Tyle tekstu do odpisywania, miałem bardzo napięty dzień i w wolnych momentach, dla pezpieczeństwa odpisywałem w programie tekstowym. Cały dzień mi to zajęło więc nie ma co się dziwić, że już wypalony jestem, I w niektórych momentach biło mi na głowę
Przydałoby się zrewidować tekst i przerobić do mniejszej formy z najważniejszymi wątkami bo nie wydołam
Przestań, proszę Cię. Akurat bardzo lubię Twoją osobę na tym forum bo dobrze często prawisz i miło się czyta Twoje posty. Nie jest dla mnie przyjemne teraz się z Tobą przepychać na argumenty gdzie obaj możemy mieć rację i jednocześnie oboje się mylić w wielu sprawach. Trochę też wyluzujmy ze "swoimi jedynie słusznymi poglądami"PSKING pisze: Ale co ma mod do sklepowej wersji? Mody są tworem społeczności, lub jak to można powiedzieć przy grach Bethesdy, frajerów odwalających robotę za ,,sprzedawców". Mam praktycznie najlepszą wersję konsolową, i wygląda ona paskudnie, to są fakty. Ta gra potrzebowała by nowych tekstur, podmian, itd. Ale kiedy Capcom to zrobił? I wiesz że nie zrobi. Co więc mody, pokazujące jak gra może wyglądać, mają do tego czym ona jest? A jest przestarzała graficznie.
Wspominałeś o RE 4, że ma brzydką grafikę jak po operacji plastycznej to Ci pokazałem, że jest wersja gdzie jest to poprawione a raczej zmienione. Wiesz, dla mnie grafika się nie zestarzała.
I czepiasz się moderów... a czy myślisz, że wszystkie porty RE 4 na inne konsole są tego samego teamu co pierwsze z szóstej
generacji na GCN czy PS2 ?
Sprawdzałeś artykuł o "Project HD" z RE4 co podałem ? Oglądałeś porównanie tekstur ? Cudne oświetlenie ?
Nie jest przestarzała graficznie ani oryginalna ani Project HD, co to to nie, ale to moja opinia nieodosobniona, może być przestarzała gameplayowo tak jak RE 0, 1, 1 Remake, 2, 3, Outbreak 1, Outbreak 2.
Siedem tytułów na szybko a nie zmienił bym nic. Tylko zerówkę bo jest zrobiona nieprzyjaźnie dla gracza. Chcieli dobrze ale jakby było 8 czy 10 slotów to pewnie by było tak samo
Idąc tym tokiem myślenia nawet co do Bethesdy, to teraz ona wydaje klasyczne pierwsze dwa Doomy i dodatki (developing Nerve Software) więc według tego co piszesz to są porty jakiś mniej ważnych ludzi od Id Software nie mających nic wspólnego z oryginałem ?
Jakby jeszcze było cyfrowo dostępne "Doom Classic Complete" na PS3 to byś sam zobaczył.
Nie wyobrażam sobie Dooma II z lepszą grafiką, jest idealnie więc może załóżmy, że lepiej pewne rzeczy zostawić bo tak to będziemy mieli co 15 lat remake RE 4 bo "już przestarzała" - absurd.
Aha -> już w wersji "Doom 3 BFG Edition" na PS3 (i nie tylko ale grałem na PS3) optymalizacja Doom I i II jest okropna a to te same gry ale mniejsza. Obie wydania Bethesdy wyszły w tym samym czasie ale to ta gorzej zoptymalizowana, "oficjalna" BFG Edition mająca problemy z tnącą animacją była tworzona przez Id software.
Więc nie zawsze to oryginalne oznacza lepsze, pełniejsze, jedyne słuszne bo wyszła bardzo brzydka kupa od Id
Nie wyobrażam sobie też remake'u Quake 3, który by tylko dał oszałamiającą grafikę ! Osiwiałbym Eh, i tak mam siwki przecież
Przecież prześledzić ten kanon choćby na youtubie to wiele filmów ma po kilka godzin podzielonych na party i tyczy sięPSKING pisze: To jak bardzo obchodzi ich kanon pokazuje nowe Re2, gdzie znowu robisz to samo, tymi samymi postaciami. Wiem że w nowych częściach ma to ręce i nogi, ale ja mówię o grach jako samodzielnych dziełach. Co z tego że istnieje jakiś tam timeline starający się naprostować to co sami pomieszali? On mówi ci jak było, ale same gry pokazują co innego. To że ,,oficjalna linia fabularna" coś mówi, nie zmieni zawartości gier, a myślałem że o tym od początku mowa. Na tej zasadzie czekaj aż naprostują wszystkie problemy nowego kanonu(jakie by one nie były).
pierwotnych wydań. Trzyma się kupy pod warunkiem, że nie bierzesz pod uwagę obu celowniczków czy Operation Raccoon City.
