[Ankieta] Rozczarowani fabułą czy zachwyceni trybem co-op?

Deus Ex
Zarząd
Posty: 3132
Rejestracja: sob 17 lis, 2007

[Ankieta] Rozczarowani fabułą czy zachwyceni trybem co-op?

Post autor: Deus Ex »

... czyli dlaczego nie wszyscy lubią RE5 ;)?
Komandos pisze:Po kilkukrotnym przejściu gry z perspektywy czasu wydaje mi się, że jest to najgorsza część serii. Już nawet pierwszy Survivor ma więcej Residentowego klimatu niż to. Jako zwykła strzelanka też wypada słabo ze względu za archaiczne sterowanie.
Heh, z każdym takim tekstem serce coraz mniej ściska mnie z żalu, że moj kontakt z tym tytułem był jak dotąd raczej mizerny ;). Aczkolwiek, mimo wszystko, ściska i jeszcze jakiś czas będzie ściskać :(
Komandos pisze:Gdyby nie mercenaries już dawno usunął bym tego crapa z dysku.
O, to już ktoraś z kolei osoba zdobywa się na tak krytyczny komentarz wobec tego tytułu - gratuluję odważnego głosu :)

Ale ja nie o tym ^^ Raczej z pytaniem do wszystkich : czy nowy RE spełnił Wasze oczekiwania? Pytanie jest dość ogólne, bo oczekiwania mogą być różne, dlatego uściślę: chodzi mi konkretnie o tę szumnie zapowiadaną, niesamowitą, miażdżącą itd. fabułę. Czy faktycznie taka jest, czy to co CAPCOM ujawniał do tej pory w trailerach, to co zdradzili twórcy itd. czy to faktycznie było NIC w porównaniu z tym co dla fanów przygotowali w grze?

W sumie RE5 przypadł dość szczęśliwie zaszczyt tego rodzaju, iż w niej właśnie życie traci (już po raz drugi dodajmy, a może i któryś z kolei, któż wie co działo się przez te długie lata ;)) bodaj najważniejsza postać serii.
Mnie osobiście zakończenie do gustu nie przypada - wybrano wariant najbardziej banalny - śmierć czarnego charakteru, zaś pozostali odlatują cali i zdrowi (sam nie wierzyłem w sugerowaną przed premierą śmierć Jill, jednak byłoby ciekawiej w moim mniemaniu, gdyby chociaż jedna ważna postać nie wyszła cało z konfrontacji z Weskerem). A tak, mamy zakończenie niemal disney'owskie :/.
Z tego co się zdążyłem zorientować w tym RE dzieje się stosunkowo niewiele - no bo co mamy - TriCell i współpraca z Weskerem - chyba nic dziwnego w tym, że po Umbrelli powstała kolejna korporacja, zajmująca się tym samym w gruncie rzeczy i że to z nią związał się Wesker, by móc realizować swoje plany. Mamy jeszcze BSAA (ktoś przecież musi walczyć z "tymi złymi" ;)), poza tym okazuje się, że Wesker wreszcie coś stworzył (no chyba czas najwyższy :/ do tej pory nie stworzył żadnego wirusa, toż to wręcz nieudacznik, te bezowocne próby przejęcia władzy nad światem musiały go nieźle frustrować ;)). Co więcej? Muszę się chyba wgłębić bardziej w fabułę, może wtedy odnajdę coś wartego uwagi.

Twórcom najwidoczniej zabrakło jaj na jakieś bardziej drastyczne zwroty akcji, jeśli byśmy wzięli pod uwagę ogólną fabułę gry.No chyba, że ktoś na upartego przytoczy osobę Spencera. Toż to założyciel Umbrelli. No OK, ale po pierwsze Umbrelli już dawno nie ma, po drugie Spencer to już starzec, który w tych czasach już nic nie znaczył i niewiele mógł zdziałać.
Może się nie znam - ale czy śmierć Weskera była dla kogoś dużym zaskoczeniem - w sumie przeważały dywagacje, kto przeżyje - on czy Chris, bo CAPCOM zdaje się sugerował, że dojdzie wreszcie między nimi do ostatecznego starcia, tak więc śmierć kluczowej postaci była niejako wliczona w te całe obiecanki. Ale co oprócz tego dostaliśmy od rzekomo przełomowego Residenta? Kto mi potrafi odpowiedzieć :)?
Ostatnio zmieniony ndz 14 paź, 2012 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: Nemesis US »

