[Ankieta] Jaki etap gry podobał się wam najbardziej?
- EvilWesker
- Posty: 11
- Rejestracja: wt 24 maja, 2011
- Lokalizacja: Tczew
Wioska oprócz walki z Del Lago
Zamek 80 %
Kilka miejsc na wyspie
Necraria: Proszę o krótkie uzasadnienie wyboru.
Zamek 80 %
Kilka miejsc na wyspie
Necraria: Proszę o krótkie uzasadnienie wyboru.
Ostatnio zmieniony sob 04 cze, 2011 przez EvilWesker, łącznie zmieniany 1 raz.
Etap, czy ogólnie co w grze podobalo sie najbardziej? Jeśli idzie o etap, to są to pierwsze chaptery wioski, jeszcze za dnia- niby sie niewiele na początku dzieje, ale jak tylko wejdziemy w centrum wioski... Pierwsze wrażenie-panika, i chyba o to twórcom chodziło... Ponadto jest ładnie, taka jesienna atmosfera, Pueblo spowitę w brązy i żółte kolory, drzewa z których opadają liście, ogólna nostalgia- aż szkoda, że zabijanie ganado jest jedyną rzeczą, jaką można w tak urokliwej okolicy robić
A jeśli idzie o całą grę- tryb Mercenaries, ogromnie wydłużający czas spędzony z grą i dający mase frajdy
A jeśli idzie o całą grę- tryb Mercenaries, ogromnie wydłużający czas spędzony z grą i dający mase frajdy
Mogli dać mini-gierkę w dojenie krowy, odpowiednia ilość mleka robiłaby za spray leczniczy.
Naprawdę dobrych lokacji jest dużo, jednak mnie najbardziej urzekł zamek, świetna architektura (np lokacja z basenami, gdzie woda kapitalnie zniekształca otoczenie) pełno różnych świeczników i atakujący mnisi, aż się chce walczyć w takiej miejscówce.
Wioska też jest mocna właśnie za tą jesienną aurę, albo wieczorem w trakcie burzy i ulewy, gdzie pioruny rozświetlają otoczenie. Niezłe są też takie pojedyncze miejscówki pokroju jaskiń z novistadorami, czy ruiny z Krauserem.
Naprawdę dobrych lokacji jest dużo, jednak mnie najbardziej urzekł zamek, świetna architektura (np lokacja z basenami, gdzie woda kapitalnie zniekształca otoczenie) pełno różnych świeczników i atakujący mnisi, aż się chce walczyć w takiej miejscówce.
Wioska też jest mocna właśnie za tą jesienną aurę, albo wieczorem w trakcie burzy i ulewy, gdzie pioruny rozświetlają otoczenie. Niezłe są też takie pojedyncze miejscówki pokroju jaskiń z novistadorami, czy ruiny z Krauserem.
Lokacja z baseniami- owszem, ładna, ale trzeba też się nakombinować, żeby ją przejść w miare spokojnie, zwłaszcza na PRO, dlatego nie lubiłem tam walczyć
Wioska w nocy podobała mi sie mniej, bo właśnie nic nie było widać, i nieraz przez to miałem kłopoty...
Jaskinie z Novistadorami... Brr, nie było tam zbyt ładnie, monotonnia i uprzykrzające życie robale, jeden z bardziej nielubianych etapów w moim prywatnym rankingu
Ruiny z Krauserem- walka w tym labiryncie była nawet fajna, za pierwszym razem nigdy nie wiadomo było, skąd Jack wyskoczy...
Ogólnie zamek był ładny, ale jakiś taki... Grzeczny, żadnej demolki i porozwalanych ciał, nie pasowało mi to do RE . Fajny był obraz Rafaela Santi "Szkoła ateńska" w jednym z pomieszczeń
Wioska w nocy podobała mi sie mniej, bo właśnie nic nie było widać, i nieraz przez to miałem kłopoty...
Jaskinie z Novistadorami... Brr, nie było tam zbyt ładnie, monotonnia i uprzykrzające życie robale, jeden z bardziej nielubianych etapów w moim prywatnym rankingu
Ruiny z Krauserem- walka w tym labiryncie była nawet fajna, za pierwszym razem nigdy nie wiadomo było, skąd Jack wyskoczy...
Ogólnie zamek był ładny, ale jakiś taki... Grzeczny, żadnej demolki i porozwalanych ciał, nie pasowało mi to do RE . Fajny był obraz Rafaela Santi "Szkoła ateńska" w jednym z pomieszczeń
Zdecydowanie wiocha. Potem pałac i na końcu Wyspa.