W nowych ma ręce i nogi? No nie wiem, Protagoniści w osobach Leona i Claire spotkali się dopiero w mieście a nie na stacji benzynowej.
W RE2 Remake gdy Claire i Leon przyjeżdżają do Raccoon City jest pusto na ulicach. W RE3 Remake mamy wiadomości, zdjęcia z ulic gdzie miasto opanowała jatka i Claire a zwłaszcza policjant Leon nie zauważyli w TV czy Leon nie dowiedział się od przełożonych? Dziwne. W tirze "hamburger guy" nie słyszy w radiu ostrzeżeń, bohaterzy wjeżdżają do miasta razem i jest spokojnie.
W oryginalnym RE3 było podobnie zresztą ale czy to było wyjaśnione w timeline? Chyba nie. Więc można tłumaczyć sobie, że była jatka w innej części miasta. Albo mamy podobną sprzeczność w oryginale jak i remake'u z 2020r. tylko w remake'u bardziej rzuciło mi się to w oczy. Pewnie wcześniej z racji, że byłem młodszy 20 lat to nie zwróciłem uwagi w oryginale, że coś tam może nie gra.
ALE w RE3R mamy na ulicach cywili jeszcze zanim przyjechali Leon i Claire. Jest panika. Ludzie uciekają.
NATOMIAST w RE3org mamy w tym samym czasie na ulicach pustki. Jill od opuszczenia mieszkania spotyka Dario Rosso z cywili i widzi tajemniczą kobietę uciekającą przed zombiakami.
Ada Wong wygląda w nowej wersji śmiesznie w tym płaszczu, kto się tak ubiera w takich okolicznościach?
- "Jestem z FBI"
- "...zdejmij przeciwsłoneczne okulary bo się potkniesz dziecko o coś"
- ":*"
Ale serio, wyszła ta ich relacja damsko-męska bardzo "z tym pocałunkiem gdy miał miejsce wyszło tanio"
Na Adzie Wong zawiodłem się. I jest w posiadaniu nieistniejącego urządzenia jak na 1998 czy nawet obecny 2020 rok.
Zapomnieli jakie to były czasy?
W oryginale wzbudziła moją sympatie na tyle, że ujawniając się nie chciałem w to wierzyć.
W dwójce oryginalnej ukazali ją najlepiej co nie ? Taka ludzka. Później zrobili z niej suke przez duże K ;] ale to już upodobanie Mikamiego do twardych, niezależnych kobiet ale w Separate Ways.... [CUT] <- o tej Pani w swoim czasie
O jakim "nowym kanonie" piszesz ? "Stary" był zły ? np. w Clocktower ? W oryginale trójki mieliśmy zagadki i samo to gasi.
I o jakim kanonie piszemy? Bo to trzeba uzgodnić RAZ I KONKRETNIE albo zrobić ankietę bo tyle tekstu pisać to trochę męczące dla mnie o czym już dopisałem we wstępie posta. To znaczy o jakm piszesz. Kanon z definicji jest jeden, kanon to wzorzec.
