Ogólne dyskusje
Odczucia moje i Shinigamiego po obejrzeniu filmu możecie przeczytać tutaj. Dodam tylko, że to nie standardowy tekst, a zapis naszej rozmowy na pewnym komunikatorze tekstowym (Dziadu-Dziadu czy jakoś tak). W dodatku w ogóle nie byłem świadomy tego, że to poleci na bloga, więc wyszło jak wyszło
Ostatnio zmieniony sob 13 gru, 2008 przez Bzduras, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nerobianco
- Posty: 132
- Rejestracja: sob 13 gru, 2008
- Lokalizacja: Zambrów
Claire z tą parasolką robiła za Setsukę z SC. Reszta bardzo mi się podobała, sztywny ale piekny i o kamiennej twarzy Leoś, miłosć od pierwszego wejrzenia, koleś "najpierw strzelam potem myślę a i tak umrę pierwszy" oraz ludzka drabina z dwóch "człowieków" i mutanta. Żyć nie umierać Kocham ten film, serio !
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Ale miała jedna świetną akcję razem z tym bachorkiem.Chodzi mi badziej o to, że już w RE2 opiekowała się małą Sherry, stąd to, że znów się opiekuje bachorkiem mi niezbyt przypadło do gustu.
Moim zdaniem wcale nie kozaczył. Koleś jest dory i tyle. Aha i nie wspomniał o tym, ze przeżył w Raccon... Tylko o Claire.Nie chodzi mi o niepotrzebne akcje, tylko o niepotrzebne kozaczenie - "Oto i ja, przeżyłem Raccoon, zostałem wyszkolony na agenta i padnijcie mi do stóp, gdyż jam Wasz zbawiciel!" - tak mi to wyglądało
Gościu leciał na kasę , a do tego nie trzeba miec jaj.Jednak do takiego przedsięwzięcia przydałoby się mieć jaja. A skoro stworzyli takiego wymoczka, to nie wiem czemu nie dali Weskera na jego miejsce - byłby to ukłon w stronę fanów gry.
Ja tam lubię tą sentymentalność w RE...jeśli będzie tak sentymentalna jak Degeneration...
Zerknij na post wyżej od tego cytowanego.Taa...niedługo będzie niczym Alice - zabija chuchnięciem - -' Jak dla mnie to nie jest odpowiednie przygotowanie do akcji - przecież tam była masa zombie!
To idzie również w drugą stronę... Za bardzo sie czepiamy...Ja bym nie tłumaczyła Capcomu - za bardzo staramy się tłumaczyć ich niedopatrzenia i nielogiczności, a to są najzwyklejsze błędy.
Ostatnio zmieniony pn 15 gru, 2008 przez Leon. KennedY, łącznie zmieniany 2 razy.
Dobrze, to kilka słów odemnie...
Film był taki jakiego się można było spodziewać – dobry, nie wybitny ale jako przekąska dla fanów serii idealny. W akcji 2 postacie, które bardzo lubię (Co prawda Claire ubrałbym w coś innego...Ale cóż...), więc jak dla mnie kolejny plus.
Fabuła ostro naciągana, już sam pomysł, że 3 osoby wchodzą do terminalu pełnego zombiaczy, kiedy wystarczyło (A nawet wypadało) wyciągnąć Claire i spółkę przez okno (nie narażając nikogo na pogryzienie)...
Nie zgadzam się tylko z nierealnością posłania do tego „incydentu” tylko jednego agenta... To oczywiste, że nie posłali ich więcej... W końcu tylko jeden miał doświadczenie w tej materii, no i miał do dyspozycji cały odział SWAT (SRT jeśli ktoś woli).
Animacja nie jest na najwyższym możliwym poziomie ale chciałbym podkreślić, że ten poziom to właśnie w dużym stopniu wina zachwalanego tu „Final Fantasy Advent Childern”... Ze względu na spore koszty jakich ten film wymagał i bardzo chłodne przyjęcie go przez widzów szybko nie zobaczymy filmu CG na tym poziomie.
