No cóż, za bardzo się nie znali, bo jedynie wykonywali razem misję w 2002 r. Wówczas to Krausera i Leona podzieliły "różnice utylitarno-etyczne w zastosowaniu broni biologicznej"...mcbialy1 pisze:Ciekawe czy przed incydentem na wyspie pałali do siebie nienawiscia...
Ulubiona postać
http://pawlotheatrum.bloog.pl/ Mój bloog, na razie eksperymentalny, ale zawsze xD
Nie da rady, Ada ostatecznie zamknęła jego wątek - kałuża krwi wylewająca się z ciała jest powszechnie znanym symbolem Capcomu, oznaczającym nieodwracalną śmierć. Tylko Wesker był wyjątkiem. Choć nie powiedziane, że Krauser nie miał szans przeżycia, przecież został zarażony wirusem T-Veronica, tak łatwo z nim być nie powinno.
Nie sądzę jednak, by miało do tego dojść, gdyż Wesker jego stratą za bardzo się nie przejął...
Poza tym, co on niby miałby robić w dalszym ciągu fabuły? Bo na nawrócenie, to raczej nie ma co liczyć, chciał zabić Leona, porwał Ashley, pracował dla Weskera, są rzeczy, których się nie wybacza nawet żołnierzom xD
A szkoda, bo bardzo lubię jego tekst z Operation Javier "Let's kick some asses", czy jakoś tak xD Jack był tam kozacki, chociaż jego strój mi się nie podobał...
Nie sądzę jednak, by miało do tego dojść, gdyż Wesker jego stratą za bardzo się nie przejął...
Poza tym, co on niby miałby robić w dalszym ciągu fabuły? Bo na nawrócenie, to raczej nie ma co liczyć, chciał zabić Leona, porwał Ashley, pracował dla Weskera, są rzeczy, których się nie wybacza nawet żołnierzom xD
A szkoda, bo bardzo lubię jego tekst z Operation Javier "Let's kick some asses", czy jakoś tak xD Jack był tam kozacki, chociaż jego strój mi się nie podobał...
Ostatnio zmieniony wt 19 paź, 2010 przez Paul, łącznie zmieniany 1 raz.
http://pawlotheatrum.bloog.pl/ Mój bloog, na razie eksperymentalny, ale zawsze xD
A widziałeś końcowe zdjęcie z Mercaneries Krausera? Sugeruje ono, że jednak udało mu się wydostać z wyspy. W końcu wydawało się, że już Leon go zabił, a tu proszę, jeszcze Ada musiała się z nim męczyć. Capcom zostawił sobie otwartą furtkę co do tej postaci.
http://fc00.deviantart.net/fs35/f/2008/ ... muza86.jpg
Recoil: OK, więc jaka jest Wasza ulubiona postać? Bo o ile sie nie mylę to o tym właśnie jest ten temat.
Było stronę temu, Ada Wong.
http://fc00.deviantart.net/fs35/f/2008/ ... muza86.jpg
Recoil: OK, więc jaka jest Wasza ulubiona postać? Bo o ile sie nie mylę to o tym właśnie jest ten temat.
Było stronę temu, Ada Wong.
Ostatnio zmieniony śr 08 sie, 2012 przez mentos, łącznie zmieniany 6 razy.
- iwant2believe
- Posty: 5
- Rejestracja: wt 19 paź, 2010
- Lokalizacja: Rzeszów
- (X)_CRAUSER_(X)
- Posty: 26
- Rejestracja: sob 20 lis, 2010
- Lokalizacja: Radom
Ja oddałem głos na Saddlera. Ani razu się nie uniósł agresywnie, jedyne krzyki u niego, to chyba te w formie potwora, a te to zawsze ryczą. Cały czas tylko, albo robi ironiczne uśmieszki, albo komentarze. Traktuje wszystkich przeciwników, jak ''Fly'', a nie, jak Wesker, spokojny dopóki jest w porządku. Czarny charakter o postawie odmiennej od tej Weskera. Podczas walki z Adą w SW odwraca się i śmieje się, szalonym głosem, który jednak nie wprawia w poirytowanie, tylko jak najbardziej pasuje. Wypowiada się z elokwencją, śmieje, jak taki czarny szalony charakter, nie unosi, idealny czarny charakter, jednak pożył dość krótko. Praktycznie sam ze swoimi planami, no może poza jakimiś pieniędzmi od USA na jego kościół, który w istocie miał tylko być przykrywką.
To tak, żeby nie było, że tylko Wesker i Wesker, są i inne ciekawe czarne charaktery.
To tak, żeby nie było, że tylko Wesker i Wesker, są i inne ciekawe czarne charaktery.
Głosik padł na Krausera za przepiękną walkę i ogólnie postać która potrafiła doskonale walczyć nożem i nie boi się niczego, samodzielny.
