Ogólne dyskusje
- Jakem Gozdek
- Posty: 163
- Rejestracja: ndz 07 gru, 2008
- Lokalizacja: sie wziął Merchant?
Ogólne dyskusje
Tutaj możemy pogadać ogółem o samej grze, już nie tylko swoje przypuszczenia co do fabuły tylko np. opisać swoje wrażenia z pierwszego odpalenia RE5, lub styl i klimat jaki czujecie w grze. Czytający, który nie grał jeszcze w RE5, niech uważa na spoilery, które niewątpliwie tutaj padną.
Zacznę- muszę powiedzieć, że po zainstalowaniu Resident Evil 5 cieszyłem się jak dziecko ;] Zanim zacząłem, musiałem obadać całe menu główne, od dołu do góry i dopiero wcisnąć "New Game". Grafika pikna. Autorzy nie kłamali o przystosowywaniu się wzroku Chrisa do otoczenia. Ze słońca do cienia, ciemność widzę, po chwili jest lepiej, z cienia na słońce, oślepienie (czego nie było w demie). Początek mamy inny niż w RE4, nie zaczynamy z gnatem w łapie eksterminując pierwszego napotkanego tubylca. Fajny efekt jest, murzyni nas nie atakują, tylko patrzą na nas spode łba. Sheva jest całkiem inteligentna, nie przeszkadza, ale nie radzę włączać opcji friendly fire, bo wtedy ona nas może poharatać. Fajny motyw z tą blondyną w czarnej sukni. Capcom wylansował ją na ważną postać, a ona jest tylko kolejnym Majini do odstrzelenia. Muszę przyznać, że w pierwszej chwili nieco się zawahałem ze strzelaniem do niej, ale kiedy zaczęła na mnie szarżować to wypaliłem Teraz wyobraźcie sobie moją minę, kiedy z bani wylazł jej Plagas Był trudniejszy do eksterminacji niż ci z RE4 ale jakoś poszło. Następnie, robalowaty boss. Ja sie go bałem Walka z nim strasznie przypominała mi walkę z Verdugo. Z tym utrudnieniem, że może nam przeszkodzić w wywaleniu beczki. Ale i tak było łatwo, coś czuję, że on nie był jedyny. Na razie tyle, teraz wasza kolej
Edit:
Awww wyszło jak opis gry, nie miało tak być, sorry, takie są moje wrażenia ;]
Edit2 do poniżej:
Mój błąd, już poprawiłem.
Zacznę- muszę powiedzieć, że po zainstalowaniu Resident Evil 5 cieszyłem się jak dziecko ;] Zanim zacząłem, musiałem obadać całe menu główne, od dołu do góry i dopiero wcisnąć "New Game". Grafika pikna. Autorzy nie kłamali o przystosowywaniu się wzroku Chrisa do otoczenia. Ze słońca do cienia, ciemność widzę, po chwili jest lepiej, z cienia na słońce, oślepienie (czego nie było w demie). Początek mamy inny niż w RE4, nie zaczynamy z gnatem w łapie eksterminując pierwszego napotkanego tubylca. Fajny efekt jest, murzyni nas nie atakują, tylko patrzą na nas spode łba. Sheva jest całkiem inteligentna, nie przeszkadza, ale nie radzę włączać opcji friendly fire, bo wtedy ona nas może poharatać. Fajny motyw z tą blondyną w czarnej sukni. Capcom wylansował ją na ważną postać, a ona jest tylko kolejnym Majini do odstrzelenia. Muszę przyznać, że w pierwszej chwili nieco się zawahałem ze strzelaniem do niej, ale kiedy zaczęła na mnie szarżować to wypaliłem Teraz wyobraźcie sobie moją minę, kiedy z bani wylazł jej Plagas Był trudniejszy do eksterminacji niż ci z RE4 ale jakoś poszło. Następnie, robalowaty boss. Ja sie go bałem Walka z nim strasznie przypominała mi walkę z Verdugo. Z tym utrudnieniem, że może nam przeszkodzić w wywaleniu beczki. Ale i tak było łatwo, coś czuję, że on nie był jedyny. Na razie tyle, teraz wasza kolej
Edit:
Awww wyszło jak opis gry, nie miało tak być, sorry, takie są moje wrażenia ;]
Edit2 do poniżej:
Mój błąd, już poprawiłem.
Ostatnio zmieniony sob 13 cze, 2009 przez Jakem Gozdek, łącznie zmieniany 4 razy.