Ruchy niezgodne z kwestiami są oczywiste ale zapewniam was, że do kwestii japoński pasują idealnie... Przynajmniej przy słowach, które znałem (bo niestety jeszcze nie udało mi się upolować wersji japońskiej).
Jedyną rzeczą, którą mogli dopracować chodź troszkę bardziej była mimika twarzy... Leon przez cały film wyglądał jakby popuścił, Angela miała minkę skruszonej prostytutki słuchającej kazania, Claire miała minę z pod znaku „Chodź i mnie zerżnij” (zwłaszcza zgadzając się na herbatkę [if ju noł łots aj min xD] ), senator wyglądał jakby zadławił się własnym pawiem... Mógłbym tak długo, ale to chyba bez sensu
W podsumowaniu, film mi się podobał i nawet te wszystkie niedociągnięcia jakie wymieniłem i wszystkie, które moglibyście wymyślić wy i cała reszta świata nie dadzą rady zepsuć mojego zadowolenia Zwłaszcza jeśli spojrzymy na dotychczasowe produkcje z pod znaku RE : Szajs.
Ps.: Nie zrozumcie mnie źle Claire wyglądała bosko i mina też jej pasowała (mogłaby się tylko czasem zmieniać)
Film był taki jakiego się można było spodziewać – dobry, nie wybitny ale jako przekąska dla fanów serii idealny. W akcji 2 postacie, które bardzo lubię (Co prawda Claire ubrałbym w coś innego...Ale cóż...), więc jak dla mnie kolejny plus.
Fabuła ostro naciągana, już sam pomysł, że 3 osoby wchodzą do terminalu pełnego zombiaczy, kiedy wystarczyło (A nawet wypadało) wyciągnąć Claire i spółkę przez okno (nie narażając nikogo na pogryzienie)...
Nie zgadzam się tylko z nierealnością posłania do tego „incydentu” tylko jednego agenta... To oczywiste, że nie posłali ich więcej... W końcu tylko jeden miał doświadczenie w tej materii, no i miał do dyspozycji cały odział SWAT (SRT jeśli ktoś woli).
Animacja nie jest na najwyższym możliwym poziomie ale chciałbym podkreślić, że ten poziom to właśnie w dużym stopniu wina zachwalanego tu „Final Fantasy Advent Childern”... Ze względu na spore koszty jakich ten film wymagał i bardzo chłodne przyjęcie go przez widzów szybko nie zobaczymy filmu CG na tym poziomie.
Ruchy niezgodne z kwestiami są oczywiste ale zapewniam was, że do kwestii japoński pasują idealnie... Przynajmniej przy słowach, które znałem (bo niestety jeszcze nie udało mi się upolować wersji japońskiej).
Jedyną rzeczą, którą mogli dopracować chodź troszkę bardziej była mimika twarzy... Leon przez cały film wyglądał jakby popuścił, Angela miała minkę skruszonej prostytutki słuchającej kazania, Claire miała minę z pod znaku „Chodź i mnie zerżnij” (zwłaszcza zgadzając się na herbatkę [if ju noł łots aj min xD] ), senator wyglądał jakby zadławił się własnym pawiem... Mógłbym tak długo, ale to chyba bez sensu
W podsumowaniu, film mi się podobał i nawet te wszystkie niedociągnięcia jakie wymieniłem i wszystkie, które moglibyście wymyślić wy i cała reszta świata nie dadzą rady zepsuć mojego zadowolenia Zwłaszcza jeśli spojrzymy na dotychczasowe produkcje z pod znaku RE : Szajs.
Ps.: Nie zrozumcie mnie źle Claire wyglądała bosko i mina też jej pasowała (mogłaby się tylko czasem zmieniać)
Nie umarło, co spoczywać w uśpieniu wieki całe może,
A czasu upływ w końcu i śmierć nawet zmoże.
A czasu upływ w końcu i śmierć nawet zmoże.
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Loen wydawał mi się na wiecznie wkurzonego kolesia...
