Lost in Nightmares

nemesisdestro
Posty: 1577
Rejestracja: wt 10 kwie, 2007
Lokalizacja: Poznań

Post autor: nemesisdestro »

kotlet1986 pisze:Niewiem ile w tym prawdy ale żeby pojawiła się kamera statyczna trzeba otworzyć 3 razy główne wyjściowe drzwi do holu aż usłyszymy szczekanie psów(motyw z pierwszego residenta)
Ponoć jest to prawdą, potwierdza to jeszcze inny serwis (niejaki Joystiq)

http://www.mwrc.pl/News/News.php?d1=201 ... &kom=Dodaj

potwierdzenie w postaci filmiku:

http://www.youtube.com/watch?v=aaZz9T1TDDs
Ostatnio zmieniony sob 20 lut, 2010 przez nemesisdestro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kotlet1986
Posty: 103
Rejestracja: pn 16 lip, 2007
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: kotlet1986 »

Moje wrażenia z Lost in Nightmares:

Plusy

- Świetny klimat rezydencji wraz z pomieszczeniami podchodzący pod pierwszy Resident(Jadalnia, kominek, sala z pianinem, komputer z logiem umbrelli itd

- dialog Chrisa z Jill wspominających czasy Raccon city
- dobrze zobaczyć Chrisa z Jill znowu razem w akcji ( łezka w oku się kręci)
- powrót Barrego w Mercenaries Reunion

Minusy

- Dodatek jest zbyt krótki!!Grając spokojnie i zwiedzając każdy kąt przeszedłem go w 1godz i 4minuty(spodziewałem się przynajmniej 2godz)

- Praktycznie 1 ten sam przeciwnik z Siekierą w ilości 5-6x

- Walka z Weskerem była bezsensu
Ostatnio zmieniony sob 20 lut, 2010 przez kotlet1986, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Michał666666
Posty: 203
Rejestracja: pn 15 lut, 2010
Lokalizacja: Gierczyce

Post autor: Michał666666 »

A ja pomimo tych wszystkich minusów dodatku, nabiję kieszeń Capcom-owi, może nie dlatego że ten dodatek jest jakiś wybitny, ale po prostu chcę jeszcze raz zagrać moją ukochaną Jill :liebhab: i nic więcej ponad to (no od biedy zwiedzić rezydencję). Ale swoją drogą to Capcom powinien w Resident Evil 6 umieścić ten motyw z Lost In Nightmare's wraz ze zombiakami i bossami, a na końcu zaserwować graczowi ciekawe starcie z Weskerem. No ale cóż, możemy pozostać tylko w strefie marzeń
"A blessing for the living, a branch of flowers for the dead.

With a sword for justice, the punishment of death for the villains.

By this, we arrive at the altar of the saints."
Awatar użytkownika
kotlet1986
Posty: 103
Rejestracja: pn 16 lip, 2007
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: kotlet1986 »

Mam takie pytanie

Przechodząc Lost in Nightmares pokazało mi się odblokowane osiągnięcie Chris Redfield.Logując się do playstation home pojawił mi się komunikat że mam bodajże koszulke albo strój Chrisa redfielda ale szukając po menu na home nic nie było wie kto może co to było?
Awatar użytkownika
Finka
Posty: 1082
Rejestracja: wt 13 lut, 2007
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Finka »

kotlet1986 pisze:Mam takie pytanie

Przechodząc Lost in Nightmares pokazało mi się odblokowane osiągnięcie Chris Redfield.Logując się do playstation home pojawił mi się komunikat że mam bodajże koszulke albo strój Chrisa redfielda ale szukając po menu na home nic nie było wie kto może co to było?
W "special settings" jest wybór kostiumów i tam jest nowy strój dla Chrisa i Shevy ale nie wiem czy akurat to jest związane z dodatkiem "Lost in Nightmares ".
Przypuszczam, że raczej ma związek ze ściągnięciem nowych strojów.
W piątkowe wieczory nie odpowiadam za swoje posty.
Awatar użytkownika
Leon. KennedY
Posty: 1506
Rejestracja: pn 08 paź, 2007
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: Leon. KennedY »

Walka z Weskerem była bezsensu
Czemu??

Bzdursky: ale się rozpisałeś...