RE5 spełnił moje oczekiwania w 100%. Dostałem to, czego chciałem. Dobrą fabułę, prawdziwe next genowego Wesker'a, świetny tryb co-op, online. Całkiem wygórowany poziom trudności. Minusem jest dla mnie zbyt przypakowany Chris.
Awatar użytkownika
Bzduras
Posty: 1864
Rejestracja: czw 06 mar, 2008
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Bzduras »

Komandos pisze:Po kilkukrotnym przejściu gry z perspektywy czasu wydaje mi się, że jest to najgorsza część serii. Już nawet pierwszy Survivor ma więcej Residentowego klimatu niż to. Jako zwykła strzelanka też wypada słabo ze względu za archaiczne sterowanie. Gdyby nie mercenaries już dawno usunął bym tego crapa z dysku.
Jeszcze dorzućmy "RE4 rulez" i będzie gitara. Nowy RE nie spełnił Twoich oczekiwań? Spoko, ale to nie jest crap, jakkolwiek byśmy się nie spinali. To bardzo dobry shooter.
Obrazek
Deus Ex
Zarząd
Posty: 3132
Rejestracja: sob 17 lis, 2007

Post autor: Deus Ex »

Nemesis US pisze:Dobrą fabułę
No właśnie o to mi chodzi - postawiłem konkretne pytania, czy rzeczywiście fabuła aż tak miażdży? Możesz to rozwinąć pod kątem mojego posta?
Bzdursky pisze:Jeszcze dorzućmy "RE4 rulez" i będzie gitara.
No dla wielu tak właśnie jest :).
Nemesis US pisze:prawdziwe next genowego Wesker'a, świetny tryb co-op, online.
Bzdursky pisze:To bardzo dobry shooter.
No ale te cechy ma też pewnie szereg innych gier na rynku - jak widać, nie każdemu to jednak wystarcza.
Bzdursky pisze:Nowy RE nie spełnił Twoich oczekiwań?
No i tu jest pies pogrzebany - nie każdy może pojąć jak RE5 mógł nie spełnić czyichś oczekiwań. A jednak może tak być. Np. Finka - najlepszy na forum gracz w RE4, ktoś kto nad poprzednikiem spędził naparwdę mnóstwo czasu, ktoś kto powinien zakochać się wręcz w tej dobrze dopracowanej "piątce", jednak jest daleka od peanów nt RE5. I właśnie to jest dla mnie pewien "fenomen" - nie mogę mimo wszystko zrozumieć dlaczego te dwie, w gruncie rzeczy dość podobne do siebie gry mogą wywoływać różne reakcje.
Ostatnio zmieniony sob 01 sie, 2009 przez Deus Ex, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Saladyn
Posty: 962
Rejestracja: pt 15 lut, 2008
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Post autor: Saladyn »

Nowa fabuła jest spoko - kontynuują rozwój w kierunku wyznaczonym przez RE4. Można to lubic albo nie, ale takie są fakty. Gierka jest strzelankowa i inna niż stare Resy, ale to jak z filmami o zombie - stary Świt miał swój klimat ale remake też go ma, chociaż zombie sprintują. Gry ewoluują w większości przypadków w gatunek AKCJA/SENSACJA. Crapem tej gry na pewno nie nazwę. Gierka jest po prostu spoko.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: Nemesis US »