[ Dodano: 18 Gru 2008 14:17 ]
W filmie brakuje tej sceny... http://www.megatonnews.com/wp-content/u ... ation5.jpg
[ Dodano: 18 Gru 2008 14:17 ]
W filmie brakuje tej sceny... http://www.megatonnews.com/wp-content/u ... ation5.jpg
Ja juz po zabiegu filmik oglądałem w full hd wiec wszystko widziałem bardzo wyraźnie
Jestem maniakiem res. od czasu premiery resident evil na saturna wiec minęło juz ponad 13 latek Ten film to właśnie to czego przez cały czas mi brakowało ,dziwie się że capcom dopiero teraz wpadł na taki pomysł nie biorę tutaj pod uwagę tego krótkiego filmiku który jest każdemu dobrze znany , bo to całkiem inna bajka. Podczas oglądania razu zacząłem myśleć jak taki film wyglądał jak by uczestniczyli w nim wszyscy bohaterowie z serii resa, ale to tylko marzenie ściętej głowy . Ale kto wie co będzie dalej , film kończy tak jak się kończy więc jest pewna nadzieja, Jeżeli nagrali 3 części fabularne a w planach jest jeszcze 4 , a sukcesy tych filmów nie są zbyt wielkie to prawdopodobnie będzie kontynuacja degeneration . A znając capcom to może i będzie coś w stylu zero . Czyli powrót do przeszłości . Wstawki przypominające akcje z drugiej części gry tak na mnie podziałały , że po filmie oczywiście musiałem troszkę sobie pograć w re 2 . Co do scenariusza filmu nie byłem zaskoczony, po pierwszych minutach oglądania cieszyłem się że właśnie tak to wygląda. Postacie wykonane tak jak wykonane być powinny. Oczywiste jest to ze film nie spodoba się każdemu. Tak samo jak sama gra nie trafiła do każdego.
Nie wiem jak z wami ale dla mnie najbardziej liczą się stare residenty bo tak od re 4 to już dla mnie nie to samo i bardzo się cieszę ze film nie dzieje się w takim otoczeniu jak re 4 i 5.
Bo była by to wielka przesada. Jako maniak serii resident evil film u mnie dostaje ocenę 10/10 i to tylko dla tego że jest właśnie taki jak chciałem. Liczę na to że odniesie taki sukces że panowie z capcom nie skończą tylko na jednym filmie.
Jestem maniakiem res. od czasu premiery resident evil na saturna wiec minęło juz ponad 13 latek Ten film to właśnie to czego przez cały czas mi brakowało ,dziwie się że capcom dopiero teraz wpadł na taki pomysł nie biorę tutaj pod uwagę tego krótkiego filmiku który jest każdemu dobrze znany , bo to całkiem inna bajka. Podczas oglądania razu zacząłem myśleć jak taki film wyglądał jak by uczestniczyli w nim wszyscy bohaterowie z serii resa, ale to tylko marzenie ściętej głowy . Ale kto wie co będzie dalej , film kończy tak jak się kończy więc jest pewna nadzieja, Jeżeli nagrali 3 części fabularne a w planach jest jeszcze 4 , a sukcesy tych filmów nie są zbyt wielkie to prawdopodobnie będzie kontynuacja degeneration . A znając capcom to może i będzie coś w stylu zero . Czyli powrót do przeszłości . Wstawki przypominające akcje z drugiej części gry tak na mnie podziałały , że po filmie oczywiście musiałem troszkę sobie pograć w re 2 . Co do scenariusza filmu nie byłem zaskoczony, po pierwszych minutach oglądania cieszyłem się że właśnie tak to wygląda. Postacie wykonane tak jak wykonane być powinny. Oczywiste jest to ze film nie spodoba się każdemu. Tak samo jak sama gra nie trafiła do każdego.
Nie wiem jak z wami ale dla mnie najbardziej liczą się stare residenty bo tak od re 4 to już dla mnie nie to samo i bardzo się cieszę ze film nie dzieje się w takim otoczeniu jak re 4 i 5.