No sorki, ale co miałem więcej dodać skoro w Lost Nightmares jeszcze nie miałem przyjemności zagrać...
Ostatnio zmieniony pt 26 lut, 2010 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kotlet1986
Posty: 103
Rejestracja: pn 16 lip, 2007
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: kotlet1986 »

Chodziło mi w takim sensie że walka z Weskerem była bez sensu bo i tak było wiadomo jak się ta walka skończy:).Mogli bardziej rozbudować sam dodatek

[ Dodano: 26 Lut 2010 10:22 ]
Finka pisze:
W "special settings" jest wybór kostiumów i tam jest nowy strój dla Chrisa i Shevy ale nie wiem czy akurat to jest związane z dodatkiem "Lost in Nightmares ".
Nie chodzi mi o stroje w samej grze Resident Evil 5 ani przez dodatek tylko jak przeszedłem Lost in Nightmares odblokowało mi się coś z Chrisem Redfieldem i wchodząc do play station home pojawił mi się komunikat że mam strój albo postać Chrisa redfielda ale nie umiem go tam znaleść.Wchodziłem do garderoby itd i niema nic
Ostatnio zmieniony pt 26 lut, 2010 przez kotlet1986, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Finka
Posty: 1082
Rejestracja: wt 13 lut, 2007
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Finka »

U mnie pojawiła się tylko nowa figurka Chrisa i Jill.
W piątkowe wieczory nie odpowiadam za swoje posty.
nemesisdestro
Posty: 1577
Rejestracja: wt 10 kwie, 2007
Lokalizacja: Poznań

Post autor: nemesisdestro »

Mam drobne pytanie względem fabuły LiN: otóż oglądając w sieci to i tamto natknąłem się w komentarzach w YT na tekst, w którym ktoś opowiada o postaci o imieniu Alex Wesker, o którym ponoć gracz dowiaduje się właśnie z jakiegoś dokumentu w LiN, ponoć jest to kolejny gość, który powstał na podobnej zasadzie co Albert i oprócz niego przeżył ten cały projekt z klonowaniem...czy co to tam było (tak czy siak zalatuje mi ściąganiem z "Les Enfant Terribles" z MGS'a ale mniejsza z tym :P), czy faktycznie istnieją przesłanki o takiej postaci i wiadomo kim mniej więcej jest? Z góry dziękuje za wszelkie wyjaśnienia ;)

EDIT:
Aha...dzięki, no to w tamtych komentach ktoś zasugerował co innego :P w każdym razie wielkie dzięki za wyjaśnienie tej kwestii ;)
Ostatnio zmieniony sob 27 lut, 2010 przez nemesisdestro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Michał666666
Posty: 203
Rejestracja: pn 15 lut, 2010
Lokalizacja: Gierczyce

Post autor: Michał666666 »

Hmmm, z tego co ja czytałem na temat tej postaci, to informacja która mówi, że Alex Wesker był człowiekiem pracującym przy produkcji dzieci z probówek ( na jego cześć wszystkie dzieci w placówce wychowawczej Spencera, miały jedno nazwisko: Wesker) Pracował dla Spencera przy realizacji jego planu stworzenia Nadludzi, były też domysły że jest on prawdopodobnie ojcem Alberta, w każdym bądz razie kimś kto miał udział w jego stworzeniu, ale co do tego to nie jestem na 100% pewny. Nie wiem czy za bardzo nie pokręciłem, ale to wszystko co wiem na temat tej postaci :rad10:
Ostatnio zmieniony sob 27 lut, 2010 przez Michał666666, łącznie zmieniany 1 raz.
"A blessing for the living, a branch of flowers for the dead.

With a sword for justice, the punishment of death for the villains.

By this, we arrive at the altar of the saints."
FurryPiter
Posty: 860
Rejestracja: śr 07 lut, 2007
Lokalizacja: Internet :)

Post autor: FurryPiter »

A żem się na dodatek napalił... i trochę rozczarował. Na poziomie normal gra ukończona poniżej godziny, później tylko na profesjonalnym miałem trochę frajdy, nic poza tym. Walkę z Weskerem przemilczę...
Właśnie, jeszcze ten nowy tryb Mercenaries - Reunion. To chyba jakieś żarty, dając nam 2 postacie do zabawy w lekko zmienionym trybie Mercenaries i 2 kolejne, które możemy sobie kupić. Podejrzewam, że w następnym dodatku też dostaniemy 2 postacie i 2 pójdą do sklepiku. Gdyby nie to, że czułem się nienasycony dodatkiem to bym nie skusił się na te postacie ;e
Awatar użytkownika
Michał666666
Posty: 203
Rejestracja: pn 15 lut, 2010
Lokalizacja: Gierczyce

Post autor: Michał666666 »

A ja z kolei mam pytanie, może mi ktoś powiedzieć co jest za tymi elektronicznymi drzwiami, których nie można odblokować. Myślałem że jest to może przejście do tego balkonu nad jadalnią, ale nic z tych rzeczy. Bardzo mnie to ciekawi i proszę o odpowiedz.
"A blessing for the living, a branch of flowers for the dead.