Deus Ex pisze:
No właśnie o to mi chodzi - postawiłem konkretne pytania, czy rzeczywiście fabuła aż tak miażdży? Możesz to rozwinąć pod kątem mojego posta?
Względem serii w mojej opinii fabuła w najnowszym RE stoi zdecydowanie bardzo wysoko (rzekłbym, że mogę ją śmiało postawić pod tym kątem wespół z RE CV). Przede wszystkim mamy dokończenie i definitywny finał znanego od dawna w serii wątku konfliktu Wesker'a z Chris'em, początki i genezę powstania wirusa Progrenitor (niesamowity klimat emanuje w lokacji z kwiatami, w której wszystko się zaczęło), masę dokumentów opisujących historię badań z perspektywy Spencer'a. Zresztą sam fakt, że Spencer pojawił się w RE5 można uznać za fenomen ze strony twórców, ponieważ myślałem od zawsze, że Spencer po prostu nie żyje. Liczne nawiązki do Umbrella Corp., informacje na temat badań prowadzonych w Afryce (teraz wystarczy przypomnieć sobie pewien filmik w RE Zero :rad12: ). W RE5 dodatkowo dowiadujemy się faktów o prawdziwym pochodzeniu Wesker'a (wypisz wymaluj MGS), co potwierdza jego nadnaturalne zdolności, które były widoczne z jego strony w poprzednich odsłonach (świetny materiał stanowi dokument na temat Wesker'a w RE5).
Teraz dojdźmy do istoty Tricell, ponieważ ten aspekt fabuły w RE5 jest również bardzo istotny, korporacja, która powołała BSAA, a także odziedziczyła badania prowadzone przez Umbrella Inc. Oczywiście nie omieszkam nie wspomnieć o wątku Jill poszukiwanej przez Chris'a i rzekomo uznanej za zmarłą.
Ogólnie fabuła RE5 zakrawa na jedną z najlepszych w serii pod względem tak ważnych rzeczy jak Progrenitor, Wesker vs. Chris, BSAA i Spencer.
Awatar użytkownika
Komandos
Posty: 28
Rejestracja: śr 11 mar, 2009
Lokalizacja: Kamurocho

Post autor: Komandos »

Bzdursky pisze:
Komandos pisze:Po kilkukrotnym przejściu gry z perspektywy czasu wydaje mi się, że jest to najgorsza część serii. Już nawet pierwszy Survivor ma więcej Residentowego klimatu niż to. Jako zwykła strzelanka też wypada słabo ze względu za archaiczne sterowanie. Gdyby nie mercenaries już dawno usunął bym tego crapa z dysku.
Jeszcze dorzućmy "RE4 rulez" i będzie gitara. Nowy RE nie spełnił Twoich oczekiwań? Spoko, ale to nie jest crap, jakkolwiek byśmy się nie spinali. To bardzo dobry shooter.
Nie RE4 też nie rulez, ale na pewno jest pod wieloma względami lepszy od RE5. Na piątce się zawiodłem, bo dostałem lekko usprawnionego RE4 (pod względem technicznym), a spodziewałem się jednak troszkę więcej (połowa rzeczy z trailerów nie znalazła się w grze). Fabuła jest raczej standardowa jak na RE, ale zakończenie mega słabe. Kiedy wyskoczyły napisy końcowe myślałem, że to jakieś jaja, toż to lekko przerobione zakończenie survivora i to też jakby ucięte w połowie. Oczywiście gra nie jest crapem, ratuje ją mercenaries przy którym można spędzić dziesiątki godzin i tryb kooperacji (który jednak bawi tylko za pierwszym razem) , ale jest to typowy średniak imo. Już Silent Hill: Homecoming na którego wszyscy tak narzekali przypadł mi o wiele bardziej do gustu.
Ostatnio zmieniony pn 17 sie, 2009 przez Komandos, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Nemesis US pisze:RE5 spełnił moje oczekiwania w 100%.
Nie dziwi mnie ta odpowiedź. Nie jesteś zbyt krytyczny i wymagający jeśli chodzi o RE.
Bzdursky pisze:Nowy RE nie spełnił Twoich oczekiwań?
No, nie bardzo.
Bzdursky pisze:ale to nie jest crap
No, nie jest. Racja.
Bzdursky pisze:To bardzo dobry shooter.
No, na pewno nie bardzo. Do dobrego shootera wiele mu brakuje, a co dopiero do bardzo dobrego. W ogóle ciężko nazwać shooterem coś, w czym strzela tylko jedna strona. Przez 75% gry nikt do nas z niczego nie strzela, tylko sieka grabiami. Doliczyć do tego prymitywnie rozwiązany system osłon, brak możliwości chodzenia i celowania jednocześnie (już wyobrażam sobie death match z takim systemem...). To całkiem przyzwoita gra, bo mimo wszystko potrafi wciągnąć na kilka godzin, ale nie jest bardzo dobrą grą, a już tym bardziej bardzo dobrym shooterem.
Deus Ex pisze:No właśnie o to mi chodzi - postawiłem konkretne pytania, czy rzeczywiście fabuła aż tak miażdży? Możesz to rozwinąć pod kątem mojego posta?
Jest nieźle. Wiele wątków wyjaśnionych, wiele nawiązań do poprzednich części (siłą rzeczy), do tego sporo dokumentów potrafiących zaspokoić apetyt co wybredniejszych. Nieco po macoszemu potraktowali (właściwie to szczątkowo) motyw ze Spencerem - coś, co idealnie nadawałoby się na arenę ostatecznej walki (klimatyczne zamczysko, burza, Wesker stojący nad dogorywającym Spencerem) okazało się zwykłą retrospekcją (kurczę, co za wyjątkowy talent do marnowania potencjałów...), a na finałową arenę otrzymaliśmy wulkan... Świetnie... Reasumując - treść jest całkiem solidna, choć ja osobiście podałbym ją nieco inaczej. Poza tym Capcom dał ciała po całości waląc spoilerami na prawo i lewo w oficjalnych trailerach...
No dla wielu tak właśnie jest :) .
I słusznie, bo pod względem grywalności RE4 bije RE5 na pyszczek. Z kolei fabularnie kuleje niemiłosiernie... No cóż - jakby coś było za dobre, to byłoby nam za dobrze... :p
Deus Ex pisze:nie mogę mimo wszystko zrozumieć dlaczego te dwie, w gruncie rzeczy dość podobne do siebie gry mogą wywoływać różne reakcje.
Bo to tak, jakbyś wcześniej miał powiedzmy na to Windows XP, a potem kupił nowszy Windows - 98, tyle, że w ładnym opakowaniu.
Komandos pisze:Na piątce się zawiodłem, bo dostałem lekko usprawnionego RE4 (pod względem technicznym)
Ja to widzę wręcz przeciwnie. RE5 jest ładniejszy, ale technicznie lepiej wykonany jest RE4. Jedyne, czego 4 może zazdrościć 5 to swobodna kamera, oraz system strzelania (teraz już właściwie standard - L1+R1).

