Przeciwnicy - porady i taktyki

Również o Resident Evil 3.5
Awatar użytkownika
Kelchesse beta
Posty: 72
Rejestracja: sob 04 lip, 2009
Lokalizacja: We mnie ta potęga?

Post autor: Kelchesse beta »

No to ja wam podam uniwersalną metodę na Salazara. Strzelacie z silnej broni [magnum snajperka] w łapska Salazara jak najbliżej miejsca w ścianie skąd się wyłaniają. Powoduje to że znikają na kilka chwil. I wtedy właśnie pakujemy [jak wspomniano wyżej najlepiej z magnum] w oko tej głowy. Wychyli się wtedy zza osłony postać Salazara. Jeden strzał z rocket luncher i problem z głowy. I tyle chyba wystarczy o Salazarze i dajmy mu już święty spokój. [Został już tyle razy posłany do piachu że należy mu się go trochę :smiech1: ].
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Kelchesse beta, łącznie zmieniany 1 raz.
Avatar i sygnatura.
Made by Nemesis destro.
Ps.Łatwiej się mówi Kel nie trzeba pisać całego nicku,mi nie przeszkadza krótsza forma.
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Wszystko fajnie, ale walenie po łapach jest kompletnie zbędne. Bardziej niebezpieczna jest jego szczęka, ale jesli używamy takich pukawek jak Magnum i RL to nie mamy najmniejszej szansy nawet ich zobaczyć.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Kelchesse beta
Posty: 72
Rejestracja: sob 04 lip, 2009
Lokalizacja: We mnie ta potęga?

Post autor: Kelchesse beta »

No tak tylko że łapska są strasznie natarczywe. Gdy trafimy w końcu z magnum w oko to one ZAWSZE cię uderzą gdy będziesz mierzył z RL. Jeśli masz refleks to unikniesz ale wtedy [zazwyczaj] Salazar zdąży się schować. Dlatego wolę się na wejście pozbyć łap a potem zająć się daniem głównym.
Avatar i sygnatura.
Made by Nemesis destro.
Ps.Łatwiej się mówi Kel nie trzeba pisać całego nicku,mi nie przeszkadza krótsza forma.
Salvin
Posty: 1585
Rejestracja: czw 18 wrz, 2008

Post autor: Salvin »

Salazar jest jednym z łatwiejszych bossów, w ogóle się nie trzeba ruszać. Zawsze stałem na wprost niego przez co nawet uników nie trzeba robić, tylko jak chce ugryźć to odchodziłem na bok i powrót na środek przy tej zamkniętej kracie i ze snajperki go tłukłem.
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Kelchesse beta pisze:Gdy trafimy w końcu z magnum w oko to one ZAWSZE cię uderzą gdy będziesz mierzył z RL
NIGDY Cię nie uderzą, jeśli (jak pisał Salvin) będziesz stał na środku.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Kelchesse beta
Posty: 72
Rejestracja: sob 04 lip, 2009
Lokalizacja: We mnie ta potęga?

Post autor: Kelchesse beta »

Aż sprawdzić muszę. Tylko teraz muszę tam dojść bo nie mam tam do niego savea. Może ktoś to sprawdzić by ostatecznie skończyć kwestie Salazara?
Avatar i sygnatura.
Made by Nemesis destro.
Ps.Łatwiej się mówi Kel nie trzeba pisać całego nicku,mi nie przeszkadza krótsza forma.
Salvin
Posty: 1585
Rejestracja: czw 18 wrz, 2008

Post autor: Salvin »

Proszę bardzo :rad10: Niestety znalazłem tylko jeden mój filmik z Salazarem, ale można zobaczyć o co mi chodziło. Mam nadzieję, że rozwieje to Twoje niejasności "jak najłatwiej wypatroszyć biednego Ramona" ;)
http://www.youtube.com/watch?v=v-y6-YI-NGY
Awatar użytkownika
Michał666666
Posty: 203
Rejestracja: pn 15 lut, 2010
Lokalizacja: Gierczyce

Post autor: Michał666666 »