With a sword for justice, the punishment of death for the villains.

By this, we arrive at the altar of the saints."
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Nie bardzo rozumiem o które drzwi chodzi.Dobra,teraz kilka słów ode mnie na temat owego scenariusza.Przede wszystkim wygląd lokacji,prezentuje się wyśmienicie.Hol robi piorunujące wrażenie,szkoda że nie wstają ci tacy jakby agenci leżący ale trudno.Klimat rodem z remake,niestety strasznie nie było.Chyba jedyny straszny motyw to spadający agent kiedy wchodzimy na schody :P.Jeśli chodzi o czas to tutaj bym polemizował,stanowczo za krótko...Jednak nie było najgorzej.Mało strzelania a dużo szukania,tak właśnie wygląda to.Można rzec że jedyną zagadką jaka jest to chyba ta że trzeba znaleźć części układanki i zwabić do pułapek naszych kolegów z kosami (nie pamiętam nazw).Generalnie jak chodzi o muzykę to ta mnie nie zawiodła,bardzo mi podobała się możliwość odegrania Moonlight Sonata na pianinie,oczywiście grają Jill.Prawdziwy Power dostajemy na PRO.Zasadniczo wolałem uciekać niż strzelać do nich.Walka z Weskerem-Za banalna.Nie chodzi oczywiście o poziom trudności bo na PRO nie jest za łatwo ale że sama w sobie jest banalna.No i krótka ale cóż.Wolałbym żeby jakieś ciekawe sekwencje do tego dodali,bo tak to dość krucho jak na taki pojedynek.W każdym razie ja nie narzekam a szczerze mówiąc jestem zadowolony.Jest trochę nie dociągnięć,jak między innymi czas oraz chociażby końcowa walka,ale tak to uznaje że jest wszystko ok.A i sam nie wiem czy to że mało strzelamy ocenić na + czy na -.W sumie to było bardziej w klimacie Residentowym,czyli powrót do korzeni.Jednak ja zawsze wolałem starszy klimat RE,więc mniej strzelania chyba w tym scenariuszu wychodzi stanowczo na + ;).

PS:Brak mi tylko Zombie :P.
Ps3Centerbloog.pl
Deidara
Posty: 29
Rejestracja: ndz 10 sie, 2008
Lokalizacja: Brzesko

Post autor: Deidara »

Wczoraj ukonczyłem LiN. Co do tego dodatku - spodziewałem się że bardziej odwzorują rezydencje Spencera, zawiodłem sie na tym.

Plusy

+ Jest TROSZKU, z naciskiem na troszku klimatu z poprzednich czesci RE w willi spencera.
+ Chris i Jill znow razem w willi ;)
+ Slowa wspomnienia o raccon City.
+ kamera statyczna

Minusy -

- jeden typ przeciwnika
- dodatek jest o wiele za krotki
- malo akcji
- slabe odwzorowanie willi spencera :/


a co do tych elektronicznych drzwi - tez sie zastanawiam. W RE1 byly takie drzwi, choc nie byly one elektorniczne, i byly dosyc male - prowadzily one na cmentarz do krypty G. Trevora(?)
Wiec mozna jedynie myslec, ze te tak samo prowadza na cmentarz.
Awatar użytkownika
r123x
Posty: 128
Rejestracja: czw 28 maja, 2009
Lokalizacja: Żory

Post autor: r123x »

Ja się zawiodłem, oczekiwałem horroru, nawet jeżeli strzelanie w głowę powolnym zombiakom, to nie wyzwanie, to ich oczekiwałem, a tu tylko jakieś truchła i konające zombi, co wyskakują, jakby ktoś je ukuł igłą w dupę, zamiast tego dostałem wielkich gości w których wystarczy ciągle strzelać, bo amunicji jest w brud. RE z RE ma chyba wspólne już tylko postaci i szczątkową fabułę, żal.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 761
Rejestracja: ndz 15 lut, 2009
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Arek »

Za ostro ciśniesz...Zbyt bardzo żądałeś powrotu do korzeni.Tak na marginesie,grałaś na PRO ?więc nie mów że amunicji jest w brud.Przecież wiadomo że każdy który pierwszy raz odpalał LiN był nastawiony na częściowy powrót klimatu ze starych RE i dobrego Survivala.Jednak jak wiadomo tak się nie stało i tak już raczej nigdy się nie stanie,choć chciałbym się mylić.W każdym bądź razie moim skromnym zdaniem bardziej postaraj się ocenić LiN w nowym stylu.Chodzi mi o to że oceń LiN tak jak to musi być dziś,czyli stylem RE 5 bo tak to właśnie dziś wygląda,a nie stylem dawnych RE.Bo serce mi pęka jak muszę o tym mówić ale już na 90% jest koniec tamtego.

