Ok tu masz rację, ale jak powstaje zombie:Recoil pisze:No właśnie. Masz odpowiedź. W tym filmie chyba nawet nie pada słowo "zombie".Salvin pisze:Tylko tam byli tzw. zarażeni, a nie typowi zombie
Praktycznie to samo było w "28 Tygodni Później". Można uznać, że są to zombie, a to że biegają i robią inne cuda to mniejsza o to. Po prostu dziwi mnie to:Wirus przedostaje się z krwioobiegiem z zainfekowanego miejsca do mózgu. Sam mechanizm działania wirusa nie jest do końca rozpoznany, ale atakuje on komórki płata czołowego, mnożąc się i stopniowo prowadząc do ich zniszczenia. W trakcie tego procesu ustają wszystkie funkcji życiowe organizmu. Gdy zatrzymuje się akcja serca, zombityk (chory na zombizm) zostaje uznany za biologicznie zmarłego. Nie następuje jednak pełna śmierć, gdyż mózg pozostaje zdolny do działania, choć znajduje się w uśpieniu. W tej fazie zmiany chorobowe spowodowane atakiem wirusa są już tak zaawansowane, że mózg mutuje się w organ zupełnie odmienny od normalnego
Ok tyle około trwa rozkład ludzkiego ciała, ale to że zombiak przez ten czas sobie chodzi i "żyje" bez jedzenia i ogólnie bez niczego to jakaś bzdura. To nie "perpetum mobile". I nikt mi nie wciśnie, że to wirus tak działa. W ogóle zastanawia mnie jak zombie może wstać i chodzić, a to dlatego że:Przeciętna długość "życia" zombie definiowanego jako okres mijający od reanimacji do momentu, w którym rozkład posunie się tak daleko, by uniemożliwić jego dalsze funkcjonowanie, wynosi od trzech do pięciu lat.
O ile dobrze wiem, to zakończenia nerwowe są niezbędna do poruszania się.Zombie nie mają czucia w sensie dosłownym, nie odczuwają bodźców zewnętrznych. Wszystkie zakończenia nerwowe po reanimacji pozostają martwe.
Dla mnie ta książka to bujda, i jeszcze naciągana do tego.