Ogólne dyskusje
W pierwszym skrypcie który trafił jeszcze długo przed premierą był ich wątek, zgineły wtedy gdzies na stacji benzynowej, w filmie ten motyw wywalono, postąpiono jak nieraz w serii RE, jednych wykluczaja i skupiają się na innych
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
- NightCrawler
- Posty: 187
- Rejestracja: pn 17 gru, 2007
- Lokalizacja: Szczecinek/Gdańsk
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
- Leon. KennedY
- Posty: 1511
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Akurat tuaj nie wiem co mogłoby ulec zmianie, to wszystko dał radę jakoś subtelnie wytłumaczyć, jeśli w trakcie kręcenia zmieniono coś jeszcze w scenariuszu to chyba raczej na gorsze dla całokształtu produkcji. Najbardziej zadziwiające jest zakończenie, które zupełnie odbiegałoby od zakończenia filmowej serii, o czym już wcześniej wspominałem.
- Leon. KennedY
- Posty: 1511
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Widocznie nie było takiej potrzeby, poprostu ich nie ma i tyle
Oglądaj na YouTube - RESIDENT EVIL CGI | WIECZNY MROK EVIL TV odc. 37
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
PSN - WESKER-DL / społeczność FB - RESIDENT EVIL PL / Grupa FB - EVIL TV FanPage
- Leon. KennedY
- Posty: 1511
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Stąd. Porzucenie tak Jill i Angie nie było dobrym pomysłem, tym bardziej, że wiemy o dalszych losach Carlosa i L.J-a.Wesker - Dark Life pisze:W pierwszym skrypcie który trafił jeszcze długo przed premierą był ich wątek, zgineły wtedy gdzies na stacji benzynowej, w filmie ten motyw wywalono, postąpiono jak nieraz w serii RE, jednych wykluczaja i skupiają się na innych
- Leon. KennedY
- Posty: 1511
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
-
- Posty: 860
- Rejestracja: śr 07 lut, 2007
- Lokalizacja: Internet :)
To już zależy jakie masz upodobania. Można założyć ich śmierć równie dobrze jak dalszy żywot. Ale ja nie lubię szczęśliwych zakończeń. Jeżeli jednak w filmie ich nie ma są możliwe dwie perspektywy:
1)Powstanie część czwarta kontynuująca wątek Angie i Jill
2)Porzucono w/w wątek i pozostawiono widzom domysły.
1)Powstanie część czwarta kontynuująca wątek Angie i Jill
2)Porzucono w/w wątek i pozostawiono widzom domysły.
Obejrzałem i musze stwierdzić ze film na wet mi sie podobał. Nie miałem uczucia wciskania czegoś na siłę jak to było w drugiej części filmu (STARS, Jill, Nemesis ...). No i zginęło paru nielubianych przeze mnie aktorów (Carlos, LJ, no i Alice – a raczej jej klony, ale to zawsze cos ). Co do samego scenario czyli 5 letnie wyrwie czasowej, nawet mi sie to spodobało. Posapokaliptyczna wizja świata ogarnietego przez żywe trupy. Nie mogłem tylko zrozumieć czemu przez Virus T wyschły morza i oceany. Na ale widać tak miało być.
Co do samej akcji to musze stwierdzić ze jest całkiem całkiem – akcja Alice VS Psy, atak ptaszysk (po pojawieniu się Alice pomyślałem – a 5 minut wcześniej przybiec nie mogłaś ?), próba udomowienia zombie (tu mi sie skojarzyło z ,,Dniem Żywych Trupów). Trochę mnie rozbawił atak super zombie – ot wszystkie praktycznie jednakowe, biegające, wspinające sie i w ogóle tylko dać im karabin niech jeszcze strzelają.
Postać Weskera...hmmm n/c
dr Isaack jako mutant hmmm średniak, no ale musiał być jakiś finał.
No i klony Alice --> czyli czekamy na czwartą cześć ?
Co do samej akcji to musze stwierdzić ze jest całkiem całkiem – akcja Alice VS Psy, atak ptaszysk (po pojawieniu się Alice pomyślałem – a 5 minut wcześniej przybiec nie mogłaś ?), próba udomowienia zombie (tu mi sie skojarzyło z ,,Dniem Żywych Trupów). Trochę mnie rozbawił atak super zombie – ot wszystkie praktycznie jednakowe, biegające, wspinające sie i w ogóle tylko dać im karabin niech jeszcze strzelają.
Postać Weskera...hmmm n/c
dr Isaack jako mutant hmmm średniak, no ale musiał być jakiś finał.
No i klony Alice --> czyli czekamy na czwartą cześć ?
- Nemesis US
- Posty: 1336
- Rejestracja: pn 26 mar, 2007
- Lokalizacja: Łęczyca
Tak, co do tego zmutowanego doktora to walka z nim była zbyt krótka, i jej koniec mógł być bardziej efektowny, ale ostatecznie da się to znieść.