"<i>Kanoniczny</i> znaczy „zgodny z kanonem, ogólnie przyjęty jako norma” - WSWO PWN
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
Przypis autora postu:
WSWO PWNu - Wielki Słownik Wyrazów Obcych
bywa mylony z WSO PWNu - Wielki Słownik Ortograficzny;
Dokładnie! Tylko, że w którymś podcaście (sam pisałeś mi kiedyś, że nie lubisz długich materiałów tego typu po parę godzin a więc w jednym podcaście padła informacja, taka jak mówisz i, że inna gra zajmuje jego czas. Zgodził się na doradztwo ale znowu podobno bardzo zachowawczo. I znowu jak wszystko co z owym remake związane to nic potwierdzonego tylko przecieki, fakt, że przecieki wiarygodnych osób z różnych niezależnych źródeł. Capcom jeszcze długo będzie trzymał wodę w ustach i nic nie ogłosi jak zauważyłeś. Miło jakby okazało się to wszystko plotką by odsunąć uwagę od tego, że prace idą ale nad Code: VeronicaPSKING pisze: Po pierwsze, nie jest nadal nic oficjalnie, więc nie wiadomo czy ma jakiś udział, ale wedle tej logiki, nie wiadomo czy odmówił. Z tego co wiemy, odmówił pełnej współpracy (rzekomo oczywiście), ale wiemy też że ma on być doradcą przy tej grze, więc nie napisałeś wszystkiego. To info z tego samego przecieku. Przeczytałem sprawdzając to teraz, że mógłby odmówić głównie ze względu na swoją nową grę (o której sam wspominałem w tym temacie), co miało by sens, wszak ciekawi mnie ile osób wie, że Shinji Mikami od czasu odejścia z Capcomu bez przerwy jest czynnym developerem. Zmierzam do tego, że kompletnie nie ma żadnej informacji że pierwotny ,,ojciec" skreślił ten remake. Jeśli coś można wywnioskować, to że pierwszy raz od 15 lat zainteresował się serią, właśnie dzięki niemu(czy to za sprawą masy kumpli pracujących przy tym projekcie, czy też hajsu).
Możliwe PSKING, że pod płaszczykiem dobra remake'u chcą wykorzystać tylko jego nazwisko na pudełku i reklamie za dwa lata co byłoby skur****ństwem. No ale taka branża.
...A trailer taki:
"<głos lektora z offu przez cały czas> Twórca kultowej gry powraca ! <błysk, spokojne sceny z gry> Pierwotna wizja <strzał z shotguna> SHINJI MIKAMIEGO ! <błysk, efektowne ujęcia> Wreszcie doczekała pełnoprawnej odsłony ! <błysk, błysk, błysk > Jego dziecka... <szybki montaż najefektowniejszych scen> Poczuj strach bo nadchodzi <cisza> RESIDENT EVIL 4 <epicki koniec, wskakuje Enemy Giant Crab equipped with balllistics, a głos oznajmia "coming soon">
a sceny z gry renderowane jak to miało miejsce ze skandalem w Killzone 2
Jajca sobię robię dla rozluźnienia atmosfery.
Dobrze, nie zamierzasz mówić o filmach bo to dwa światy (choć będą się przenikały z biegiem lat coraz częściej, może za 15 lat będziemy mieli swego rodzaju hybrydową branżę obok tych dwóch oddzielnych) ale zapytam czy chciałbyś remake "Ojca Chrzestnego" na bałkanach i to bez ojca chcestnego ? W konwencji "Łowcy Androidów" ? No raczej nie.
Ja tylko uważam, że z grami nie powinno się tego robić tak nagminnie jak to zaczęło kiełkować w 7 generacji a ma miejsce od 8 generacji na skalę, która zdaje, że się wymknęła z kontroli, aż bym chętnie poznał procentowo ile powstało na PS4 czy Xbox One remaster'ów, remake'ów i tym podobnego stuffu odnośnie innych gier. Dla mnie jest to na tyle problem, że nie biorę już za poważnie kupna PS4 bo już taki Xbox One nie dysponuje dla mnie wystagrami exclusive i odpada, może przez to tak tanieje?
Tak jak piszesz. Miałem z Shevą jako SI problem w walce z Ndesu na veteranie. Musiał mi pomóc ktoś z forum. Tak samo na veteranie Sheva nie radziła sobie w ostatniej lokacji i bez pomocy ludzkiej było by ciężej. I jeszcze kilka fragmentów.PSKING pisze: Ja też nie rozumiałem. Do zeszłego roku, gdy przechodziłem wszystko z kimś. Gra staje się niewyobrażalnie łatwiejsza z prawdziwym graczem(nawet jeśli nie jest wybitny). Sheva to poprawny bot. Działa, pomaga. Ma swoje problemy(używa tego co zechce, żeby ją zmusić, musisz coś jej zabierać), i w ogólnym rozrachunku nie jest to jakieś myślące SI. To z graczem naprawdę się porozumiesz, in podejdzie do walki taktycznie. Jeśli chodzi jednak o funkcje, to zupełnie inna sprawa. Były jakieś, i nawet jeśli krytykowanie że starsze Re4 nie ma żadnych, nie do końca jest fair zważywszy że Ashley to zupełnie inny rodzaj kompana, tak jest tu zdecydowanie pole do popisu.