Żeby wypatroszyć Ramona, to nie trzeba jakichś wielkich mecyi. Ja zwyczajnie nawalałem do oka z TMP albo ze Strikera, uważając od czasu do czasu na macki. Z chwilą gdy korpus ochraniający ciało tego gada Ramona, się otwierał, to naparzałem do niego ze snajperki (tej lepszej) :snipe: , oczywiście gdy grałem na normalu lub hardzie, albo gdy miałem kasę to wystarczyła bazooka. Jednak jak Ramon łykał kolejne kulki od snajperki, to musiałem uważać na jego szczenę, to nie jest trudne bo na chwilę przed atakiem, ona się podnosi do ataku, więc jest czas na zwianie, można też zrobić tak że gdy chce nas pożreć to walimy w oko, co automatycznie blokuje jego atak. To jest moja strategia na Ramona, nie jest on jakimś trudnym bossem, chociaż porównując go do Krausera, to na pewno silniejszym.
"A blessing for the living, a branch of flowers for the dead.

With a sword for justice, the punishment of death for the villains.

By this, we arrive at the altar of the saints."
Awatar użytkownika
KotNaKacu
Posty: 37
Rejestracja: pn 10 maja, 2010
Lokalizacja: Białystok

Post autor: KotNaKacu »

Kelchesse beta pisze:No to ja wam podam uniwersalną metodę. Strzelacie z silnej broni [magnum snajperka] w łapska Salazara jak najbliżej miejsca w ścianie skąd się wyłaniają. Powoduje to że znikają na kilka chwil. I wtedy właśnie pakujemy [jak wspomniano wyżej najlepiej z magnum] w oko tej głowy. Wychyli się wtedy zza osłony postać Salazara. Jeden strzał z rocket luncher i problem z głowy. I tyle chyba wystarczy o Salazarze i dajmy mu już święty spokój. [Został już tyle razy posłany do piachu że należy mu się go trochę :smiech1: ].
2 hity z riffle w podstawę "łapska" byle była krew. Łapka znika (riffle na ów czas na max dmg). I mamy kilkanaście sekund. Jak ktoś ma problem z powracającą macką w nieoczekiwanym momencie
1) stoper i zmierz sobie na ile czasu jest wysyłana w niebyt
2) obserwuj ścianę a zwłaszcza cegły NAD miejscem gdzie macka wuchodzi, w momencie tuż przed powrotem coś tam się wije.
Potem "czatowanie" aż paszcza się otworzy, krok w bok, tam gdzie "łapki" nie ma i rast prast z magnuma (BB max dmg na ów czas najlepszy). Około 10 hitów potrzeba. Jednorazowo da się max 3 hity z magnuma sprzedać mu, albo 2 z riffle. Dobra okazja by Magnuma do zero wyczyścić i upgrade magazynka zrobić. W oko NIE trzeba w ogóle strzelać, jak zechce to sam otworzy(tzn paszczę), jedyny minus czatowania, to fakt, że czasami zrobi rundkę klepania tego kawałka podłogi (4 hity od prawej na lewą).
RL nie warto używać, amunicji i tak zawsze dużo ;)

Porada dla próbujących sił z Magnuma, po odejśćiu na bok i rozpoczęciu procesu celowania, Salazar po chwili lekko się do przodu pod kątem 45stopni (+/-) w górę się unosi, wyczekajcie na ten moment, skorygujcie wcześniej celownik by już był mniej więcej w tym miejscu gdzie się jego ciało przesunie i sruuu można strzelać.

[ Dodano: 10 Maj 2010 23:01 ]
Recoil pisze:
Kelchesse beta pisze:Gdy trafimy w końcu z magnum w oko to one ZAWSZE cię uderzą gdy będziesz mierzył z RL
NIGDY Cię nie uderzą, jeśli (jak pisał Salvin) będziesz stał na środku.
Gdy stoimy na tym obszarze tuż przy kracie (ten o innym kolorze, niż cała reszta tego "deptaka" tam nas macki nie trafią, nigdy, w żadnym momencie, przy jakiejkolwiek taktyce.
Tak więc są 2 taktyki.
Rozwal macki, czatuj aż otworzy paszczę, i wal w główkę z boku.
Albo wal w oko, i jak się otworzy kokon wal stojąc w centrum.

