Strona 1 z 1

[RE: Degeneration] Wkład do fabuły serii

: sob 03 sty, 2009
autor: Diadem
Akcja Resident Evil Degeneration rozgrywa się siedem lat po wybuchu epidemii w Raccoon City, czyli w 2005 roku.
Fabuła tego filmu miała pokazać fanom co działo się dalej z Claire Redfield po wydarzeniach z RE:CV (1998 rok) oraz Leonem S. Kennedy'm po wydarzeniach z RE4 (2004 rok).
Kobiety przodem, dlatego najpierw przyjrzymy się pannie Redfield.

Claire jest postacią zupełnie inną od Leona, Chrisa czy pozostałych członków STARS. Kobieta ta jest cywilem i nigdy nie była zaangażowana w otwartą walkę z Umbrellą.
Takie położenie sprawia, że nie musiała się ukrywać, schodzić do podziemia czy stawać członkiem jakiś mniej lub bardziej tajnych organizacji walczących z Umbrellą i pozostałościach po niej. Film pokazuje, że wybrała bardziej oficjalną drogę walki z bioterroryzmem stając się członkiem organizacji "Terra-Save".

Historię Leona znamy bardziej szczegółowo. Już przed RE:Degeneration było wiadomo, że jest agentem rządu amerykańskiego (według niepotwierdzonych przez Capcom domysłów fanów, wraz z Brucem McGivern'em z RE:Dead Aim jest członkiem organizacji STRATCOM).
W jego przypadku film wniósł niewiele nowego. Wiadomo, że dalej trudni się tym samym, stając się profesjonalistą, aż do przesady.

Jeżeli chodzi o inne postacie z serii nie dowiadujemy się o nich nic...

Co film wniósł do wcześniejszych wydarzeń z serii? Czy rozwiązał jakieś zagadki??
Ja doszukałem się tylko jednego i mało ważnego nawiązania, które wniosło coś nowego.
W filmie powiedziano, że po zrzuceniu bomby na Raccoon City prezydent Stanów Zjednoczonych pod gradem oskarżeń podał się do dymisji. Nie pamiętam, aby wcześniej podano nam tą informację.

Co natomiast wniósł sam film?
Pokazano nam, że po upadku korporacji, bardzo rozwinął się bioterroryzm, bazujący na resztkach Umbrelli. Sugestie, że tak może się stać mieliśmy już w RE:Dead Aim, gdzie na statku "Spencer Rain" otwarcie handlowano bronią biologiczną Umbrelli. Różnica jest tylko taka, że wtedy korporacja jeszcze istniała. Teraz nie ma już po niej najmniejszego śladu.

Sam pomysł nie jest odkrywczy, ani innowacyjny. Twórcy nawiązali po prostu do obecnej, realnej sytuacji na świecie i walki toczonej między "krajami zachodnimi", a "krajami wspierającymi terrorystów". Wspominana jest nawet republika gen. Grande, którą o zgrozo, dopisano do listy krajów sponsorujących terroryzm, tak jak obecnie Iran, Korea Północna czy Syria. Strach pacyfistycznie nastawionych Japończyków przed atomowymi ambicjami Korei jest znany. Pomysł ten został więc tam przyjęty na pewno ze zrozumieniem.

W filmie w zamian za korporację Umbrella zaserwowano nam nową firmę farmaceutyczną o nazwie WilPharma. To co mnie zaskoczyło, to wielkość tej instytucji. W dwa lata po upadku korporacji, która była kreowana jako absolutny monopolista na rynku, mamy nową firmę, której siedziba główna dorównuje, by nie powiedzieć przewyższa siedziby Umbrelli. Troszkę to naciągane, ale załóżmy, że WilPharma czerpała ze wzorców Umbrelli i wyrosła bardzo szybko na jej popiołach czerpiąc to co najlepsze.
Jak się później dowiadujemy firma badała wirusa "T" i stworzyła nawet szczepionkę na niego. Słowo "stworzyła" jest tutaj poważnym nadużyciem, bowiem wiemy, że szczepionka znana była dużo wcześniej i WilPharma mogła ją ewentualnie "odtworzyć" lub... również kupić na boku co jest bardziej prawdopodobne.

Dalej dowiadujemy się, że WilPharma posiadała nawet wirusa "G" i tu może zatrzymajmy się dłużej próbując odpowiedzieć na pytanie: Skąd oni mieli tego wirusa??
Według filmu WilPharma weszła w jego posiadania, kupując go na "czarnym rynku", zastanówmy się więc od kogo go kupili.
Od Weskera???? Bardzo naciągane... On by niczego nie sprzedał.
Wychodzi, więc na to, że wirus "G" pochodzi z francuskiego oddziału Umbrelli, z tej samej próbki którą HUNK wykradł Birkinowi z laboratorium.
Więcej próbek tego wirusa nie istnieje. Zostały zniszczone w Raccoon City.

No i końcówka filmu, która budzi najwięcej kontrowersji. Frederic w rozmowie z gen. Grande twierdzi, że jeżeli kupi on wirus "T" w zestawie ze szczepionką na niego to stanie się jedynym posiadaczem takiego kompletu na świecie.
Frederic, albo w tym przypadku blefował, albo jest to niedopatrzenie twórców. Skoro wirusa "T" można było kupić na "czarnym rynku" to z kupnem szczepionki na niego też nie powinno być problemu.
Logiczne jest, że korporacja Umbrella posiadała zapas zarówno wirusa jak i antidotum na niego. Byli pracownicy mogli więc handlować i jednym i drugim.

Jeszcze więcej kontrowersji budzi zdanie odnoszące się do walizeczki z oferowanym zestawem wirusa "T":
"To jedyne co po tym pozostało na całym świecie"
Znowu blef Frederica?? Mam nadzieję, bo mówienie, że ta walizeczka jest ostatnią na świecie w sytuacji, gdzie na "czarnym rynku" można kupić próbki wirusa "T" jest co najmniej dziwne.

Na samym końcu pojawia się jednak treść, która w ogóle nie komponuje się z fabułą.
Zdanie o Fredericu, że UKRADŁ wirusy "T" i "G" z Raccoon City i tak wszedł w ich posiadanie jest co najmniej śmieszne, by nie powiedzieć żałosne.
W jaki sposób wirusa "G" pilnował Birkin wszyscy wiemy. Nie możliwym było mu coś ukraść z jego dzieła bez wiedzy naukowca. HUNK musiał się sporo namęczyć, aby zdobyć próbkę, a tymczasem jakiś Frederic spokojnie go wykradł i uciekła z miasta.
Aby to zaakceptować trzeba by baaardzo nagiąć znane już nam fakty.

I to tyle nawiązań do wcześniejszych wydarzeń w serii. Reszta to już sama akcja filmu, która może się mniej lub bardziej podobać, jednak sama nie wnosi wiele do fabuły.
Ot, taki epizod, który się wydarzył i wniósł niewiele.

Światełkiem w tunelu jest ostatnia scena filmu z firmą TriCell, która przeszukiwała resztki siedziby WilPharmy. Nie trudno się tutaj domyśleć, że fragment zamykany w walizeczce, przez jej pracownika zawiera wirusa "G".

Tak więc kolejne firmy, przejmują spuściznę po Umbrelli co dowodzi, że błędem było całkowite "uśmiercenie" tej organizacji.
WilPharma nie dała rady osiągnąć potęgi korporacji Spencera, zobaczymy, czy po RE5 TriCell skończy podobnie i znowu dostaniemy nową firmę - spadkobiercę.