Nasze wpadki
Próbuję zdobyć Handcannona, ale że marny ze mnie gracz w Mercach to mi zbytnio nie wychodzi... No i wczoraj w końcu Leosiem nastukałem punktów w Castle na 5 gwiazdek, uradowany chcę wybiec z pomieszczenia, gdzieś się na spokojnie skampić i przeczekać całą sytuację, byle tylko te 5 gwizadek było. Wychodzę z pomieszczenia, a tu prosto w czoło dostałem szponami Garradora, zgon na miejscu... Myślałem, że pogryzę całą rodzinę do 5 pokolenia wstecz.
- Prisonbull
- Posty: 77
- Rejestracja: wt 26 cze, 2007
- Lokalizacja: br
Przed walką z Salazarem miałem kupę kasy więc pomyślałem że dokupię sobie ulepszenie do Magnuma za całą kasę xD i zapisałem grę...
Przekonałem się, że Magnum raczej mi nie pomoże, a kasy nie miałem więc musiałem coś sprzedać i sprzedałem uzi
Na szczęście po rozwaleniu Salazara jest kasa za którą z powrotem kupiłem uzi ale bez ulepszeń.
Przekonałem się, że Magnum raczej mi nie pomoże, a kasy nie miałem więc musiałem coś sprzedać i sprzedałem uzi
Na szczęście po rozwaleniu Salazara jest kasa za którą z powrotem kupiłem uzi ale bez ulepszeń.
Miałem podobną wpadke.Gram sobie Krauserem w wiosce,nastukalem na 5* i też se myśle gdzie sie zbunkrować,poszedłem do domku na który sie Adą w Separate way's wciąga po klucz.wszedłem do ostatniego pomieszczenia,podeszłem do ściąny,łuk wycelowałem w drzwi i stoję sobie tak szczęśliwy.Zostało z 5 sek. i słysze bella sisters,myśle gówno mi zrobią bo wejśc nawet nie zdążą,patrze a tu łep Krausera na podłodze,myśle "co jest kurde " a zapomniałem że w Marcach w tamtym pokoju jest okno,przey którym niefortunnie stanąłem a siostra tylko podeszła i lipa.Na 5 * znowu sie musiałem męczyćBzdursky pisze:Próbuję zdobyć Handcannona, ale że marny ze mnie gracz w Mercach to mi zbytnio nie wychodzi... No i wczoraj w końcu Leosiem nastukałem punktów w Castle na 5 gwiazdek, uradowany chcę wybiec z pomieszczenia, gdzieś się na spokojnie skampić i przeczekać całą sytuację, byle tylko te 5 gwizadek było. Wychodzę z pomieszczenia, a tu prosto w czoło dostałem szponami Garradora, zgon na miejscu... Myślałem, że pogryzę całą rodzinę do 5 pokolenia wstecz.
Ostatnio zmieniony pn 06 paź, 2008 przez Orochi, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale dałem dzisiaj ciała.
Wyobraźcie sobie że męczycie się z Mendez'em na PRO.....mija trochę czasu i pada jak mucha Zadowoleni, wyskakujecie przez dziurę w ścianie na zewnątrz i widzicie biegnąca do Was Ashley Graham, która martwiła się o Was i pyta się czy nic się Wam nie stało.....a Wy na to, tak dla żartu, mierzycie z handguna w jej stronę.....TAK, TAK zrobiłem to...posłałem jej kulkę między oczy ale nie chciałem, przez przypadek wcisnąłem X.
Wiąże to za sobą pewne konsekwencje – powtórka walki
Wyobraźcie sobie że męczycie się z Mendez'em na PRO.....mija trochę czasu i pada jak mucha Zadowoleni, wyskakujecie przez dziurę w ścianie na zewnątrz i widzicie biegnąca do Was Ashley Graham, która martwiła się o Was i pyta się czy nic się Wam nie stało.....a Wy na to, tak dla żartu, mierzycie z handguna w jej stronę.....TAK, TAK zrobiłem to...posłałem jej kulkę między oczy ale nie chciałem, przez przypadek wcisnąłem X.