EDIT:

@dół:

A wyobraź sobie sytuację, w której chcesz zajrzeć za próg. Nie możesz z wycelowanym gnatem. A jak już wyjrzysz i coś na Ciebie skoczy to zanim wycelujesz...
Ostatnio zmieniony sob 01 sie, 2009 przez Recoil, łącznie zmieniany 1 raz.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Saladyn
Posty: 962
Rejestracja: pt 15 lut, 2008
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Post autor: Saladyn »

Ja tylko dodam, że do dobrego shootera brakuje opcji strzelania w biegu. Oczywiście może byc ono o wiele mniej precyzyjne, ale nierzadko ma się wybór, czy zatrzymac się by strzelic w gościa sprzodu i zarobic w tył głowy tulipanem czy też uciec pogoni i wpaśc w objecia Murzynka z przodu. Z tego powodu grę dyskwalifikuję w trybie versus. Kamperstwo się rozmnoży.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Ja powiem tak,fabuła nie była jakaś super ale trzymała w napięciu do samego końca więc było całkiem spoko.Jeżeli chodzi o tryb Co-op to jest to coś genialnego co mogło spotkać tą grę,nic nie daje tyje przyjemność co eksterminacja Majini Z partnerem.Więc uważam że fabuła mogła by być lepsza ale ja nie narzekam.Co-op jest genialny i dzięki niemu będę wracał dość często do tej części :smiech6: ,ale to tylko moje zdanie :rad12: .
Ps3Centerbloog.pl
Awatar użytkownika
Saladyn
Posty: 962
Rejestracja: pt 15 lut, 2008
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Post autor: Saladyn »

