Zauważyliście pewno nadzwyczajne nazwy stworów z tej części Residenta. Może to nie jest wielka tajemnica ani nic odkrywczego ale z racji, że gra rozgrywała się w fikcyjnej Edonii to trochę sobie wyjaśnimy. Wszystkiego nie ma sensu. Więc nazwy przeciwników w grze a także ich krzyczane do Ciebie zwroty są a raczej mają korzenie serbskie, bośniackie a chorwacki, ukraiński czy kantoński są bardzo podobne, to taki kraj zaraz na granicy z Edonią heh )
Myślę, że ten zabieg z fikcyjnym krajem był ze względu na wrażliwość tematu tamtego okropnego konfliktu w latach 90'.
Co do reszty Europy to też umiejscowienie gry z taką fabułą jak w RE6 mogło być źle odebrane.
RE4 to inna kwestia.
RE6 i przeciwnicy a dokładniej ich Edońskie, ekhem to znaczy serbsko-chorwacko-bośniackie nazewnictwo. Po prostu słowiańskie języki bo i Polak odnajdzie tu podobieństwa.
Noga (grupa) i jej przedstawiciel Noga-Oklop - po serbsku oznacza "nogę" oraz "zbroję", w wolnym tłumaczeniu może być "opancerzona noga"
J'avo oznacza w przybliżeniu "Diabeł" (gdy napiszemy djavo/đavo)
Rasklapanje - po serbsku znaczy "rozmontowanie/rozmontować", po bośniacku i chorwacku znaczy to samo ale minimalnie różni się w zapisie, "rastavljanje". Jak nienawidziłem tego przeciwnika.
Napad - "napaść/atak" (w serbskim, ukraińskim, chorwackim, słoweńskim, bośniackim, w sumie nawet polskim Mój ulubiony przeciwnik, można dobrze farmić na nich punkty w poziomie z Adą gdzie jest ich chyba z sześć.
Ruka (grupa) - w serbskim oznacza "ramię" (przypadek sprawił, że to również nazwa jednej ze skoczni narciarkich w Finlandii, w miejscowości Kuusamo gdzie rozpoczynano niegdyś każdy sezon zimowy, z powodu umiejscowienia (~60km od koła pobiegunowego) konkursy rzadko się odbywały - taka ciekawostka)
Trochę co krzyczą do nas:
Ne možeš mi ništa - Nic mi nie zrobisz
Ajde već jednom - No dawaj
Proklet bio - A niech cię/Niech cię szlag
Nije trebalo da dolaziš ovamo - Trzeba było tu nie przychodzić/Nie powinieneś był tu przychodzić
Nista Lakše - Łatwizna
Jedi govna i umri - żryj gów** i zdychaj ;]
Ovo je tako jebeno dobro - to jest tak *** dobre
Spreman za borbu - Czeka cię walka
Gotov si - Już po tobie/Jesteś skończony
Trochę o Edońskim ;) czyli o stworach i co mówią do nas j'avo
Re: Trochę o Edońskim ;) czyli o stworach i co mówią do nas j'avo
Możesz mieć rację że bali się kontrowersji. Po Re5 czytałem o najazdach jakie szły w stronę Capcomu, za stworzenie rasistowskiej gry o strzelaniu do czarnych w Afryce...
Capcom obiecał nigdy więcej rasistowskich gier, więc pewnie trzyma się tego do dziś.
Dla mnie osobiście cała sprawa była idiotyczna, bo po pierwsze, nikt się nie czepiał że w Hiszpanii strzelamy do Hiszpanów(a to nie tak że w Re5 mamy samych czarnych), po drugie, nie przeszkadzało nikomu by wstawiać ,,rasistowską" mapkę z Re5 do nowszych gier.
Uważam jednak że przynajmniej w połowie powodem była wolność artystyczna. Nie musisz się martwić o odwzorowaniem prawdziwego świata, bo wszystko wymyślasz od zera(dla wtajemniczonych, tak działa wiele światów z popularnych shonenów, gdzie najlepszym przykładem jest One Piece).
Sam Resident Evil już w mojej opinii nie jest serią dziejąca się w naszej rzeczywistości. Mamy Miasto Szopa i obrzeża, jakieś wyspy w różnych krajach(CV, ReV, ReV2), zmyślone wioski w Hiszpanii z dala najwyraźniej od cywilizacji w 2004r. Re6 całkowicie zmieniło moje podejście gdy dodano do tego cały kraj. Najbliższym naszemu światu była chyba Vendetta, gdzie akcja działa się...w Los Angeles?
Pamiętam gdy kiedyś była tu dość zażarta w której była mowa o tym samym. Pisano o tym że inspirowano się zapewne językami słowiańskimi(nawet doszukiwano się polskiego) bo brzmią dla obcokrajowców strasznie... Tsa...
Cieszy że nawet przy czymś takim jak Re6 dbano o szczegóły. Szkoda ze gra była...no była.
Capcom obiecał nigdy więcej rasistowskich gier, więc pewnie trzyma się tego do dziś.
Dla mnie osobiście cała sprawa była idiotyczna, bo po pierwsze, nikt się nie czepiał że w Hiszpanii strzelamy do Hiszpanów(a to nie tak że w Re5 mamy samych czarnych), po drugie, nie przeszkadzało nikomu by wstawiać ,,rasistowską" mapkę z Re5 do nowszych gier.
Uważam jednak że przynajmniej w połowie powodem była wolność artystyczna. Nie musisz się martwić o odwzorowaniem prawdziwego świata, bo wszystko wymyślasz od zera(dla wtajemniczonych, tak działa wiele światów z popularnych shonenów, gdzie najlepszym przykładem jest One Piece).
Sam Resident Evil już w mojej opinii nie jest serią dziejąca się w naszej rzeczywistości. Mamy Miasto Szopa i obrzeża, jakieś wyspy w różnych krajach(CV, ReV, ReV2), zmyślone wioski w Hiszpanii z dala najwyraźniej od cywilizacji w 2004r. Re6 całkowicie zmieniło moje podejście gdy dodano do tego cały kraj. Najbliższym naszemu światu była chyba Vendetta, gdzie akcja działa się...w Los Angeles?
Pamiętam gdy kiedyś była tu dość zażarta w której była mowa o tym samym. Pisano o tym że inspirowano się zapewne językami słowiańskimi(nawet doszukiwano się polskiego) bo brzmią dla obcokrajowców strasznie... Tsa...
Cieszy że nawet przy czymś takim jak Re6 dbano o szczegóły. Szkoda ze gra była...no była.