Wiąże to za sobą pewne konsekwencje – powtórka walki
To trochę temacik odświeżę
Moją ostatnią wpadką się pochwale:
The Mercenaries - Zamek - Krauser
Grałem sobie w tej rundzie, pozbierałem zegarki , nabiłem około 68 000 ptas (wiem że mało ale dla mnie to dosyć sporo) . Z tego powodu iż zostało mi mało bo kilkanaście sekund, postanowiłem pozabijać kilkoro mnichów. Zbliżała się do mnie grupka tych osóbek, no to ja czekałem aż podejdą bliżej żeby ich zmutowaną ręką skasować. Czekam chwilę, no dobra miałem mało czasu to się zdenerwowałem i podeszłem. Biegnę do nich i dostałem czymś (myślałem że to strzała od łuczników bo nie widziałem żadnego narzędzia ) no i odebrało mi trochę życia , ale się nie przejmowałem się bo ręka Krausera była już gotowa do zmutowania, chwile potem jak biegłem do mnichów znowu dostałem ale tym razem głowa na ziemi
Okazało się ze za pierwszym razem nie dostałem strzałą tylko kosą , a za drugim razem oberwania kosą (gdyż nie miałem wiele życia) głowa została na ziemi. Zawsze wiedziałem że ci z kosami chodzą we dwóch, ale nie myślałem ze ze skoczą do mnie na dół (dokładniej z tyłu za mnie) i mnie skasują
Moją ostatnią wpadką się pochwale:
The Mercenaries - Zamek - Krauser
Grałem sobie w tej rundzie, pozbierałem zegarki , nabiłem około 68 000 ptas (wiem że mało ale dla mnie to dosyć sporo) . Z tego powodu iż zostało mi mało bo kilkanaście sekund, postanowiłem pozabijać kilkoro mnichów. Zbliżała się do mnie grupka tych osóbek, no to ja czekałem aż podejdą bliżej żeby ich zmutowaną ręką skasować. Czekam chwilę, no dobra miałem mało czasu to się zdenerwowałem i podeszłem. Biegnę do nich i dostałem czymś (myślałem że to strzała od łuczników bo nie widziałem żadnego narzędzia ) no i odebrało mi trochę życia , ale się nie przejmowałem się bo ręka Krausera była już gotowa do zmutowania, chwile potem jak biegłem do mnichów znowu dostałem ale tym razem głowa na ziemi
Okazało się ze za pierwszym razem nie dostałem strzałą tylko kosą , a za drugim razem oberwania kosą (gdyż nie miałem wiele życia) głowa została na ziemi. Zawsze wiedziałem że ci z kosami chodzą we dwóch, ale nie myślałem ze ze skoczą do mnie na dół (dokładniej z tyłu za mnie) i mnie skasują
Moje Umbrellowe oko na ciebie patrzy (O_O)
- (X)_CRAUSER_(X)
- Posty: 26
- Rejestracja: sob 20 lis, 2010
- Lokalizacja: Radom
Moja wpadka wygląda tak, gram se na PRO jestem w rozdziale gdzie razem z Luisem bronimy się w domku, a tu nagle władowałem w niego 2 magazynki z TMP przez przypadek bo się z zombiakami tłuk. Nie chciałem go trafić a on co ?! " Adios Leon " i pach pach pach Leon nie żyje.
Szakal:
Szakal:
Ostatnio zmieniony pn 06 gru, 2010 przez (X)_CRAUSER_(X), łącznie zmieniany 1 raz.
Trudno to nazwać wpadkami ale na PRO, Ashley mnie tak wkurzała że kilka razy musiałem ją sprowadzić do parteru nożem. Oprócz takich sytuacji kiedy sam zginąłem przez głupotę, pamiętam jak za pierwszym razem kiedy grałem, na scence walki Krausera z Leonem wyszedłem z pokoju. Gdy wróciłem przywitał mnie napis "You are Dead". Zginąłem potem kilka razy ale i tak zdziwienie miałem wielkie.
One man forced to seek REVENGE
Po długim czasie postanowiłem odświeżyć sobię RE4... Dochodzę do zamku, otwieram bramę okiem Mendeza. Wybieram granat, co by nie męczyć sie z samochodem. Ashley zostawiam przy bramie, żeby nie pałętała sie podczas akcji. Samochód rusza, rzucam granat, cyk! Ok, lecimy dalej. Mijając samochód zabieram kasę, nie mam zamiaru walczyć z Ganadosami, szkoda ammo, można uciec. Słyszę otwieraną bramę, "Cohelo!" i inne okrzyki, i... "Leon, heeelp!". Zanim zdązyłem się zorientować co jest grane, Ganado porwał Ashley której nie dałem komendy "Follow me", oczywiście nawet nie zdążyłem zaregaować, jak pojawiła sie stosowna animacja. Oprócz soczystego walnięcia się dłonią w czoło i wciśniećia "Continue" nic już nie pozostało... Dobrze że nie trzeba było daleko wracać...