Resident 5 jest grą akcji z wypasioną grafiką i nikt mi nie powie, że fabuła jest aż taka lewa, a przerywniki filmowe w stylu walki naszego kochanego duetu z Majini na motorkach nie są kozacko-dynamiczne. Resident 4 wyłamał się z kanonu pokazując, że na świecie poza nieudanymi eksperymentami Umbrelli są jeszcze inne zagrożenia jak Plagas, a w piątce UROBOROS. Poza tym ciekawym zwrotem akcji było poznanie planu Weskera - nie jakiś szantaż czy zdobycie władzy nad światem tylko wymuszona ewolucja. Akcja z Jill trochę nie na miejscu, za bardzo serialowo-nowelowa (tam zawsze ktoś traci pamięc), ale w fabułę się dało wkleic tym bardziej, że Jill starcie miała przeżyc. Klimat Kijuju, piaskowy z falującym powietrzem, pokazał, że przyspieszyc tętno potrafią i slumsy i otwarte przestrzenie. Pewnie - ja też widzę czasem efekciarstwo, niedoróbkę, płytki fragment fabuły albo zwyczajnie Residenta 4 w wersji deluxe, ale ludzie - teraz każda nowa odsłona gry, książki i filmu musi mierzyc się z legendą poprzedników. Tak miał filmowy Indiana Jones czy też growy Fallout. Naprawdę skrajnych opinii typu SUPER GRA albo CRAP nie rozumiem.
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Awatar użytkownika
Komandos
Posty: 28
Rejestracja: śr 11 mar, 2009
Lokalizacja: Kamurocho

Post autor: Komandos »

Resident 5 jest grą akcji z wypasioną grafiką i nikt mi nie powie, że fabuła jest aż taka lewa
Fabuła jest jak w filmie akcji klasy B, we wcześniejszych Residentach była jak w horrorach klasy B.
Poza tym ciekawym zwrotem akcji było poznanie planu Weskera - nie jakiś szantaż czy zdobycie władzy nad światem tylko wymuszona ewolucja.
No ja bym tego ewolucja nie nazwał ;) Poza tym koleś sam mówił, że po tej 'ewolucji' to on będzie rządził światem, ale nie ma się co nad tym rozwodzić w związku z tym co pisałem wyżej.
Klimat Kijuju, piaskowy z falującym powietrzem, pokazał, że przyspieszyc tętno potrafią i slumsy i otwarte przestrzenie.
Dla mnie to była raczej radosna wyrzynka w afrykańskich klimatach :rad12:
Ostatnio zmieniony ndz 02 sie, 2009 przez Komandos, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bzduras
Posty: 1864
Rejestracja: czw 06 mar, 2008
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Bzduras »

Piąty RE to w prostej linii kontynuator idei czwartej części, jednak motywem przewodnim przyświecającym twórcom było "bigger, better, with Albert". Naprawdę nie rozumiem, jak można wynosić czwórkę na piedestały a gnoić piąteczkę. Teraz pewnie narażę się wielu ludziom, ale po RE5 czwórka wygląda mi na betę najnowszego dzieła Takeuchiego.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nemesis US
Posty: 1336
Rejestracja: pn 26 mar, 2007
Lokalizacja: Łęczyca

Post autor: Nemesis US »

Saladyn pisze:Ja tylko dodam, że do dobrego shootera brakuje opcji strzelania w biegu.
Ale właśnie gdyby była w RE5 ta opcja (strzał + bieg) to walki z bossami, subbossami tudzież jak napisałeś gromadą Majini nie byłyby tak emocjonujące. Gra stała by się za prosta.
Awatar użytkownika
Saladyn
Posty: 962
Rejestracja: pt 15 lut, 2008
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Post autor: Saladyn »

To nei może byc wytłumaczenie, panie z Galenem Markiem w avatarze :) Równie dobrze możesz powiedziec - bohater gry ma drewnianą nogę, bo gdyby biegał to uciekałby połowie wrogów i gra nie byłaby emocjonująca :)
If there are any questions, direct them to that brick wall over there
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Bzdursky pisze:po RE5 czwórka wygląda mi na betę najnowszego dzieła Takeuchiego.
Dlatego tylko, że graficznie plasuje się niżej. 4 była bardzo odważna. Miała mnóstwo nowych patentów, które później doskonalone były przez innych twórców. 5 natomiast NIBY wybija się na tle RE4, ale STRASZNIE kuleje na tle tych gier, które wcześniej wzorowały się na 4. Dlatego mimo kilku innowacji wprowadzonych w 5 (bardzo nieudolnie zresztą w większości przypadków), 4 była i jest grą przełomową. Tak teraz niech każdy z ręką na sercu powie ile jarał się RE4, a ile jara się RE5 (Mile widziana opinia Finki ;D )
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Necraria
Posty: 1005
Rejestracja: pt 01 cze, 2007
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Necraria »