[ Dodano: 10 Maj 2010 23:06 ]
Deus Ex pisze:Ten boss to Salazar :).
Strzelanie gdziekolwiek indziej niż w oko nie ma sensu.
Co prawdą nie jest, jak wykazałem, można robić inaczej, tak jak Silvan pokazał w swoim filmiki, można tą samą amunicją strzelać w macki, a potem w korpus jak się odkryje.
Deus Ex pisze:Ten boss to Salazar :).
Tylko nawalanie w postać może Ci pomóc w zwycięstwie.
Korpus to korpus, oko to oko ;) Walenie w oko jest jedną z dwóch dróg dostania się do korpusu, ale nie jedyną.

[ Dodano: 10 Maj 2010 23:14 ]
Polkos pisze:mam problem z przejściem U3 na PRO
proszę o pomoc

Recoil: Poproszę o SHIFT (po raz kolejny...)
Autorowi prośby raczej już nie pomogę, ale może inni skorzystają.

Etap QTE trzeba robić na szybkość, 1 "kwadrat" można zrobić tak, że nawet nam U3 nie będzie próbował z góry za szyje złapać. Tylko trzeba szybko biegać. A jak wyląduje koło nas, NIE atakować, tylko wyminąć, (najlepiej z lewej strony, tam mu trudniej chwycić).
Drugi kwadrat jest trudniejszy, ja waliłem 2x ze Strikera (11.0 DMG chyba miałem). Pomagało, i uciekał. Przy okazji od razu otwierałem 1 drzwi.
Trzeci kwadrat to fraszka, tylko trzeba szybko biegać i WYMIJAĆ, a nie strzelać.

Walka właściwa. Jeśli szkoda Ci amunicji do magnum (Killler7 sux, BB lepszy). To wal z TMP (nie pamiętam, czy już wtedy można mieć exclussive). Ale jak strzelać, żeby mu zadawać dostatecznie dużo dmg by się zachwiał i do tyłu udsunął ? Na początku walki idziemy do 2 zakratowanych drzwi, otwieramy je, wchodzimy i się zamykamy. Gdy podchodzi salwa z TMP. Cofnie się, wtedy druga, i znowu i znowu. Można tak aż do momentu gdy się zakopie pod ziemię. (przy okazji gdy się cofa, można w beczkę przyfasolić;P).
A gdy już wejdzie pod ziemię? Uniki + walenie z magnuma... trochę amunicji trzeba odżałować, ale trudno nie jest.
Ostatnio zmieniony pn 10 maja, 2010 przez KotNaKacu, łącznie zmieniany 1 raz.
Salvin
Posty: 1585
Rejestracja: czw 18 wrz, 2008

Post autor: Salvin »

Po co takie kosmiczne techniki na U3, jak tam mu zarzucałem na zachętę ze 4 granaty zapalające, po czym dokończyłem magazynkiem z rewolweru/snajperki i nawet się zakopać nie zdążył :D To już trudniej mi było tych ataków w klatkach uniknąć. Ale i tam granaty działały cuda :rad10:
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

To ciekawe, nigdy nie próbowałem na niego czerwonych granatów. Czyli jest dwóch bossów wrażliwych na granaty zapalające. Tym pierwszym jest Mendez.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Ja również nigdy czegoś takiego nie używałem,jeśli już to tylko Hand Granade które już tak dobrze się nie spisywały.To zapytam się co najbardziej panowie proponujecie na Regeneratorów,wiem że pewnie ktoś już pisał ale trochę tu postów jest i długa zajmie szukanie.Przyjmijmy że gramy na PRO.
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

Jeśli nie masz tej specjalnej lunety, która pokazuje plagasy na jego ciele, to dobrym pomysłem jest strzał z shotguna w nogi. Wtedy regenerator upadnie i można spróbować użyć czerwonego granatu i również w tym wypadku działają zaskakująco dobrze. Potem kilka strzałów z shotguna i padnie.