Ja pochwale się swoją wpadką.
Otóż kiedy po raz pierwszy grałem w RE4 to jestem przy Salarze i u kupca wpakowałem sobie wszystko w pistolet następnie zapisując grę. No to ok idę dalej jakiś filmik patrzę. Po filmiku z nadzieją, że będzie to łatwy boss coś jak Mendez wale najpierw w oko okey otworzyło się no i z najgrubszej broni do niego czyli magnum ok zamknął się patrze magnum zero amunicji. Drugi raz się otwiera wale z TMP. Trzeci raz wale ze snajperki i tu nic wystrzeliłem wszystkie naboje do wszystkiego no i męczyłem się dwa dni. No i wpadłem na pomysł żeby sprzedac TMP i kupic RL. Ok wchodze otwiera sie poraz pierwszy strzelam z RL a tu nie trafiłem no to jeszcze raz trafiłem no i patrzę filmik i koniec. A póżniej sobie myślałem czemu zapisałem gre po wizycie u Merchenta.
Bzdursky: ale "ok" w jeżyku polskim chyba nie jest równe przecinkowi czy innym znakom interpunkcyjnym?
Otóż kiedy po raz pierwszy grałem w RE4 to jestem przy Salarze i u kupca wpakowałem sobie wszystko w pistolet następnie zapisując grę. No to ok idę dalej jakiś filmik patrzę. Po filmiku z nadzieją, że będzie to łatwy boss coś jak Mendez wale najpierw w oko okey otworzyło się no i z najgrubszej broni do niego czyli magnum ok zamknął się patrze magnum zero amunicji. Drugi raz się otwiera wale z TMP. Trzeci raz wale ze snajperki i tu nic wystrzeliłem wszystkie naboje do wszystkiego no i męczyłem się dwa dni. No i wpadłem na pomysł żeby sprzedac TMP i kupic RL. Ok wchodze otwiera sie poraz pierwszy strzelam z RL a tu nie trafiłem no to jeszcze raz trafiłem no i patrzę filmik i koniec. A póżniej sobie myślałem czemu zapisałem gre po wizycie u Merchenta.
Bzdursky: ale "ok" w jeżyku polskim chyba nie jest równe przecinkowi czy innym znakom interpunkcyjnym?
Ostatnio zmieniony czw 01 lis, 2012 przez Mati12321, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: pn 21 kwie, 2014
- Lokalizacja: stargard szcz.
Heh ja mialem taka wpadke że po szkonczeniu tranzakcji z handlarzem zabiłem.
go. Myślałem że coś wyleci z niego.
Recoil: Krauser ma rację. To nie wpadka. Za to połowa Twoich postów to wpadka. Przeczytaj czasem to, co napiszesz...
go. Myślałem że coś wyleci z niego.
Recoil: Krauser ma rację. To nie wpadka. Za to połowa Twoich postów to wpadka. Przeczytaj czasem to, co napiszesz...
Ostatnio zmieniony śr 23 kwie, 2014 przez wilk1111pl, łącznie zmieniany 1 raz.
Zabijanie Mercha w sumie nie jest wpadką, bo kto tego nie robił? ; ) Ja do tego dopisywałem scenariusz że Leon to seryjny morderca i nie chce aby ktokolwiek pamiętał jego twarz.
Choć pamiętam dziwną sytuację, jak pierwszy raz zagrałem u kolegi w RE4, przyładowałem Merchowi z RPG, a ten stał niewzruszony. Później u siebie jak grałem to nie był już takim koksem.
Choć pamiętam dziwną sytuację, jak pierwszy raz zagrałem u kolegi w RE4, przyładowałem Merchowi z RPG, a ten stał niewzruszony. Później u siebie jak grałem to nie był już takim koksem.
One man forced to seek REVENGE
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
W sumie sam mu wpakowałem kulkę, a co?Zabijanie Mercha w sumie nie jest wpadką, bo kto tego nie robił? ; ) Ja do tego dopisywałem scenariusz że Leon to seryjny morderca i nie chce aby ktokolwiek pamiętał jego twarz.
Ostatnio zmieniony wt 22 kwie, 2014 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 1 raz.