Bo była by to wielka przesada. Jako maniak serii resident evil film u mnie dostaje ocenę 10/10 i to tylko dla tego że jest właśnie taki jak chciałem. Liczę na to że odniesie taki sukces że panowie z capcom nie skończą tylko na jednym filmie.
- nemesis20010
- Posty: 21
- Rejestracja: sob 20 gru, 2008
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
gdzieś kiedyś czytałem że Capcom chce zrobić film RE ale tylko dlatego że Filmy na podstawie gry im się nie spodobał... Oglądałem film Capcom-u i muszę powiedzieć że jest <cut> też mam nadzieje że będzie kontynuacja tego filmu. Było by fajnie...
Recoil: Ehhh... Regulamin się kłania...
Recoil: Ehhh... Regulamin się kłania...
Ostatnio zmieniony ndz 21 gru, 2008 przez nemesis20010, łącznie zmieniany 1 raz.
jeszcze zapomniałem czegoś dodać jest to jedyny film przy którym pare razy siegałem po pada bo myślałem że to tylko wstawa i zaraz bede grał
Wracajac do tematu gry na podstawie tego filmu to dla capcomu nie był by to taki wielki problem oto dla czego :
1 scenariusz juz mają
2 50 % obiektów 3d też tak samo textury ponieważ do zrobienia takiego filmiku wszystkie obiekty napewno były robione osobno.
3 dzwiek praktycznie jest w 100 %
Pozatym taki film to niezła reklama dla gry to tak samo jak puszczanie w telewizji
1 czesci jakiegos filmu gdy niedługo w kinach ma pokazać sie kolejna część.
Pozatym była by to pierwsza gra z seri resident evil która została zrobiona na podstawie filmu pod tym samym tytułem.
Co jak co wiem jedno capcom nie spodziewał sie takiego sukcesu gdy wypuszczał pierwszą cześć gry a teraz kiedy cały czas resident evil przynosi kase , napewno beda czerpac z niego korzyści.
Tak wiec co jak co mozemy niedługo spodziewac sie czegos w stylu uc albo kolejnego resa na podstawie tego filmu
Wracajac do tematu gry na podstawie tego filmu to dla capcomu nie był by to taki wielki problem oto dla czego :
1 scenariusz juz mają
2 50 % obiektów 3d też tak samo textury ponieważ do zrobienia takiego filmiku wszystkie obiekty napewno były robione osobno.
3 dzwiek praktycznie jest w 100 %
Pozatym taki film to niezła reklama dla gry to tak samo jak puszczanie w telewizji
1 czesci jakiegos filmu gdy niedługo w kinach ma pokazać sie kolejna część.
Pozatym była by to pierwsza gra z seri resident evil która została zrobiona na podstawie filmu pod tym samym tytułem.
Co jak co wiem jedno capcom nie spodziewał sie takiego sukcesu gdy wypuszczał pierwszą cześć gry a teraz kiedy cały czas resident evil przynosi kase , napewno beda czerpac z niego korzyści.
Tak wiec co jak co mozemy niedługo spodziewac sie czegos w stylu uc albo kolejnego resa na podstawie tego filmu
- nemesis20010
- Posty: 21
- Rejestracja: sob 20 gru, 2008
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Jak ktoś chce ten żalowy film ( rozczarował mnie ) to proszę >>>
Link ocenzurowany
Diadem: Pirat = ostrzeżenie. A, że w tym temacie już jedna osoba dostała ostrzeżenie za piractwo, więc kolejna dostaje od razu dwa
Link ocenzurowany
Diadem: Pirat = ostrzeżenie. A, że w tym temacie już jedna osoba dostała ostrzeżenie za piractwo, więc kolejna dostaje od razu dwa
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Xardas99, łącznie zmieniany 1 raz.