Ja już skończyłem całość kilka dni temu. Mogę zdradzić, że bossów jest dużo, nawet więcej niż w RE4 i cała masa sub-bossów. Ogólnie gra jest krótsza ale bardziej naładowana akcją. Fabuła prosta jak drut i zakończenie można łatwo przewidzieć. Właściwie zakończenie to najsłabsza strona tej gry, wcześniej jest nawet ciekawie.
Ostatnio zmieniony sob 13 cze, 2009 przez Komandos, łącznie zmieniany 4 razy.
- Prisonbull
- Posty: 77
- Rejestracja: wt 26 cze, 2007
- Lokalizacja: br
A ja odpaliłem gre w Cooperetive na XBL i po prostu miodzio. Szkoda tylko, że nie wieje grozą jak od początku czwórki, ale cóż... Tam byliśmy sami, a tutaj mamy wybór - bot czy znajomy.
Ogólnie gierka pierwsza klasa, jestem pod końcem pierwszego rozdziału (piec i te sprawy).
Gram na veteranie żeby było trudniej
Jak przejdę to może na jakąś reckę się zbiorę.
Ogólnie gierka pierwsza klasa, jestem pod końcem pierwszego rozdziału (piec i te sprawy).
Gram na veteranie żeby było trudniej
Jak przejdę to może na jakąś reckę się zbiorę.
Ostatnio zmieniony pt 13 mar, 2009 przez Prisonbull, łącznie zmieniany 1 raz.
hehe jedyną zagadką jaką j zauważyłem to było tylko te że trzeba tylko te lasery ustawiać i to była moim zdaniem jedyna rzecz przy jakiej siedziałem około 10 min w tej grze A teraz mam pytanko do tych co przeszli słuchajcie powiedzcie mi bo ja jak przeszedłem i wziąłem "New game" to pojawiła mi się opcja infinite ammo czy wy też tak macie.
Ps3Centerbloog.pl
Tak, opcja jest uaktywniona, niemniej jednak jak zaznaczysz Yes nic się nie stanie musisz najpierw uaktywnic ją w innej opcji a dodatkowo musisz upgrade'owac na max'a broń, którą chcesz aby miała nieskończoną amunicję
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
- Czarek199410
- Posty: 144
- Rejestracja: pt 26 paź, 2007
- Lokalizacja: Warszawa
Co myślicie o tym że Zabili Weskera Mam na myśli on był za wszystkim co się działo w każdym residencie szkoda mi że go zabili w tak tradycyjny sposób Rocket launcher ehhh kto go zastąpi
Ostatnio zmieniony sob 13 cze, 2009 przez Czarek199410, łącznie zmieniany 1 raz.
Gotta Whole lot of love
No właśnie też ten temat chciałem poruszyć dla mnie to strasznie dziwne ale możliwe że już mają plany na 6 i tak chcą żebyśmy myśleli że on nie żyje a tu nagle bach Wesker come back Tylko dobrze by było jak by uzasadnili jak przeżył a jeżeli dali by kogoś innego na miejsce Weskera to się pochlastam
Ps3Centerbloog.pl
Uff... gierka wpadła mi w ręce wcześniej niż się spodziewałem. Szwagier kupił i dla własnej przyjemności póki co ustawiliśmy grę na poziom łatwy i gramy w co-op (on nie ma doświadczenia w Residentach, z kolei ja jestem do niczego na padach, bo kiedyś grałem na piecu teraz na lapku). Gierka faktycznie fajna - można się było spodziewać, że to będzie rozbuowany RE4 z poprawioną grafiką. I chociaż na początku graliśmy w wdziękiem dwóch paralityków dzielących się spaghetti ostatecznie udało nam się dojść bodajże do rozdziału 2-1 nim po 3ch godzinach położyliśmy się spać (po rozwaleniu gościa z piłą dzięki szczątkowej współpracy (szwagier jako Sheeva odwracał uwagę prując z H&K do pajaców czasem powodując eksplozję beczek i wkurzając pana workowego, a ja mu z większej odległości ładowałem w beret ołów ze snajperki).
Podobają mi się wspólne akcje i nowe dobitki (choć i szwagra udało mi się wyekspediować po schodach razem z jednym "ganado"), nadal można dostać amunicję ekstra w czasie poszerzania magazynka pustej broni. Działają wszystkie skoki i przeskoki, zmiana broni jest lepiej rozwiązana. Fajnie się to prezentuje, ale z prawdziwą oceną gry poczekam aż skończymy. Póki co łapie rankingi A (ale to najłatwiejszy poziom) a i z celnością coraz lepej (65-85%, szwagier ma 45-70%).