Nemesis US pisze:
Saladyn pisze:Ja tylko dodam, że do dobrego shootera brakuje opcji strzelania w biegu.
Ale właśnie gdyby była w RE5 ta opcja (strzał + bieg) to walki z bossami, subbossami tudzież jak napisałeś gromadą Majini nie byłyby tak emocjonujące. Gra stała by się za prosta.

Gdyby odpowiednio polepszyć myślenie majinich, to myślę, że wcale nie byłoby za łatwo. Na razie podbiegają do postaci, tylko po to, żeby na sam koniec zwolnić lub się zatrzymać. Gdyby zwiększyć ich inteligencję, to strzelanie+bieganie miałoby sens :)

A wracając do tematu - to, co mnie najbardziej rozczarowało pod względem fabuły, to to ile jej wyciekło przed premierą w postaci trailerów. Zasadniczo nic mnie potem już nie zaskoczyło. Do tego wątek z Jill jest po prostu ckliwy.

W co-opie gra dużo zyskuje. Dużo ciekawiej się gra z kimś żywym, gdy można sobie nawzajem pomagać i stosować różne taktyki na bossów. Jednakże gdyby nie medaliony, skarby i acziki, to na pewno bym tyle w RE5 nie grała. Mercenaries jest o tyle fajny, że jest prostszy niż ten w RE4, więc nawet ja jestem w stanie coś tam ugrać ;)

RE4 było niesamowicie innowacyjne, RE5 rozwinęło pomysły z RE4. Wyszła z tego niezła gra, widać też, że autorzy próbowali wcisnąć więcej fabuły, najwidoczniej nauczeni marudzeniem fanów po zagraniu w RE4, ale przekombinowali.
Ostatnio zmieniony ndz 02 sie, 2009 przez Necraria, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Bzduras
Posty: 1864
Rejestracja: czw 06 mar, 2008
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Bzduras »

Recoil pisze:Dlatego tylko, że graficznie plasuje się niżej.
Nie, kurna! Bo jest dynamiczniejsza, efektowniejsza, bardziej filmowa, bardziej zróżnicowana i z lepszą fabułą.
Recoil pisze:Dlatego mimo kilku innowacji wprowadzonych w 5 (bardzo nieudolnie zresztą w większości przypadków), 4 była i jest grą przełomową. Tak teraz niech każdy z ręką na sercu powie ile jarał się RE4, a ile jara się RE5
No gdyby nie to, że pożyczyłem AT mojego Residenta to bym teraz pewnie nie pisał tego posta, tylko grał. W czwórkę grałem aż do ukazania się piątki, teraz zapewne sytuacja się powtórzy, tylko numerki pójdą do góry o jeden.
Obrazek
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Bzdursky pisze:jest dynamiczniejsza
Jest podobnie dynamiczna. Właściwie obie gry mają nawet podobny schemat. Kilku Murzynów/Hiszpanów, potem cała masa Murzynów/Hiszpanów, potem chwila spokoju i co jakiś czas jakiś Murzyn/Hiszpan, jakiś tam boss. Nie jest bardziej dynamiczna. Są podobne. QTE? Też nie widzę różnicy. Że niby inventory w czasie rzeczywistym? Może, ale to tylko kiepska namiastka tego, co wypracowali inni developerzy.
Bzdursky pisze:efektowniejsza
W jakim sensie?
Bzdursky pisze:bardziej filmowa
To i owszem. Teraz taka moda, więc nie dziwi mnie to. Jeszcze by brakowało, żeby taka nie była...
Bzdursky pisze:bardziej zróżnicowana
Tak, a przy tym absurdalna. Już wolałem zasuwać po wiosce/zamku/bazie, aniżeli robić facepalm gdy z lepianki wchodzę na pole naftowe... Zróżnicowanie w przeciwnikach? Jest podobnie do RE4. Ba, nawet Bossowie w RE4 są bardziej zróżnicowani, bo w RE5 zdecydowana większość to wijąca się kaszanka. Raz mniejsza, raz większa.
Bzdursky pisze:No gdyby nie to, że pożyczyłem AT mojego Residenta to bym teraz pewnie nie pisał tego posta, tylko grał. W czwórkę grałem aż do ukazania się piątki, teraz zapewne sytuacja się powtórzy, tylko numerki pójdą do góry o jeden.
A ja nawet teraz właśnie gram. Chodzi mi o to, że takiego RE4 przeszedłem dziesiątki razy, wycisnąłem z niej ostatnie soki i nie raz jeszcze chętnie przejdę (nadal jest w mojej PS2-ce). A w RE5 nie mam nawet chęci odpalać Mercenaries (ani żadnego innego trybu. Hej, zaraz - tu NIE MA ŻADNEGO INNEGO TRYBU!!!)
Necraria pisze:RE5 rozwinęło pomysły z RE4.
No, kilka. A przy okazji kilka pomysłów wstecz ewoluowało.