A jeśli masz lunetę na podczerwień to sprawa jest prosta. Strzelasz w widoczne plagasy z przodu, potem w nogę by upadł i celujesz w ostatniego plagasa jakiego ma z tyłu.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Czyli widzę że czerwone granaciki sprawują się nadzwyczaj dobrze w wielu sytuacjach :D.To w takim razie macie coś ciekawego na tych dwóch El Gigante w kopalni.Trochę się trzeba z nimi bujać,a powiem szczerze że nawet dobry jest na Giganta nóż.
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
WESKER-DL
Posty: 3838
Rejestracja: czw 08 lut, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: WESKER-DL »

Na dwóch Gigantów miałem taką taktykę: Jednego wpierdzielałem do kadzi (świetna animacja) a z drugim bawiłem się różnymi broniami.
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

Ja natomiast zawsze zabijam obu normalnie. Żal mi tych 15 000, by wrzucać jednego z nich do lawy.

Na ten etap potrzeba ze 2-3 niebieskie granaty. Kiedy wychodzą obaj El Gigante, rzucam granat, który ich ogłusza na dłuższą chwilę i pruję w jednego z nich z TMP aż wyjdzie plagas z pleców. Wtedy klęka i można niego wskoczyć (ale ciąć nożem trzeba aż 3 razy), ja używam w takiej sytuacji broken butterfly i oddaję kilka strzałów w plagasa. Operację powtarzam jeszcze raz i jeden z nich ginie.

Drugiego można zwabiać pod drabinę, potem szybkie wejście na górę i zjazd na drugi koniec pomieszczenia. Wtedy używam semi-rifle (2 strzały zanim do nas dojdzie) i znowu ucieczka pod drabinę.
Jak wyskoczy mu plagas, to tego już można nożem ciąć. Bo przy dwóch lepszym rozwiązaniem jest użycie mocniejszej pukawki, tak by szybciej wykończyć jednego z nich.

Zawsze tym sposobem przechodziłem na pro.
Awatar użytkownika
J.Krauser
Posty: 1715
Rejestracja: sob 01 maja, 2010
Lokalizacja: Blackland

Post autor: J.Krauser »

Kadź i Rocket Luncher niezastąpiony :) Warto wydać te 30.000 lub ileś tam aby nie marnować innej amunicji
One man forced to seek REVENGE
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

Amunicji jest za dużo, nawet na professional. Wystarczy dobijać leżących nożem, wykorzystywać, że rzucony dynamit zabija także wrogów. No i najważniejsze, wykorzystać patent, że opróżniony magazynek np w shotgunie, po zakupie u merchanta pojemności magazynka (capacity) będzie znowu naładowany na maks.

Na RL szkoda kasy, za te 30 000 można zrobić upgrade do normalnych pukawek.
Salvin
Posty: 1585
Rejestracja: czw 18 wrz, 2008

Post autor: Salvin »

mentos pisze:Ja natomiast zawsze zabijam obu normalnie. Żal mi tych 15 000, by wrzucać jednego z nich do lawy.
Ja zabiałem 2 tylko przy którymś podejściu, natomiast jak grałem od zera to gra nie warta świeczki. Te 15000 szybko można odrobić choćby na Novistadorach, natomiast amunicji ubywa strasznie, a później są jeszcze w dużych ilościach te robactwa. Po ubiciu jednego to już ammo było średnio, a co dopiero po 2 zabitych.
J.Krauser pisze:Kadź i Rocket Luncher niezastąpiony :) Warto wydać te 30.000 lub ileś tam aby nie marnować innej amunicji
Trochę nieopłacalne, wydajesz 30000, a zyskujesz 15000
Awatar użytkownika
J.Krauser
Posty: 1715
Rejestracja: sob 01 maja, 2010
Lokalizacja: Blackland

Post autor: J.Krauser »

Mnie tam kasa nie interesowała za bardzo... Po za tym to jest gra a nie życie więc nie przeliczam czy mi sie opłaca
One man forced to seek REVENGE
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 4”