Zagan Square OTS - najlepszy Polski OTS 7.6 - Zapraszam.
http://www.zsquare.eu/
http://www.zsquare.eu/
mi sie wydaje ze wystarczyła by tylko konwersja do lowpolyBzdursky pisze:Blind - film to render, stworzenie obiektów w grafice liczonej w czasie rzeczywistym wymagałoby w zasadzie tworzenia ich od nowa.
Recoil: SHIFT poproszę po raz II
Ostatnio zmieniony pn 22 gru, 2008 przez blind227, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale to nie kwestia wydawania się Patrz, weźmy na ten przykład Shreka - ładny renderowany obiekt, ale nijak ma się do polygonalnego modelu postaci. Jeśli coś jest renderowane klatka po klatce to nie jest trójwymiarowe - sprawia takie wrażenie, ale zobaczysz tylko to, co zachcą twórcy. To samo jest z tłami w klasycznych Residentach - są renderowane, więc nie ma możliwości np. otworzenia biurka czy zajrzenia, jak wygląda z tyłu skrzynka.blind227 pisze:mi sie wydaje ze wystarczyła by tylko konwersja do lowpoly
Jeżeli film ogląda ktoś kto nie grał w serię Resident Evil lub po prostu widział jak jego kumpel gra. To raczej film mu się nie spodoba a to dla tego że nie będzie zbyt wiedział o co chodzi. Jeżeli film ogląda osoba która grała chociaż przez jakiś czas to film będzie dla niego ciekawy Myślałem że w filmie pokażą więcej Raccoon City a pokazali go jedynie w kilkunastu sekundach Polecam wszystkim lubiących serię Resident Evil!
nie zgodze sie z tobąBzdursky pisze:Ale to nie kwestia wydawania się Patrz, weźmy na ten przykład Shreka - ładny renderowany obiekt, ale nijak ma się do polygonalnego modelu postaci. Jeśli coś jest renderowane klatka po klatce to nie jest trójwymiarowe - sprawia takie wrażenie, ale zobaczysz tylko to, co zachcą twórcy. To samo jest z tłami w klasycznych Residentach - są renderowane, więc nie ma możliwości np. otworzenia biurka czy zajrzenia, jak wygląda z tyłu skrzynka.blind227 pisze:mi sie wydaje ze wystarczyła by tylko konwersja do lowpoly
kazdy obiekt jest osobno robiony a dopiero potem jest ustawiana kamera i to co widzi kamera jest renderowane . tak wiec twórcy mogą robić z tym wszystko co tylko zechcą
wystarczy pobawic sei np cinema 4d albo lightwave a zrozumiesz o co mi chodzi.
To co mamy w grze to owszem jest to co zostało zrenderowane ale jak miał bys dostep do pliku projektu wiedział bys o co mi chodzi.
Moje wrażenia z filmu są następujące...
Ja rozumiem jakby to była jakaś obca osoba, ale to była Claire. Mógł jej poświęcić nawet nie trochę czasu (jeżeli nie mógł), ale przynajmniej TROCHĘ UWAGI.
Plus jest taki, że z Leona nie zrobiono takiego mięśniaka jak z Chrisa w RE5. Jego mięśnie są na poziomie budzącym respekt, ale jednocześnie nie są przesadzone.
Co się tyczy tego, że Leon nie podzielił się swoją bronią z Claire to faktycznie jakieś nieporozumienie I jest tego duuuużo więcej
Na przykład właśnie to:
a.) Samolot rozbija się na lotnisku, staje w płomieniach, po chwili wyskakują z niego zombie i samolot już nie płonie. Zgasł sam w kilka minut?????????
b.) Leon wpada z Angelą do wody na "lekcję nurkowania" i ... strzela z pistoletu pod wodą??????
c.) Wydostają się ze zbiornika, a ich ubrania/włosy są suche???
d.)
