Ulubiony/Najciekawszy Boss
Najlepszy był Wesker w wulkanie. Długo się z nim męczyłem. Fajna była ta jego łapa dzięki której od razu wrzucał nas do wulkanu.
Resident Evil Remake, TDC(Done)-Wii
Resident Evil 2(Done), 3, 5(Done)-PC
Resident Evil CVX, 4(Done), Outbreak, Dead Aim(Done)-PS2
Resident Evil TM3D(Done)-3DS
3DS FC: 5198-2511-8740
Resident Evil 2(Done), 3, 5(Done)-PC
Resident Evil CVX, 4(Done), Outbreak, Dead Aim(Done)-PS2
Resident Evil TM3D(Done)-3DS
3DS FC: 5198-2511-8740
- Dreddenoth
- Posty: 155
- Rejestracja: ndz 28 sie, 2011
- Lokalizacja: Szczecin
trudny wybór powianiem oddać głos na Ndestu bo jest to jedyny boss z którego pokonaniem mam problemy ( gdyby nie pomoc kuzyna na mutli to prawdopodobnie siedział bym na nim długie godzinny), a i on jest najtrudniejszym dla mnie bossem jeśli chodzi o poprawę wyników)
Lubię tez Irvinga na statku fajnie się gra i walczy z tym stworkiem ( swoja drogą przypomina trochę mutacje jakie widzimy w re:revelations możliwe że mamy tu doczynnienia z początkami t-abyss)
Alew najlepsiejszym i nie zrównamy badass tej części jest sam półbóg Albert Wesker, walka z Jill i Weskerem o cholipka to było coś zajefajnego , krycie się odbieganie uniki jill, atak na weskera seria ciosów wręcz i ucieczka postawianie miny... mmm miodzio sama ta walka to może być kilka godzin świetnej zabawy, a jak pierwsyz raz zdobyłem serce afryki tak to zdecydowanie najlepszy boss w grze
Lubię tez Irvinga na statku fajnie się gra i walczy z tym stworkiem ( swoja drogą przypomina trochę mutacje jakie widzimy w re:revelations możliwe że mamy tu doczynnienia z początkami t-abyss)
Alew najlepsiejszym i nie zrównamy badass tej części jest sam półbóg Albert Wesker, walka z Jill i Weskerem o cholipka to było coś zajefajnego , krycie się odbieganie uniki jill, atak na weskera seria ciosów wręcz i ucieczka postawianie miny... mmm miodzio sama ta walka to może być kilka godzin świetnej zabawy, a jak pierwsyz raz zdobyłem serce afryki tak to zdecydowanie najlepszy boss w grze
3ds 4725-8772-8224
Grałem:
Resident Evil 1/2/3/4/5/6 Directors Cut/ Zero/ Gun Survivor 1/2/ Operation Racoon city/ Merceneries 3D/ Revelations/Gaiden/Darkside Chronicles/ Umbrela Chronicles/RE:Code veronica/ Dead aim/Outbrek 1
Chce zagrać
Outbreak 2
Grałem:
Resident Evil 1/2/3/4/5/6 Directors Cut/ Zero/ Gun Survivor 1/2/ Operation Racoon city/ Merceneries 3D/ Revelations/Gaiden/Darkside Chronicles/ Umbrela Chronicles/RE:Code veronica/ Dead aim/Outbrek 1
Chce zagrać
Outbreak 2
Zabrałem się za piątkę bardzo późno , jednak mimo tego , iż widziałem wcześniej sporo gameplay'ów to jednak połowy bossów w ogóle nie znałem (nawet z widzenia).
Po przejściu gry mogę z czystym sumieniem napisać , że każdy boss zrobił na mnie dość dobre wrażenie. Są jednak ci , których widok (mimo , iż paskudny) - cieszył moje oko bardziej .
Walka z Uroboros Mkono jest moją ulubioną , ponieważ sam boss był dość wymagający (przynajmniej kiedy przechodziłem za pierwszym razem). Walka jak inne walki z bossami należała do tych , gdzie narzucano nam taktykę , ale mogliśmy próbować na własny sposób wykończyć stwora.
Na plus zasługuje też lokacja , która przypominała mi miejsce , gdzie mierzyliśmy się z Tyrantem w pierwszej części serii.
Na równi stawiłbym walkę z Weskerem i Jill. Była ona takim punktem kulminacyjnym , gdzie wszystko stawało się jasne , a nam pozostawało dać z siebie jak najwięcej przeciwko odwiecznemu wrogowi głównego bohatera.
Ruchy Weskera i Jill zrobiły na mnie niemałe wrażenie i w końcu czułem , że walczę z kimś zarówno moich rozmiarów jak i godnemu (bo tudzież trudnemu i wyjątkowemu) przeciwnikowi.
Mój głos oddam na Mkono , ponieważ moim zdaniem dość biednie wygląda jego pozycja w ankiecie. Nie stawiam go jednak w moim przekonaniu ponad Weskera i Jill.
Po przejściu gry mogę z czystym sumieniem napisać , że każdy boss zrobił na mnie dość dobre wrażenie. Są jednak ci , których widok (mimo , iż paskudny) - cieszył moje oko bardziej .
Walka z Uroboros Mkono jest moją ulubioną , ponieważ sam boss był dość wymagający (przynajmniej kiedy przechodziłem za pierwszym razem). Walka jak inne walki z bossami należała do tych , gdzie narzucano nam taktykę , ale mogliśmy próbować na własny sposób wykończyć stwora.
Na plus zasługuje też lokacja , która przypominała mi miejsce , gdzie mierzyliśmy się z Tyrantem w pierwszej części serii.
Na równi stawiłbym walkę z Weskerem i Jill. Była ona takim punktem kulminacyjnym , gdzie wszystko stawało się jasne , a nam pozostawało dać z siebie jak najwięcej przeciwko odwiecznemu wrogowi głównego bohatera.
Ruchy Weskera i Jill zrobiły na mnie niemałe wrażenie i w końcu czułem , że walczę z kimś zarówno moich rozmiarów jak i godnemu (bo tudzież trudnemu i wyjątkowemu) przeciwnikowi.
Mój głos oddam na Mkono , ponieważ moim zdaniem dość biednie wygląda jego pozycja w ankiecie. Nie stawiam go jednak w moim przekonaniu ponad Weskera i Jill.