Grafika robi wrażenie a i cutscenki są niezłe - przypominają mi się filmy typy Blach Hawk Down - dwóch komandosów przebija się do bezpiecznej strefy na terenie wroga. Tylko co w Residentach jest bezpieczną strefą? Brakuje mi zombie, ale jest shotgun, więc nie narzekam
Podobają mi się wspólne akcje i nowe dobitki (choć i szwagra udało mi się wyekspediować po schodach razem z jednym "ganado"), nadal można dostać amunicję ekstra w czasie poszerzania magazynka pustej broni. Działają wszystkie skoki i przeskoki, zmiana broni jest lepiej rozwiązana. Fajnie się to prezentuje, ale z prawdziwą oceną gry poczekam aż skończymy. Póki co łapie rankingi A (ale to najłatwiejszy poziom) a i z celnością coraz lepej (65-85%, szwagier ma 45-70%).
Grafika robi wrażenie a i cutscenki są niezłe - przypominają mi się filmy typy Blach Hawk Down - dwóch komandosów przebija się do bezpiecznej strefy na terenie wroga. Tylko co w Residentach jest bezpieczną strefą? Brakuje mi zombie, ale jest shotgun, więc nie narzekam
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Pewnie Wesker DL
Zdaję sobie sprawę, że dla tak dopakowanych (więcej ruchów, dokładne celowanie) postaci zombie to mała przeszkoda, jednakże gdyby wprowadzić limit czasu i mniej amunicji albo opcję zarażenia (chociażby jako dodatkowy tryb a'la mercenaries) to byłoby super.
Zdaję sobie sprawę, że dla tak dopakowanych (więcej ruchów, dokładne celowanie) postaci zombie to mała przeszkoda, jednakże gdyby wprowadzić limit czasu i mniej amunicji albo opcję zarażenia (chociażby jako dodatkowy tryb a'la mercenaries) to byłoby super.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Gdyby chcieli to mogli dopasować obecny styl gry pod zombie, nie było by tarcz i innych rzeczy, ale za to mogli by wtedy nadrobić ilością. Dodać huntery itp. np. za wspomnianych gości z tarczami. Z El Gigante też można by zrobić jakiegoś Tyranta (czy nie za bardzo się zapędziłem). Nie grałem w 5, tak po prostu wyszczeliłem z pomysłem.
---->www.pajacyk.pl<----
Podoba mi się leczenie dwóch postaci jednym sprayem albo roślinką oraz szybka zmiana broni przy użyciu klawiszy pada.
Czy na wyższych poziomach trudności jest friendly fire? Na EASY (inaczej się zwie, ale mniejsza z tym) mogę się ciachać ze szwagrem nożami do oporu i nic się nie dzieje.
Czy na wyższych poziomach trudności jest friendly fire? Na EASY (inaczej się zwie, ale mniejsza z tym) mogę się ciachać ze szwagrem nożami do oporu i nic się nie dzieje.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Mi odpowiada taka wersja - moim ulubionym kopytem jest Shotgun, więc ciężko byłoby pomóc Shevie faszerując ją śrutem. Nie wiem czemu, ale strasznie kręci mnie strzelanie ze snajperki. Każdy patrzy na swój ekran - szwagier ciężko poszarpany przeładowuje broń, gdy przeciwnik bierze na niego zamach dzidą. Wszytko kończy się dobrze bo jeden dobrze wymierzony strzał i bańka murzynka pęka
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
- Jakem Gozdek
- Posty: 163
- Rejestracja: ndz 07 gru, 2008
- Lokalizacja: sie wziął Merchant?
JaArek pisze:PS:Jest ktoś kto na każdym Chapterze ma Rank S ?
Co do friendly fire to to działa tak: kule trafiają w partnera, jest rozprysk krwi, ale nie uchodzi życie. Po prostu jak przeciwnik jest za partnerem to pocisk zatrzyma się na partnerze, a nie przeleci przez niego i trafi wroga.
Zombie są w jednym chapterze, i widać było co z nich za przeciwnicy. Giną od jednego hita, i nawet nas nie ranią
Oni by się nie sprawdzili w RE5, nawet jakby była ich setka naraz, jeden granat, albo wystrzał z shotguna i wszyscy leżą.
Ostatnio zmieniony sob 13 cze, 2009 przez Jakem Gozdek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nerobianco
- Posty: 132
- Rejestracja: sob 13 gru, 2008
- Lokalizacja: Zambrów