Nie żałuję czasu straconego na zapoznanie się z tą produkcją, cieszę się, że mamy coś takiego, ale widocznie mam za duże wymagania i ten film spełnił je tylko w jakiś 60%
Lepiej bym tego nie ująłunknown_u pisze:film zdecydowanie tylko dla fanów. Fabuła jest przeciętna, pewne wątki zrozumiałe raczej wyłącznie dla wielbicieli serii. Powody dla których warto obejrzeć ten film to oczywiście postacie znane z gry, zombie, G-virus, naprawdę świetna realizacja i animacja oraz ciekawe zakończenie (powiązane z RE 5).
Leon mi się nie podobał Zrobili z niego człowieka "bez twarzy". Zero jakiejkolwiek mimiki. Zauważyliście, że przez cały film jego wyraz twarzy się nie zmienia? Nawet gdy Angela zaprasza go na "nurkowanie" się nie uśmiechnął. W końcowej scenie jak szedł do śmigłowca, to robił to tak pewnym krokiem, że Claire musiała za nim dosłownie biegnąć Nawet nie patrzał na nią gdy z nią rozmawiał. Widział tylko śmigłowiec przed oczami.Bzdursky pisze:Leon wcale nie taki kozak, jak może się zdawać - po prostu opanowany, skuteczny agent rządowy, który może wszystko i wszędzie.
Ja rozumiem jakby to była jakaś obca osoba, ale to była Claire. Mógł jej poświęcić nawet nie trochę czasu (jeżeli nie mógł), ale przynajmniej TROCHĘ UWAGI.
Plus jest taki, że z Leona nie zrobiono takiego mięśniaka jak z Chrisa w RE5. Jego mięśnie są na poziomie budzącym respekt, ale jednocześnie nie są przesadzone.
Właśnie z kolei Claire mnie się podobała, bo była... normalna?? Taką ją sobie właśnie wyobrażałem. Świetnie skroili jej ubranko. Różowo-fioletowy kolor nawiązuje do jej stroju z RE2, tymczasem sukienka Angeli (ta fioletowa w białe grochy), faktycznie była jakaś nie tegoBzdursky pisze:za dużo Claire, która ewidentnie za dużo razy puszcza oczka. Nie lubię jej, toteż lekko mnie drażniła, ale nie wiem - nie znam się.
Prawda jest brutalna. Ten film wniósł niewiele do fabuły i mało jest nawiązań do Raccoon City i RE2. Wyjaśnione też zostało niewiele, są też nieścisłości, ale to opiszę jeszcze kiedyśSt. Paul pisze:No nie przesadzajmy, że fabułe można nazwać dobrą. Najwyżej dającą radę. Było jakieś konkretne powiązanie z poprzednimi częsciami, które coś wyjaśnia? NIC! Za to pojawiła się kolejna firma WilPharma, a pod koniec Tricel jeśli dobrze pamiętam. Plus z tego taki, że gdy nasi bohaterowie rozwalą jakąś korporacje, natychmiast pojawi się nowa przez co seria się nie skończy. Claire była taka śliczna w tej częsci.
Aha - no powiązanie co do RE 4 ;] Leon raz gada z Hunnigan i mówi jedno zdanie powiązane z Chrisem ;]
To prawda Czuć jest brak wyraźniej postaci negatywnej. Brakuje Weskera po prostuNecraria pisze:główny czarny charakter jest słaby...to jak spanikował przed pistoletem - żałosne. Trzeba mieć mocną psychikę, żeby być złym, a nie tak tchórzyć
Motyw z parasolką akurat mi się podobał. Fajnie to wymyśliliNecraria pisze:Claire z parasolką, Leon "przygotowany" na akcję z samym pistoletem (dlaczego, skoro miał 2 nie oddał od razu jednego Claire? W końcu wie, że Claire nieźle radzi sobie z bronią w otoczeniu zombie)
Co się tyczy tego, że Leon nie podzielił się swoją bronią z Claire to faktycznie jakieś nieporozumienie I jest tego duuuużo więcej
Na przykład właśnie to:
Ale były jeszcze różne inne wpadki. Ja rozumiem, że ten film jest nierealny/fantastyczny, ale pewne prawidła świata mimo wszystko powinny być zachowane jak więc wytłumaczyć fakt, że:Necraria pisze:Jednak najgorszy z wszystkiego był zmutowany Curtis, który nie zabił swojej siostry, bo rozczuliło go rodzinne zdjęcie...przecież wirus G nie pozostawia inteligencji ani wspomnień.