Nielubie:
Salazar - <ciach> gdy słyszę go to mi na nerwy działa kurdupel jedynie co mi się podobało jak dostał z noża i się pobeczał
Ashley - te Leon!! doprowadza mnie do bólu głowy
Ada - dwulicowa uratowała parę razy Leona np. spod noża Krausera, a on wiedząc że nie pracuje zgodnie z zasadami próbował ją zabić
Salvin: Bluzgi są zabronione, nawet te wykropkowane. Prosiłbym również o interpunkcję, bo słabo z tym w poprzednich postach.
Nielubie:
Salazar - <ciach> gdy słyszę go to mi na nerwy działa kurdupel jedynie co mi się podobało jak dostał z noża i się pobeczał
Ashley - te Leon!! doprowadza mnie do bólu głowy
Ada - dwulicowa uratowała parę razy Leona np. spod noża Krausera, a on wiedząc że nie pracuje zgodnie z zasadami próbował ją zabić
Salvin: Bluzgi są zabronione, nawet te wykropkowane. Prosiłbym również o interpunkcję, bo słabo z tym w poprzednich postach.
Ostatnio zmieniony wt 11 sty, 2011 przez Mathu, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam trzy ulubione postacie:
Pierwsza to oczywiście Leon S. Kennedy...bo zawsze jak gram w RE 4 to przypominam sobie o Resident Evil: Degeneration
Druga to Jack Krauser i jego Transformed Arm walka z nim to jest coś...
Trzecia to Luis Sierra i jego fajny hiszpański akcent najlepsze było to jak po schwytaniu Leona i Luisa siedzą w pomieszczeniu związani, a on się budzi i mówi "A ja jaj..." z takim akcentem nie dość że ma akcent to jeszcze według mnie poczucie humoru zapytać się w tragicznej chwili kogoś "Masz fajke.?" to bez kitu jest powalające xD
Pierwsza to oczywiście Leon S. Kennedy...bo zawsze jak gram w RE 4 to przypominam sobie o Resident Evil: Degeneration
Druga to Jack Krauser i jego Transformed Arm walka z nim to jest coś...
Trzecia to Luis Sierra i jego fajny hiszpański akcent najlepsze było to jak po schwytaniu Leona i Luisa siedzą w pomieszczeniu związani, a on się budzi i mówi "A ja jaj..." z takim akcentem nie dość że ma akcent to jeszcze według mnie poczucie humoru zapytać się w tragicznej chwili kogoś "Masz fajke.?" to bez kitu jest powalające xD
Ostatnio zmieniony sob 15 sty, 2011 przez Ari, łącznie zmieniany 1 raz.
Computer Graphic
RE Fan
RE Fan
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wt 01 lut, 2011
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Leon. KennedY
- Posty: 1506
- Rejestracja: pn 08 paź, 2007
- Lokalizacja: Raccoon City
Głos padł (szkoda że wcześniej tego tematu nie widziałem), na Adę Wong.
Konkretna babka, z konkretnym celem i z konkretnymi zamiarami. Jest idealna w każdym aspekcie. Jest przepiękna, jej głos jest taki... subtelny, ma fajną kieckę, potrafi obnosić się z różnego rodzaju gnatami, zna się na akrobatyce, jest cwana, przebiegła i sprytna - czego chcieć więcej?
Na dodatek uratowała Leonowi życie (kilka razy), i prawdopodobnie czuje coś do niego, czyli ma też te ludzkie odruchy, co zalicza się na plus.
Konkretna babka, z konkretnym celem i z konkretnymi zamiarami. Jest idealna w każdym aspekcie. Jest przepiękna, jej głos jest taki... subtelny, ma fajną kieckę, potrafi obnosić się z różnego rodzaju gnatami, zna się na akrobatyce, jest cwana, przebiegła i sprytna - czego chcieć więcej?
Na dodatek uratowała Leonowi życie (kilka razy), i prawdopodobnie czuje coś do niego, czyli ma też te ludzkie odruchy, co zalicza się na plus.
Moje Umbrellowe oko na ciebie patrzy (O_O)
- ChrisRedfield54
- Posty: 23
- Rejestracja: wt 13 wrz, 2011
- Lokalizacja: Świebodzice
-
- Posty: 11
- Rejestracja: wt 22 lip, 2014
- Lokalizacja: Racoon City
-
- Posty: 860
- Rejestracja: śr 07 lut, 2007
- Lokalizacja: Internet :)
Mój głos poszedł na Ashley. Wielkim fanem Leona, a tym bardziej Ady, nie jestem, więc praktycznie wybór zerowy. Z tych "złych" Krauser nadaje się na ulubionego bossa (i jeśli dobrze pamiętam, to w którymś temacie kiedyś tam o nim pisałem), ale raczej nie na ulubioną postać. Reszta czarnych charakterów jest nijaka, a Luisa Sery nie trawię [/spoiler]