Ostatnio zmieniony pn 07 sty, 2008 przez Nemesis US, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1577
- Rejestracja: wt 10 kwie, 2007
- Lokalizacja: Poznań
Ok ok w końcu oberknąłem..na początek w skali nawiązań do gry daję ocenę -1. Ok to do rzeczy:
ocena filmu jako taki
ZA:
- Akcja, akcja i jeszcze raz akcja, zwłaszcza fajna gdy do akcji wkraczają super zombie,kruki i pieski
- wizualizacja psów i co niektórych zombie
Przeciw:
- horror za dnia? hehehe wolne żarty
- X-men Alice
- X-men Alice, która może być "wyłączona" za pomocą satelity- coś zbliżonego mieliśmy już w przyp Nemka w RE:A i to mi się bardzo nie spodobało tak jak i teraz.
- wizualizacja super zombie...no niby ok szramy na ciele, całkowicie czarne oczy itp, ale czemu wszystkie są identyczne?!? w grze to jeszcze dopuszczalne, ale w filmie?
- "niby-Tyrant" - mały ( jak na Tyrant'a) z mackami zamiast palców i tworzący falę uderzeniową krzykiem, i do tego gada......lame, really lame.
- sama walka finałowa mogła by o wiele bardziej ukazywać ogromną potęgę potwora, tymczasem faktycznie bardziej wyglądało to na polowanie na niego.....ciut się rozkręcił ale za mało tego było.
aha i jeszcze na minus:
- Wesker......buahaha
-apokalpiptyczyny świat i krajobraz jak za co najmniej 200 lat podczas gdy mięł tylko 5 w czasie akcji od RE:A - bardzo źle i nie dokońca przemyślany wątek
Ogółem ( w skali do 5 )...........3 z małym aczkolwiek wyraźnym minusem.
ocena filmu jako taki
ZA:
- Akcja, akcja i jeszcze raz akcja, zwłaszcza fajna gdy do akcji wkraczają super zombie,kruki i pieski
- wizualizacja psów i co niektórych zombie
Przeciw:
- horror za dnia? hehehe wolne żarty
- X-men Alice
- X-men Alice, która może być "wyłączona" za pomocą satelity- coś zbliżonego mieliśmy już w przyp Nemka w RE:A i to mi się bardzo nie spodobało tak jak i teraz.
- wizualizacja super zombie...no niby ok szramy na ciele, całkowicie czarne oczy itp, ale czemu wszystkie są identyczne?!? w grze to jeszcze dopuszczalne, ale w filmie?
- "niby-Tyrant" - mały ( jak na Tyrant'a) z mackami zamiast palców i tworzący falę uderzeniową krzykiem, i do tego gada......lame, really lame.
- sama walka finałowa mogła by o wiele bardziej ukazywać ogromną potęgę potwora, tymczasem faktycznie bardziej wyglądało to na polowanie na niego.....ciut się rozkręcił ale za mało tego było.
aha i jeszcze na minus:
- Wesker......buahaha
-apokalpiptyczyny świat i krajobraz jak za co najmniej 200 lat podczas gdy mięł tylko 5 w czasie akcji od RE:A - bardzo źle i nie dokońca przemyślany wątek
Ogółem ( w skali do 5 )...........3 z małym aczkolwiek wyraźnym minusem.
Ostatnio zmieniony wt 08 sty, 2008 przez nemesisdestro, łącznie zmieniany 3 razy.
Zakonczenie przewidziałem już na początku filmu - dlatego nie byłem zadowolony gdy okazało sie że moje przypuszczenia co do kultowych już laserów się potwierdzą.NEMESIS US pisze:Tak, co do tego zmutowanego doktora to walka z nim była zbyt krótka, i jej koniec mógł być bardziej efektowny, ale ostatecznie da się to znieść.
Post apokaliptyczny świat równiez przypadł mi do gustu - zwróćcie uwagę że jest to świat prawie identyczny jak opisuje Max Brook's w swoim Zombie Survival, a to akurat zaliczyłem w filmie na plus.
Zginęła wreszcie postać Action Man'a. Cieszę się bo Carlos Oliviera był pomyłką w doborze aktora - gdzie tam w nim było coś z latynosa? Chyba nic. Nie wspomne już o herr General Wesker... jak go zobaczyłem to załamałem ręcę - lepszego frajera na jego rolę nie znaleziono na ulicy? Już bym wolał pierwszego Weskera z pierwszego Resident Evil...
Ogółem film był dobry, napewno lepszy niż biedna, druga część.
"In his house at R'lyeh dead Cthulhu waits dreaming."
H.P. Lovecraft
H.P. Lovecraft