Wiocha mi sie za klimat podobała. Pałac mi do gustu nie przypadł z wyjątkiem walki z masą mnichów przed walką zz Salazarem. Walka z salazarem była w sumie ok mimo tego że jeden strzał z bazuki i po nim. Wyspy ogólnie nie lubię za to że jest najstraszniejsza z całej gry.
Wiocha mi sie za klimat podobała. Pałac mi do gustu nie przypadł z wyjątkiem walki z masą mnichów przed walką zz Salazarem. Walka z salazarem była w sumie ok mimo tego że jeden strzał z bazuki i po nim. Wyspy ogólnie nie lubię za to że jest najstraszniejsza z całej gry.
Now its time to play the game
Tekken Champ
Tekken Champ
-
- Posty: 3
- Rejestracja: pn 21 kwie, 2014
- Lokalizacja: stargard szcz.
Mi się podobała wioska,zamek i wyspa.
Wioska dlatego że klimat byl szczególnie na początku gdy ganados i mr.salvados
atakowali Leona.
Zamek walka z mnichami i garradorem (slepym więźniem że szponami)
Wyspa dlatego ze straszny klimat i wojsko oraz j.j z minigunem.
Bardzo dobry byl ten moment jak Salazar uaktywnił zapadnie i Leon
spadł w przepaść z kolcami.
Wioska dlatego że klimat byl szczególnie na początku gdy ganados i mr.salvados
atakowali Leona.
Zamek walka z mnichami i garradorem (slepym więźniem że szponami)
Wyspa dlatego ze straszny klimat i wojsko oraz j.j z minigunem.
Bardzo dobry byl ten moment jak Salazar uaktywnił zapadnie i Leon
spadł w przepaść z kolcami.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: wt 22 lip, 2014
- Lokalizacja: Racoon City
Gdy grałem 2 raz wioska mi się znudziła, ciągle ci "idioci" i czasami el gigante i salvador.
Początek zamku podoba mi się bardzo choć zarazem go nienawidzę xd jest według mnie przerażający chociaż grając za pierwszym razem myślałem że spale płytkę z grą (grałem na ps2) ;-;. to "muere" (Czyli jeśli się nie mylę po hiszpańsku śmierć) było BARDZO przerażające. Gdy był moment z tymi mostami gdzie nas atakowano w 3-1 dalej czasami mnie przeraża. Dalej robiło się nużąco, z wyspy na pierwsze miejsce stawiam walkę z Krauserem. Jest wyrobiona pod każdym względem to motyw że najłatwiej robi się to nożem dodaje klimatu walki na noże jak z QTE z Krauserem sprzed walki z U-3 ale do tego wrócę, gdy wyciągnął łape i się rzucił gdy grałem pierwszy raz myślałem że dostałem zawału. Jego łapa była czasami trudna ale głównie radziłem sobie nożem, czasami musiałem użyć bb. na 2 miejscu na równi QTE z Krauserem i laserki. Podabała mi się jeszcze walka z regeneratorami i U3. Nie lubię walki z Sadlerem gdyż jak na finalnego bossa? Już garrador/regenerator/Salvador jest trudniejszy, mogli go przemienić w jakiegoś np. Gold Maidena regeneratora (przepraszam za moje głupie wymysły) choć były gorsze i lepsze chwile gry ogólnie jest jedną z moich ulubionych.
Początek zamku podoba mi się bardzo choć zarazem go nienawidzę xd jest według mnie przerażający chociaż grając za pierwszym razem myślałem że spale płytkę z grą (grałem na ps2) ;-;. to "muere" (Czyli jeśli się nie mylę po hiszpańsku śmierć) było BARDZO przerażające. Gdy był moment z tymi mostami gdzie nas atakowano w 3-1 dalej czasami mnie przeraża. Dalej robiło się nużąco, z wyspy na pierwsze miejsce stawiam walkę z Krauserem. Jest wyrobiona pod każdym względem to motyw że najłatwiej robi się to nożem dodaje klimatu walki na noże jak z QTE z Krauserem sprzed walki z U-3 ale do tego wrócę, gdy wyciągnął łape i się rzucił gdy grałem pierwszy raz myślałem że dostałem zawału. Jego łapa była czasami trudna ale głównie radziłem sobie nożem, czasami musiałem użyć bb. na 2 miejscu na równi QTE z Krauserem i laserki. Podabała mi się jeszcze walka z regeneratorami i U3. Nie lubię walki z Sadlerem gdyż jak na finalnego bossa? Już garrador/regenerator/Salvador jest trudniejszy, mogli go przemienić w jakiegoś np. Gold Maidena regeneratora (przepraszam za moje głupie wymysły) choć były gorsze i lepsze chwile gry ogólnie jest jedną z moich ulubionych.
Jeśli o 3 w nocy w piątek zrobię głupią rzecz, proszę mnie od razu zbanować