I jeszcze raz powtarzam: RE5 nie jest złą grą! Ale do jasnej KURNY! Kazali nam czekać 6 lat p to, by dać grę gorszą technicznie aniżeli te, które wychodziły na PS3 2 lata wcześniej??? Ludzie!!!

OK, pewnie że RE5 jest ładna, ma zróżnicowane tereny, ma inventory w czasie rzeczywistym. Ale co z tego, skoro nie mogę chodzić w czasie celowania (jak w Gearsach, MGS, czy Uncharted), nie mogę poruszać się przy osłonie (których system jest po prostu tak toporny, jakby to on był prekursorem, i to jego rozwijali inni, ale do diabła oni cofnęli się wstecz!!!), a jajko znów na wielkość gattling guna.

Meritum sprawy jest takie, że RE4 w momencie kiedy się ukazała zostawiła w tyle wszystko, co ukazało się do tej pory. Daleko w tyle. RE5 natomiast w momencie ukazania się już była archaiczna w stosunku do gier sprzed 2, czy 3 lat!!! Więc kiedy czekam 6 lat na jakiś tytuł, to liczę na coś więcej, iż tylko co - op (który de facto bardziej rozwinięty był w Outbreaku, czyli na konsoli POPRZEDNIEJ GENERACJI!!!). Choć prawda jest taka, że co-op nie rozwiązuje sprawy, bo granie w cokolwiek ma to do siebie, że raźniej gra się we dwoje czy to są Gearsy, czy RE, czy River Ride (tak, w tę ostatnią grałoby się tak samo miodnie jak w nowe RE).

PS. Łojezu jak korciło mnie by bluzgać na prawo i lewo... Czy Wy naprawdę nie czujecie się oszukani? Czy naprawdę przyjmiecie bezkrytycznie wszystko co zaczyna się na magiczne literki RE? Miejcie choć minimalne wymagania, bo swoim uwielbieniem tylko utwierdzacie Capcom w przekonaniu, że jakikolwiek CRAP wypuści (już nie personalnie do RE5, tylko ogólnie mnie poniosło) to i tak ciemna masa to łyknie bez popitki...
Ostatnio zmieniony ndz 02 sie, 2009 przez Recoil, łącznie zmieniany 1 raz.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Bzduras
Posty: 1864
Rejestracja: czw 06 mar, 2008
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Bzduras »

