[Ankieta] Jaki etap gry podobał się wam najbardziej?
Jak dla mnie najlepszy najbardziej klimatyczny i ciekawy etap gry to było wtedy gdy biegło się panią Ashley , ciemnym korytarzem a po boku stały zbroje a najlepsze było gdy biegliśmy spowrotem to te zbroje sie przewracały to było piękne i klimatyczne chociaż czuć było choć przez te pare chwil stary klimat [/center]
My warriors scream to me !! Death Metal Victory !!
Saladyn pisze:Zbroje się przewracały? Chyba atakowały Leona raczej, i rozpadały gdy nie udało im się trafić.
Akurat moment opisywany przez Mausera dotyczy fragmentu gry, gdy gramy Ashley a nie Leonem .
Ale faktycznie, dziwne to sformułowanie "przewracały się" . Tak jakby się miały przewracać same, ze starości, tymczasem był to ewidentny zamach na życie bohaterów ze strony kupy zardzewiałego żelastwa .
Necraria: Ale właśnie jak gramy Ashley, to po poprawnym wykonaniu QTE te zbroje się rozpadają, czyli Saladyn dobrze napisał
Jasne, że dobrze napisał, zgadzam się z nim w 100%, tylko że akurat Mauser pisał o fragmencie gry jak gramy Ashley a Saladyn przywołał Leona. Tylko o to mi chodziło. Chociaż to i tak żadna różnica kim gramy bo przeciwnicy w zbrojach i tak nas nie lubią .
Ostatnio zmieniony pn 08 gru, 2008 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 3 razy.
- IronMagnum
- Posty: 12
- Rejestracja: pt 22 sie, 2008
- Lokalizacja: Raccoon City
- Prisonbull
- Posty: 77
- Rejestracja: wt 26 cze, 2007
- Lokalizacja: br
Zamek - moja ulubiona epoka historyczna to średniowiecze, więc taka wycieczka, w której ''zwiedzający'' toruje sobie drogę tym co ma pod ręką to moja ulubiona część gry... Trochę przypomina zwiedzanie rezydencjii Spencera, tylko, że tu mamy zamek i Salazara za gospodarza, Verdugo za Tyranta, Novistradorów za labmonsters i huntery, a Finałowa walka z Salazarem przypomina walkę z tą rośliną wielką (chyba Plant42)... Gdyby tylko nie ta wieża zegarowa i katapulty byłoby pięknie.... Szkoda również, że żaden stwór pokroju Nemesisa nas nie ściga po zamku...
Dla jednych seria RE to rzez zombiech czy innego mięsa. Ale tylko ci , którzy interesują się jej historią i fabułą są prawdziwymi jej fanami...
- Chris_BSAA
- Posty: 214
- Rejestracja: śr 25 mar, 2009
- Lokalizacja: Toruń
Mi najbardziej podobała się wioska i wyspa ponieważ we wiosce było dziecinnie łatwo i był tam fajny klimat a wyspa dlatego ponieważ byli tam fajni przeciwnicy
Necraria: Może jakieś uzasadnienie?
Necraria: Może jakieś uzasadnienie?
Ostatnio zmieniony pt 27 mar, 2009 przez Chris_BSAA, łącznie zmieniany 2 razy.
Mi się najbardziej podoba wioska tak jak większości zamek jakiś nudny był i trochę taki klasyczny - ucieczka z 'dziewczyną' do zamku tylko no way , nie ma gdzie się schronić i jakoś wyjątkowo nudny , te latanie po całym zamku i szukanie tych pierdołków , choć przeciwnicy wyjątkowo ciekawi , ma u mnie + tylko za to , że fajni przeciwnicy , choć Salazar jakiś łatwy był. Wracając , wioska , bo ma świetny klimat , na prawdę trzyma poziom , te Ganados , wchodzące do kościoła tego z tej głównej wioski do zamku mówiące Lord Saddler , fajną atmosferę tworzą , jak grałem w nocy to , może to nie przestraszy , ale klimat stworzy na prawdę cudowny , jeszcze super było tam na tej małej wysepce co się szło po Insignię , ten padający deszcz , ahh...
Nemesis US: Staraj się na przyszłość dbać o lepszy dobór słów, ponieważ ciężko zrozumieć z tej wiadomości o które aspekty Ci chodzi. Mała rada na przyszłość.
Nemesis US: Staraj się na przyszłość dbać o lepszy dobór słów, ponieważ ciężko zrozumieć z tej wiadomości o które aspekty Ci chodzi. Mała rada na przyszłość.
Ostatnio zmieniony śr 27 maja, 2009 przez aerO^, łącznie zmieniany 2 razy.
Zdecydowanie wyspa, klimat niezniszczalny! W tym momencie gra chyba najbardziej przypomina poprzedniczki. Regeneratory, Jacek Krauser, Mr. Lodówa... no i finał z Saddlerem. Na drugim miejscu wiocha, za Dr. Salvadora i panujące tam uczucie zupełnie innego świata... genialne . Co do zamku, jakoś mi się nie spodobał... pojedyncze atrakcje takie jak Garradory czy walka z Salazarem zdołały jako tako trzymać od nudów.
Niemniej większość gry wymiata i to jest najważniejsze
Niemniej większość gry wymiata i to jest najważniejsze
-Wiesz co?
-Co?
-Mięsko.
-Acha...
-Co?
-Mięsko.
-Acha...
- Kelchesse beta
- Posty: 72
- Rejestracja: sob 04 lip, 2009
- Lokalizacja: We mnie ta potęga?
Wioska numer uno klimat niezniszczalny a jak słychać piłe odrazu tylko robić w porty i trzymać najlepszą broń w rękach. Numer duo wyspa laboratorium miodzio choć na moment klimat z poprzednich re i regeneratorzy wspaniałe nawiązanie do poprzednich re. Zamek 3 miejsce jakoś zieje nudą
Recoil: Można dobierać słowa mniej dosadnie.
Recoil: Można dobierać słowa mniej dosadnie.
Ostatnio zmieniony wt 07 lip, 2009 przez Kelchesse beta, łącznie zmieniany 1 raz.