a.) Samolot rozbija się na lotnisku, staje w płomieniach, po chwili wyskakują z niego zombie i samolot już nie płonie. Zgasł sam w kilka minut?????????
b.) Leon wpada z Angelą do wody na "lekcję nurkowania" i ... strzela z pistoletu pod wodą??????
c.) Wydostają się ze zbiornika, a ich ubrania/włosy są suche???
d.)
Podobał mi się motyw nawiązujący do intro RE2, graficznie dało to wszystko radę, były kochane zombie, wirus "T", a nawet "G", ale jednak czegoś zabrakło...Linki pisze:Leon obrywa od Curtisa – dostaje porządnego kopa, przelatuje kilkadziesiąt metrów, uderza o ziemie, wstaje otrzepuje się jak nigdy nic i biegnie jakby brał udział w MŚ w biegu na 100 metrów.
Nie żałuję czasu straconego na zapoznanie się z tą produkcją, cieszę się, że mamy coś takiego, ale widocznie mam za duże wymagania i ten film spełnił je tylko w jakiś 60%
Jak dla mnie to taka zbyt mocno przesłodzona postać, tu się uśmiechnie, tam puści oczko, w ogóle taka słodziutka, że prawie widziałem jak jej cukier z ucha się sypał. Leoś to inna bajka - trochę zmęczony tym całym "biznesem" z zombiakami, beznamiętny, precyzyjny i skuteczny. Prawie jak Marcus Fenix, jeno w barach cieńszy, a i głos nie tak przepity jak u wspomnianego Trybika WojnyDiadem pisze:Właśnie z kolei Claire mnie się podobała, bo była... normalna?? Taką ją sobie właśnie wyobrażałem. Świetnie skroili jej ubranko. Różowo-fioletowy kolor nawiązuje do jej stroju z RE2, tymczasem sukienka Angeli (ta fioletowa w białe grochy), faktycznie była jakaś nie tego
Leon z RE4 == Marcus Fenix
Leon z RE: D =/= Marcus Fenix.
Leon z RE: D =/= Marcus Fenix.
Ostatnio zmieniony pn 22 gru, 2008 przez Recoil, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak tam uważasz, mi od razu nasunął się Marek Płonący Ptasiek - jak tylko zobaczyłem warknięcie Leona do tego, no, jak mu tam... No, tego SWATA, co go strofował, że po łbach nie strzela.
Ostatnio zmieniony pn 22 gru, 2008 przez Bzduras, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie rozumiem, co w tym dziwnego...Diadem pisze:b.) Leon wpada z Angelą do wody na "lekcję nurkowania" i ... strzela z pistoletu pod wodą??????
Przecież Leo nie strzelał z czarno prochowca...
Ze współczesnej broni palnej można oddać strzał pod wodą i to na tyle skuteczny, że jest w stanie pogruchotać kość przeciwnika (więc szybkę też rozbije) oczywiście istnieje ryzyko, że lufa zrobi bum albo, że strzelec dostanie w twarz zamkiem, ale nie jest to niemożliwe...
W Polsce na potrzeby śledztwa było to sprawdzane na P-64. Wniosek był taki, że "P-64 pod wodą strzela i przeładowuje a energia pocisku 9mm Makarow z odl. 0,5m, przy prędkości 140m/s, wynosi 94J/cm2 Pocisk zagłębił sie w sosnowa deskę na 12mm."
A P-64 to polski powojenny pistolet... Wydaje mi się, że broń Leo stała na znacznie wyższym poziomie niż nasz staruszek...
Nie umarło, co spoczywać w uśpieniu wieki całe może,
A czasu upływ w końcu i śmierć nawet zmoże.
A czasu upływ w końcu i śmierć nawet zmoże.