Nasze wpadki

Również o Resident Evil 3.5
Awatar użytkownika
Tomos
Posty: 21
Rejestracja: wt 26 sie, 2008
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tomos »

No więc gram se na hardzie i dochodze do walki z Krauserem w ruinach....męcze się 2 dni i dupa nic nie pomaga!!!!!!! zaciołem sie na 3 tydz. i wracam z nadzieją patrze a tu wystarczył sam nożyk!!!!!!!!wystarczyło poczekac aż podbiegnie i ciach!za pierwszym razem go rozwaliłem z noża XD
Awatar użytkownika
Bzduras
Posty: 1866
Rejestracja: czw 06 mar, 2008
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Bzduras »

Próbuję zdobyć Handcannona, ale że marny ze mnie gracz w Mercach to mi zbytnio nie wychodzi... No i wczoraj w końcu Leosiem nastukałem punktów w Castle na 5 gwiazdek, uradowany chcę wybiec z pomieszczenia, gdzieś się na spokojnie skampić i przeczekać całą sytuację, byle tylko te 5 gwizadek było. Wychodzę z pomieszczenia, a tu prosto w czoło dostałem szponami Garradora, zgon na miejscu... Myślałem, że pogryzę całą rodzinę do 5 pokolenia wstecz.
Obrazek
Awatar użytkownika
LeonSK95
Posty: 31
Rejestracja: wt 19 sie, 2008
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: LeonSK95 »

Przypomniałem sobie moją inną wpadkę(chyba opisałem ją trochę w innym temacie)mam na myśli ten moment kiedy widzimy zbliżającego się do nas iron maidena no i zacząłem celować w drzwi za mną a on był z tyłu i mnie zaciachał :pff3: .Oczywiście za pierwszym przejściem.
Awatar użytkownika
Prisonbull
Posty: 77
Rejestracja: wt 26 cze, 2007
Lokalizacja: br

Post autor: Prisonbull »

Przed walką z Salazarem miałem kupę kasy więc pomyślałem że dokupię sobie ulepszenie do Magnuma za całą kasę xD i zapisałem grę...
Przekonałem się, że Magnum raczej mi nie pomoże, a kasy nie miałem więc musiałem coś sprzedać i sprzedałem uzi :D
Na szczęście po rozwaleniu Salazara jest kasa za którą z powrotem kupiłem uzi ale bez ulepszeń.
Awatar użytkownika
Orochi
Posty: 7
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Z daleka

Post autor: Orochi »

Bzdursky pisze:Próbuję zdobyć Handcannona, ale że marny ze mnie gracz w Mercach to mi zbytnio nie wychodzi... No i wczoraj w końcu Leosiem nastukałem punktów w Castle na 5 gwiazdek, uradowany chcę wybiec z pomieszczenia, gdzieś się na spokojnie skampić i przeczekać całą sytuację, byle tylko te 5 gwizadek było. Wychodzę z pomieszczenia, a tu prosto w czoło dostałem szponami Garradora, zgon na miejscu... Myślałem, że pogryzę całą rodzinę do 5 pokolenia wstecz.
Miałem podobną wpadke.Gram sobie Krauserem w wiosce,nastukalem na 5* i też se myśle gdzie sie zbunkrować,poszedłem do domku na który sie Adą w Separate way's wciąga po klucz.wszedłem do ostatniego pomieszczenia,podeszłem do ściąny,łuk wycelowałem w drzwi i stoję sobie tak szczęśliwy.Zostało z 5 sek. i słysze bella sisters,myśle gówno mi zrobią bo wejśc nawet nie zdążą,patrze a tu łep Krausera na podłodze,myśle "co jest kurde " a zapomniałem że w Marcach w tamtym pokoju jest okno,przey którym niefortunnie stanąłem a siostra tylko podeszła i lipa.Na 5 * znowu sie musiałem męczyć :pff3:
Ostatnio zmieniony pn 06 paź, 2008 przez Orochi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bodek
Posty: 907
Rejestracja: czw 15 maja, 2008
Lokalizacja: RC

Post autor: bodek »

Ale dałem dzisiaj ciała.