Recoil pisze:Jest podobnie dynamiczna. Właściwie obie gry mają nawet podobny schemat. Kilku Murzynów/Hiszpanów, potem cała masa Murzynów/Hiszpanów, potem chwila spokoju i co jakiś czas jakiś Murzyn/Hiszpan, jakiś tam boss. Nie jest bardziej dynamiczna. Są podobne. QTE? Też nie widzę różnicy. Że niby inventory w czasie rzeczywistym? Może, ale to tylko kiepska namiastka tego, co wypracowali inni developerzy.
Jest więcej dynamiki, choćby przez dodanie drugiej postaci z gnatem, a nie przeszkadzajki do niańczenia. Wszystko dzieje się szybciej, wszystkiego jest więcej...
Recoil pisze:W jakim sensie?
Reżyserskim chociażby. Gameplay również wydaje mi się bardziej efektowny - masa wybuchów, coś się cały czas dzieje, postacie krzyczą między sobą, rzucają sobie krótkie komentarze... Nie pamiętam, żeby w RE4 któraś ze scen swoją efektownością przyćmiła choćby jazdę na sawannie - a to tylko jedna scena.
Recoil pisze:Tak, a przy tym absurdalna. Już wolałem zasuwać po wiosce/zamku/bazie, aniżeli robić facepalm gdy z lepianki wchodzę na pole naftowe...
No patrz, a ja nie dość że nie miałem fejspalma, to jeszcze zacieszałem gumiaka niczym głupi do bateryjki :D
Recoil pisze:Ba, nawet Bossowie w RE4 są bardziej zróżnicowani, bo w RE5 zdecydowana większość to wijąca się kaszanka. Raz mniejsza, raz większa.
Jacy bossowie w RE4 byli kozaccy? Verdugo i... I właśnie. Tam również mieliśmy do czynienia z "wijącą się kaszanką".
A ja nawet teraz właśnie gram. Chodzi mi o to, że takiego RE4 przeszedłem dziesiątki razy, wycisnąłem z niej ostatnie poty i nie raz jeszcze chętnie przejdę (nadal jest w mojej PS2-ce). A w RE5 nie mam nawet chęci odpalać Mercenaries (ani żadnego innego trybu. Hej, zaraz - tu NIE MA ŻADNEGO INNEGO TRYBU!!!)
Nie odpalaj zatem - odstaw grę na półeczkę z poczuciem wypełnionego obowiązku i zaliczonej platynki. Ja w RE5 widzę ogromy funu, a grając w ten tytuł dostrzegam go coraz więcej i więcej.
No, kilka. A przy okazji kilka pomysłów wstecz ewoluowało.
Które konkretnie?
OK, pewnie że RE5 jest ładna, ma zróżnicowane tereny, ma inventory w czasie rzeczywistym, skoro nie mogę chodzić w czasie celowania (jak w Gearsach, MGS, czy Uncharted), nie mogę poruszać się przy osłonie (których system jest po prostu tak toporny, jakby to on był prekursorem, i to jego rozwijali inni, ale do diabła oni cofnęli się wstecz!!!), a jajko znów na wielkość gattling guna.
Pardon, ale czy to nie fani przed premierą marudzili, że "przecież bleee, bo to Girs of Łor z tego robią i w ogóle Capcom gej!"? Nawet u nas na forum mieliśmy podobne przypadki.
Recoil pisze:PS. Łojezu jak korciło mnie by bluzgać na prawo i lewo...
Spoko, mam podobnie :P
Recoil pisze:Czy Wy naprawdę nie czujecie się oszukani?
Nie wiem, jak oni (oni tu są przecież, oni są wszędzie! Aaaaargh!) - ja nie. Zapłaciłem za produkt, który w pełni spełnił moje oczekiwania.
Recoil pisze:Czy naprawdę przyjmiecie bezkrytycznie wszystko co zaczyna się na magiczne literki RE?
Nie, Gun Survivory i RE2-3 na GC to kiszki.
Recoil pisze:Miejcie choć minimalne wymagania, bo swoim uwielbieniem tylko utwierdzacie Capcom w przekonaniu, że jakikolwiek CRAP wypuści (już nie personalnie do RE5, tylko ogólnie mnie poniosło) to i tak ciemna masa to łyknie bez popitki...
Gdyby każdy z developerów tak przekręcał graczy jak Capcom - byłbym w siódmym niebie. Oczekiwałem RE4 w HD - dostałem sporo więcej. Nie ma bonusowych trybów oprócz Merców? Nie szkodzi, w RE4 Separate Ways przeszedłem raz, a Assigment Ada nawet nie dotykałem.
Ostatnio zmieniony ndz 02 sie, 2009 przez Bzduras, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 5”