Ble Ble Ble,Bla Bla Bla,poplątałem ale mam nadzieje że każdy zrozumie.
Ps3Centerbloog.pl
MrREVILPL
Posty: 280
Rejestracja: pt 02 lis, 2007

Post autor: MrREVILPL »

Ja jestem już po dodatku do RE5. Moje pierwsze wrażenie ŁAŁ. Rezydencja jest full wypas ma klimat. Zatrzymajcie się na chwile i posłuchajcie. Gdy przystanąłem usłyszałem kroki na wyższym pietrze, a nawet jak ktoś gra na pianinie gdy tam dobiegałem wszystko milkło fajnie zrobione mały smaczek, a cieszy :) Ze stworami też było fajnie szczególnie gdy grałem z kumplem. Za pierwszym razem jak mnie potwór sieknął omg dead. Następnym razem byłem przygotowany lecz monstrum wyskoczyło mi zza pleców :okulary1: też fajny patent, że może pojawić się w kilku miejscach. Zagadek niema specjalnie dużo. Czas gry też nie zachwyca. Najbardziej z kumplem się śmiałem jak przewidzieliśmy co się stanie jak wyjdziemy z podziemi. Zero broni nic, a tu nagle pistoleciki na ziemi, a potem Wesker parodia ;) Lecz jak dla mnie wielki plus za klimat, przeciwnika, muzykę i bardzo ładny efekt światło cieni.
Ostatnio zmieniony sob 17 kwie, 2010 przez MrREVILPL, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
r123x
Posty: 128
Rejestracja: czw 28 maja, 2009
Lokalizacja: Żory

Post autor: r123x »

Arek; Uważam, że rozgrywka RE5 w rezydencji z RE1, to gwałt; żeby to chociaż tylko jeden taki wielkolud był, a reszta, to zombii i psy, typowe RE1, przy jednoczesnym zachowaniu umiaru w ich rozmieszczeniu, a tu nie, wchodzimy do lochów i praktycznie co każdą lokacje wyskakuje koleś w stylu subbossa. Myśl co chcesz, ale dla mnie dając mi rozgrywkę w posiadłości Spencera, powinni mi dać rozgrywkę z części z zombiakami i tyle na ten temat.
Ostatnio zmieniony sob 17 kwie, 2010 przez r123x, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Michał666666
Posty: 203
Rejestracja: pn 15 lut, 2010
Lokalizacja: Gierczyce

Post autor: Michał666666 »

No stało się, jak się stało i nie ma sensu narzekać, bo naszych lamentów i tak nikt nie wysłucha, a dodając swoje pomysły dotyczące gry, jeszcze bardziej pogłębiamy naszą depresję. Ja też jestem lekko rozczarowany ''Lost in Nightmares'', ale tylko lekko, bo dane mi było chociaż parę minut spędzić z Jill (niestety tylko parę, bo rozgrywka jest króciutka), a zważywszy na beznadziejną liczbę przeciwników i ich różnorodność, to muszę niestety przyznać, że nie jest zbytnio rewelacyjnie. Co do samej rezydencji, to stwierdzam, że naprawdę można by było wyprodukować majstersztyk od czasów genialnego Remake. Wszystko przemawiało za tym, bo stworzyło się w pierwszym etapie grania, coś co podnosiło adrenalinę i bicie serca, powodowało, że chciało się dalej przeć przez nawiedzoną Rezydencję, rozkoszując się jednocześnie takim swoistym poczuciem wewnętrznego zaszczucia. Niestety jak się to szybko okazało, rozwalanie wciąż tego samego monstrum, już nie budziło radości, a jedynie wyraz niedowierzania, że można było tak schrzanić sprawę. Zgodzę się z tym że brak zombiaków nie działa optymistycznie na nas, ale z drugiej strony, nie zgodzę się z twierdzeniem że rozgrywka RE 5 w scenerii RE 1, jest gwałtem, bo według mnie, to właśnie połączenie akcji i horroru, dałoby niesamowicie wybuchową mieszankę i stawiam wszystko co mam, że każdemu spodobało by się, gdyby oczywiście wydłużyć rozgrywkę, albo w ogóle stworzyć osobną część opowiadającą tą historię. Jeśli chodzi o mnie, to ''Lost in Nightmare'' mnie się podobał, bo kocham takie retro z klasą(i słodziutką Jill także :smiech6: )
Ostatnio zmieniony sob 17 kwie, 2010 przez Michał666666, łącznie zmieniany 2 razy.
"A blessing for the living, a branch of flowers for the dead.