Wyobraźcie sobie że męczycie się z Mendez'em na PRO.....mija trochę czasu i pada jak mucha :rad10: Zadowoleni, wyskakujecie przez dziurę w ścianie na zewnątrz i widzicie biegnąca do Was Ashley Graham, która martwiła się o Was i pyta się czy nic się Wam nie stało.....a Wy na to, tak dla żartu, mierzycie z handguna w jej stronę.....TAK, TAK zrobiłem to...posłałem jej kulkę między oczy :zmiesz2: ale nie chciałem, przez przypadek wcisnąłem X.
Wiąże to za sobą pewne konsekwencje – powtórka walki :rad10:
Awatar użytkownika
Slayer
Posty: 554
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Slayer »

To trochę temacik odświeżę ;)
Moją ostatnią wpadką się pochwale:
The Mercenaries - Zamek - Krauser
Grałem sobie w tej rundzie, pozbierałem zegarki , nabiłem około 68 000 ptas (wiem że mało ale dla mnie to dosyć sporo) . Z tego powodu iż zostało mi mało bo kilkanaście sekund, postanowiłem pozabijać kilkoro mnichów. Zbliżała się do mnie grupka tych osóbek, no to ja czekałem aż podejdą bliżej żeby ich zmutowaną ręką skasować. Czekam chwilę, no dobra miałem mało czasu to się zdenerwowałem i podeszłem. Biegnę do nich i dostałem czymś (myślałem że to strzała od łuczników bo nie widziałem żadnego narzędzia ) no i odebrało mi trochę życia , ale się nie przejmowałem się bo ręka Krausera była już gotowa do zmutowania, chwile potem jak biegłem do mnichów znowu dostałem ale tym razem głowa na ziemi :pff6:
Okazało się ze za pierwszym razem nie dostałem strzałą tylko kosą , a za drugim razem oberwania kosą (gdyż nie miałem wiele życia) głowa została na ziemi. Zawsze wiedziałem że ci z kosami chodzą we dwóch, ale nie myślałem ze ze skoczą do mnie na dół (dokładniej z tyłu za mnie) i mnie skasują :D
Moje Umbrellowe oko na ciebie patrzy (O_O)
Awatar użytkownika
(X)_CRAUSER_(X)
Posty: 26
Rejestracja: sob 20 lis, 2010
Lokalizacja: Radom

Post autor: (X)_CRAUSER_(X) »

Moja wpadka wygląda tak, gram se na PRO jestem w rozdziale gdzie razem z Luisem bronimy się w domku, a tu nagle władowałem w niego 2 magazynki z TMP przez przypadek bo się z zombiakami tłuk. Nie chciałem go trafić a on co ?! " Adios Leon " i pach pach pach Leon nie żyje. :pff2:

Szakal: ;)
Ostatnio zmieniony pn 06 gru, 2010 przez (X)_CRAUSER_(X), łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
J.Krauser
Posty: 1715
Rejestracja: sob 01 maja, 2010
Lokalizacja: Blackland

Post autor: J.Krauser »

Trudno to nazwać wpadkami ale na PRO, Ashley mnie tak wkurzała że kilka razy musiałem ją sprowadzić do parteru nożem. Oprócz takich sytuacji kiedy sam zginąłem przez głupotę, pamiętam jak za pierwszym razem kiedy grałem, na scence walki Krausera z Leonem wyszedłem z pokoju. Gdy wróciłem przywitał mnie napis "You are Dead". Zginąłem potem kilka razy ale i tak zdziwienie miałem wielkie.
One man forced to seek REVENGE
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

Przy pierwszym spotkaniu z Regeneratorem strzelam mu po rękach i nogach, ten upada bez kończyn, myślę sobie, pobiegnę dalej, nagle ten rzuca się Leonowi na szyję i nawet nie zdążyłem zareagować. Zgon natychmiastowy.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Moja wpadka,rzuciłem sobie granat pod nogi właśnie gdy chciałem w regeneratora,każdy wie czym to się skończyło.
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Sanar
Posty: 55
Rejestracja: pn 26 sty, 2009
Lokalizacja: Łeba

Post autor: Sanar »

Gdy grałem pierwszy raz, nie mogłem pokonać Salazara.Jak wreszcie się otworzył to wyciągam granatnik i nie wiem jakim cudem, sam siebie zastrzeliłem. :smiech2:
Maestro
Posty: 743
Rejestracja: sob 08 sty, 2011
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Maestro »

Po długim czasie postanowiłem odświeżyć sobię RE4... Dochodzę do zamku, otwieram bramę okiem Mendeza. Wybieram granat, co by nie męczyć sie z samochodem. Ashley zostawiam przy bramie, żeby nie pałętała sie podczas akcji. Samochód rusza, rzucam granat, cyk! Ok, lecimy dalej. Mijając samochód zabieram kasę, nie mam zamiaru walczyć z Ganadosami, szkoda ammo, można uciec. Słyszę otwieraną bramę, "Cohelo!" i inne okrzyki, i... "Leon, heeelp!". Zanim zdązyłem się zorientować co jest grane, Ganado porwał Ashley której nie dałem komendy "Follow me", oczywiście nawet nie zdążyłem zaregaować, jak pojawiła sie stosowna animacja. Oprócz soczystego walnięcia się dłonią w czoło i wciśniećia "Continue" nic już nie pozostało... Dobrze że nie trzeba było daleko wracać... :D
Andrzej80
Posty: 62
Rejestracja: śr 06 lip, 2011
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Andrzej80 »

