja: Sosnowiec