With a sword for justice, the punishment of death for the villains.

By this, we arrive at the altar of the saints."
Awatar użytkownika
r123x
Posty: 128
Rejestracja: czw 28 maja, 2009
Lokalizacja: Żory

Post autor: r123x »

Ty coś masz chyba za przeproszeniem z głową, bo to trochę nienormalne tak w każdym poście pisać o Jill, sorry. ;P

A co do Lost, to z zombiakami RE zawsze miało akcje i było to rozwiązanie najlepsze. Potwory powinny wywoływać zagrożenie, być groźne w jakiś sposób, ale walka z nimi nie powinna być jakąś wojną, czy czymś w rodzaju Chris vs <cut>, a niestety ostatnie dwa RE takie są.

Kiedy na początku wchodzi się do rezydencji i jest hala główna, pomyślałem sobie "Łoł, czyżby prawdziwy horror ? Powrót do korzeni ?". No to idę sobie - łoł - jakiś trup spada, myślę sobie "Na razie jest dobrze". Wchodzę po schodach, patrzę, ciała, myślę sobie "Trzeba być ostrożnym, może któreś to zombi", okazuje się, że zwykłe ciała, myślę sobie "W sumie dobry element niepewności, częsty zabieg w horrorach", no ale wchodzę do kolejnych pomieszczeń, a tu nic zagrożenia, zaczęło mnie to już trochę mniej nastrajać, bo w każdym innym RE z zombiakami, to by już był co najmniej jeden zombiak, żeby zaznaczyć, że okolica może być niebezpieczna, ale nic takiego nie ma. W końcu dostaje się do lochów, wiedziałem, że tam będzie olbrzym, no i był, ciach prach i go do piachu, no ale pomyślałem sobie, że zombi się by przydało. W końcu coś leży na podłodze i się rusza, wygląda, jak zombi, no to go bach z pistoleciku, pomyślałem sobie, że będzie ich więcej, ale okazało się, że wszystkie, tylko leżą, a te ich wyskoki...tragedia, zombi zawsze wstawały, albo z ziemi zrywały się lekko do nogi, ale nie jak ukłute igłą w zadek na równe nogi, tragedia. Na domiar złego okazuje się, że subbossów jest więcej i w dodatku są podstawowymi przeciwnikami. Nie żeby kolesie z kotwicami byli jacyś specjalnie trudni, bo wystarczy celnie strzelać, ale tak jak w podstawowej rozgrywce egzekutor, czy majin z piłą mechaniczną byli subbossami, to w Loście kolesie z kotwicami powinni być subbossami, a właściwie jeden na całą tą zabawę powinien być, a reszta to zombi, kruki i pieski, a nie pięć subbosów i to na dodatek tych samych, w ogóle skąd sobie wzięli te kotwice, to też jest dobre pytanie.

Podsumowując; im dalej w las, to coraz gorzej, klimat umiera i z original RE robi się RE 4 i 5.

Plusy:
+ grafika
+ początkowy klimat

Minusy:
- tylko 3 zombiaki i to, tylko leżące i tylko w lochach.
- kolesie, którzy nadają się na subbosów, są głównymi przeciwnikami.
- rezydencja mało rozbudowana
- zbyt krótka by coś więcej powiedzieć. ;P

I tak jest oto więcej minusów, niż plusów, niczego nie próbowałem pominąć, tak dobrze oceniany klimat tutaj przez innych jest zaliczony do plusów, choć ja uważam, że to tylko klimat początkowy i krótkotrwały.

- Jeśli chodzi o moją ocenę, dlaczego warto zagrać, to warto dla początkowej przechadzki po rezydencji.
- Jeśli chodzi o moją ocenę, dlaczego Nie warto zagrać, to nie warto z powodu lochów.

Tak można podsumować moją opinię.

Bzdursky: za to Ty zaraz będziesz miał coś z kontem za podjazdy do drugiego usera i używanie brzydkich angielskich słów. Hamuj się troszkę.
Ostatnio zmieniony sob 17 kwie, 2010 przez r123x, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 5”