Witam

U mnie najwieksze wpadki są przy unikach, głównie przy głazach, ponieważ zazwyczaj wciskam z opóznieniem.
Mati12321
Posty: 62
Rejestracja: pt 11 maja, 2012
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post autor: Mati12321 »

Ja pochwale się swoją wpadką.

Otóż kiedy po raz pierwszy grałem w RE4 to jestem przy Salarze i u kupca wpakowałem sobie wszystko w pistolet następnie zapisując grę. No to ok idę dalej jakiś filmik patrzę. Po filmiku z nadzieją, że będzie to łatwy boss coś jak Mendez wale najpierw w oko okey otworzyło się no i z najgrubszej broni do niego czyli magnum ok zamknął się patrze magnum zero amunicji. Drugi raz się otwiera wale z TMP. Trzeci raz wale ze snajperki i tu nic wystrzeliłem wszystkie naboje do wszystkiego no i męczyłem się dwa dni. No i wpadłem na pomysł żeby sprzedac TMP i kupic RL. Ok wchodze otwiera sie poraz pierwszy strzelam z RL a tu nie trafiłem no to jeszcze raz trafiłem no i patrzę filmik i koniec. A póżniej sobie myślałem czemu zapisałem gre po wizycie u Merchenta.

Bzdursky: ale "ok" w jeżyku polskim chyba nie jest równe przecinkowi czy innym znakom interpunkcyjnym?
Ostatnio zmieniony czw 01 lis, 2012 przez Mati12321, łącznie zmieniany 2 razy.
wilk1111pl
Posty: 3
Rejestracja: pn 21 kwie, 2014
Lokalizacja: stargard szcz.

Post autor: wilk1111pl »

Heh ja mialem taka wpadke że po szkonczeniu tranzakcji z handlarzem zabiłem.
go. Myślałem że coś wyleci z niego.

Recoil: Krauser ma rację. To nie wpadka. Za to połowa Twoich postów to wpadka. Przeczytaj czasem to, co napiszesz...
Ostatnio zmieniony śr 23 kwie, 2014 przez wilk1111pl, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
J.Krauser
Posty: 1715
Rejestracja: sob 01 maja, 2010
Lokalizacja: Blackland

Post autor: J.Krauser »

Zabijanie Mercha w sumie nie jest wpadką, bo kto tego nie robił? ; ) Ja do tego dopisywałem scenariusz że Leon to seryjny morderca i nie chce aby ktokolwiek pamiętał jego twarz. :smiech3:

Choć pamiętam dziwną sytuację, jak pierwszy raz zagrałem u kolegi w RE4, przyładowałem Merchowi z RPG, a ten stał niewzruszony. Później u siebie jak grałem to nie był już takim koksem.
One man forced to seek REVENGE
Awatar użytkownika
Szakal
Moderator
Posty: 1853
Rejestracja: czw 02 kwie, 2009
Lokalizacja: Wola

Post autor: Szakal »

J.Krauser pisze:Zabijanie Mercha w sumie nie jest wpadką, bo kto tego nie robił?
Eee, ja :) ? Nie widziałem takiej potrzeby. W końcu koleś był po naszej stronie...no w każdym razie nie był naszym wrogiem :P.
Złe oko moderacji czuwa.
Deus Ex
Zarząd
Posty: 3132
Rejestracja: sob 17 lis, 2007

Post autor: Deus Ex »

J.Krauser pisze:przyładowałem Merchowi z RPG, a ten stał niewzruszony.
Taka sytuacja mogła mieć miejsce jedynie na strzelnicy, tam Merchant jest "nieśmiertelny".
Awatar użytkownika
Leon. KennedY
Posty: 1506
Rejestracja: pn 08 paź, 2007
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: Leon. KennedY »

Zabijanie Mercha w sumie nie jest wpadką, bo kto tego nie robił? ; ) Ja do tego dopisywałem scenariusz że Leon to seryjny morderca i nie chce aby ktokolwiek pamiętał jego twarz.
W sumie sam mu wpakowałem kulkę, a co? :rad10:
Ostatnio zmieniony wt 22 kwie, 2014 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 4”