[Ankieta] Jaki etap gry podobał się wam najbardziej?

Również o Resident Evil 3.5
Awatar użytkownika
EvilWesker
Posty: 11
Rejestracja: wt 24 maja, 2011
Lokalizacja: Tczew

Post autor: EvilWesker »

Wioska oprócz walki z Del Lago
Zamek 80 %
Kilka miejsc na wyspie

Necraria: Proszę o krótkie uzasadnienie wyboru.
Ostatnio zmieniony sob 04 cze, 2011 przez EvilWesker, łącznie zmieniany 1 raz.
Ricardos
Posty: 77
Rejestracja: czw 28 kwie, 2011
Lokalizacja: Białogard

Post autor: Ricardos »

Najbardziej ?? To chyba etap z regenatorami .. ich dźwięk wprowadzał nastrój grozy w tej części + zabawa z wrzucaniem mobków do zsypu na śmieci :P
Gwiazdy świecą i migocą ale tylko późną nocą.
Andrzej80
Posty: 62
Rejestracja: śr 06 lip, 2011
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Andrzej80 »

Zamek. Etap ten był najciekawszy i najbardziej wymagający.
Maestro
Posty: 743
Rejestracja: sob 08 sty, 2011
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Maestro »

Etap, czy ogólnie co w grze podobalo sie najbardziej? Jeśli idzie o etap, to są to pierwsze chaptery wioski, jeszcze za dnia- niby sie niewiele na początku dzieje, ale jak tylko wejdziemy w centrum wioski... Pierwsze wrażenie-panika, i chyba o to twórcom chodziło... Ponadto jest ładnie, taka jesienna atmosfera, Pueblo spowitę w brązy i żółte kolory, drzewa z których opadają liście, ogólna nostalgia- aż szkoda, że zabijanie ganado jest jedyną rzeczą, jaką można w tak urokliwej okolicy robić :(

A jeśli idzie o całą grę- tryb Mercenaries, ogromnie wydłużający czas spędzony z grą i dający mase frajdy :D
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

Mogli dać mini-gierkę w dojenie krowy, odpowiednia ilość mleka robiłaby za spray leczniczy. :smiech3:

Naprawdę dobrych lokacji jest dużo, jednak mnie najbardziej urzekł zamek, świetna architektura (np lokacja z basenami, gdzie woda kapitalnie zniekształca otoczenie) pełno różnych świeczników i atakujący mnisi, aż się chce walczyć w takiej miejscówce.

Wioska też jest mocna właśnie za tą jesienną aurę, albo wieczorem w trakcie burzy i ulewy, gdzie pioruny rozświetlają otoczenie. Niezłe są też takie pojedyncze miejscówki pokroju jaskiń z novistadorami, czy ruiny z Krauserem.
Maestro
Posty: 743
Rejestracja: sob 08 sty, 2011
Lokalizacja: Londyn

Post autor: Maestro »

Lokacja z baseniami- owszem, ładna, ale trzeba też się nakombinować, żeby ją przejść w miare spokojnie, zwłaszcza na PRO, dlatego nie lubiłem tam walczyć :P

Wioska w nocy podobała mi sie mniej, bo właśnie nic nie było widać, i nieraz przez to miałem kłopoty...:/

Jaskinie z Novistadorami... Brr, nie było tam zbyt ładnie, monotonnia i uprzykrzające życie robale, jeden z bardziej nielubianych etapów w moim prywatnym rankingu :P

Ruiny z Krauserem- walka w tym labiryncie była nawet fajna, za pierwszym razem nigdy nie wiadomo było, skąd Jack wyskoczy...

Ogólnie zamek był ładny, ale jakiś taki... Grzeczny, żadnej demolki i porozwalanych ciał, nie pasowało mi to do RE :P. Fajny był obraz Rafaela Santi "Szkoła ateńska" w jednym z pomieszczeń :D
Awatar użytkownika
August
Posty: 4
Rejestracja: sob 30 lip, 2011
Lokalizacja: Mysłowice-Wesoła

Post autor: August »

Zdecydowanie wiocha. Potem pałac i na końcu Wyspa.
Wiocha mi sie za klimat podobała. Pałac mi do gustu nie przypadł z wyjątkiem walki z masą mnichów przed walką zz Salazarem. Walka z salazarem była w sumie ok mimo tego że jeden strzał z bazuki i po nim. Wyspy ogólnie nie lubię za to że jest najstraszniejsza z całej gry.
Now its time to play the game
Tekken Champ
wilk1111pl
Posty: 3
Rejestracja: pn 21 kwie, 2014
Lokalizacja: stargard szcz.

Post autor: wilk1111pl »

Mi się podobała wioska,zamek i wyspa.
Wioska dlatego że klimat byl szczególnie na początku gdy ganados i mr.salvados
atakowali Leona.
Zamek walka z mnichami i garradorem (slepym więźniem że szponami)
Wyspa dlatego ze straszny klimat i wojsko oraz j.j z minigunem.
Bardzo dobry byl ten moment jak Salazar uaktywnił zapadnie i Leon
spadł w przepaść z kolcami.
profesor291
Posty: 11
Rejestracja: wt 22 lip, 2014
Lokalizacja: Racoon City

Post autor: profesor291 »

Najbardziej podobał mi się etap gry w momencie jak porywali Ashley.
Awatar użytkownika
Carak
Posty: 12
Rejestracja: pt 18 mar, 2016
Lokalizacja: Raccon City
Kontakt:

Post autor: Carak »

Gdy grałem 2 raz wioska mi się znudziła, ciągle ci "idioci" i czasami el gigante i salvador.
Początek zamku podoba mi się bardzo choć zarazem go nienawidzę xd jest według mnie przerażający chociaż grając za pierwszym razem myślałem że spale płytkę z grą (grałem na ps2) ;-;. to "muere" (Czyli jeśli się nie mylę po hiszpańsku śmierć) było BARDZO przerażające. Gdy był moment z tymi mostami gdzie nas atakowano w 3-1 dalej czasami mnie przeraża. Dalej robiło się nużąco, z wyspy na pierwsze miejsce stawiam walkę z Krauserem. Jest wyrobiona pod każdym względem to motyw że najłatwiej robi się to nożem dodaje klimatu walki na noże jak z QTE z Krauserem sprzed walki z U-3 ale do tego wrócę, gdy wyciągnął łape i się rzucił gdy grałem pierwszy raz myślałem że dostałem zawału. Jego łapa była czasami trudna ale głównie radziłem sobie nożem, czasami musiałem użyć bb. na 2 miejscu na równi QTE z Krauserem i laserki. Podabała mi się jeszcze walka z regeneratorami i U3. Nie lubię walki z Sadlerem gdyż jak na finalnego bossa? Już garrador/regenerator/Salvador jest trudniejszy, mogli go przemienić w jakiegoś np. Gold Maidena regeneratora (przepraszam za moje głupie wymysły) choć były gorsze i lepsze chwile gry ogólnie jest jedną z moich ulubionych.
Jeśli o 3 w nocy w piątek zrobię głupią rzecz, proszę mnie od razu zbanować
PSKING
Posty: 1282
Rejestracja: ndz 18 sty, 2015

Post autor: PSKING »

Mimo że to chyba najlepsza gra w jaką grałem, to im dalej w las tym wg. mnie gorzej.
Innymi słowy, wioska to mistrzostwo, a wojsko? to trochę porażka(nie traktować tego zbyt dosadnie).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 4”