Zauważ, że w przeciwieństwie do RE 6 strzały Shevy mają faktyczny wpływ na rozgrywkę, nie lecą w powietrze jak kompanów w RE 6 gdzie gdy nie zabiłeś Ty to był problem. No i zdecydowanie głupszy SI czy ze względu na rozmiar gry nie mieli czasu dopracować tego. Grafika wobec piątki też poszła w dół.
To też nie jest tak, że całkowicie neguję RE4R, jestem bardzo sceptyczny i nieufny, ostrożny. I w zasadzie nie chc... nie potrzebuję tego stąd mój bojkot, ale jestem istotą ludzką, mogę zmienić zdanie co czyni nas wyjątkowymi, niech mi zaimponują powodując, że będę bił się w pierś i udowodnią tymi "powtórkami", że jeszcze bez Braveranu mają krzepę
Ashley jako bardziej samodzielna osoba (bez zbroi;) ale w innym znaczeniu, nie obroni się (raczej nie wymagamy tego po córeczce prezydenta prawda? To młoda dziewczyna wyrwana ze swojej bezpiecznej bańki) to jedna z ważniejszych rzeczy, które serio wymagały by poprawki jakiejkolwiek ale czy będzie realistyczne. Choć przyznam, że jej krzyki mnie nie irytowały.
W RE 4 jest tyle różnych, nawet niby nieistotnych rzeczy, której zmiana może mieć gigantyczny wpływ całościowo.
Jak pod koniec na wyspie, wielu graczy już męczy ten fragment, mnie też. To nawet mogliby jakoś zmniejszyć czy wyciąć ale wtedy stracimy pilota helikoptera. Trzeba by go przesunąć gdzie indziej.
PSKING pisze: I chronologicznie ReVII dzieje się po Re6.
O RE VII mam małe pojęcie dlatego nie wypowiadam się za bardzo.
Sam napisałeś "Re6 ostatnim kanonicznym Re ze znanymi bohaterami? Co z Revelations 2?"
To odpisałem Tobie, że jest odwrotnie
Ponieważ są różni ludzie i ich preferencje, każdy ma swojego ulubionego bohatera i chciałby widzieć go możliwie jak najczęściej, a najlepiej zagrać nim.PSKING pisze: Nie mam pojęcia dlaczego każdy musi z automatu spotkać każdego. Dlaczego każdy miałby mieć tyle występów co inni (...) wystarczającym jest jak o danej postaci się słyszy, a to jest coś co Re robi często. Wspomnienie o jakiejś postaci w grze, pokazanie że ona żyje.
Trzeba wywarzyć ich obecność w serii by możliwie każdy mógł się poczuć zadowolony a nikt zawiedziony.
Wywarzenie tego nie jest niemożliwe tylko większa popularność bohatera to większy przychód.
Pieniądze dyktują protagoniste.
Niestety nie żyjemy w utopii.
No a w RE 6 poznali się wszyscy "znaczący" prócz Jill, o której w grze nie było ani słowa. Nawet Wesker jest duchowo obecny.
Ale strzelance, w której "zbierzność nazwisk i wydarzeń jest czysto przypadkowa" wypaczam tzn. wybaczam
Więcej nie dodam bo nie ma co, masz rację, zacytowałem żeby nie było, że Cię olałem.PSKING pisze: Ja na całą kwestię ,,rimejku" czwartej części patrzył bym z bardzo otwartym umysłem. Mówiąc czwórka, mamy na myśli rozgrywkę na miarę Re4,5. Nie wierzę jednak aby ta gra miała w ogólę przypominać czwartą część, o czym wspominałem na początku tego tematu. Prawda jest taka, że ta seria zaczęła żyć od czasu Re4, bo dopiero wtedy zaczęła ewoluować.
No i jestem zmęczony dzisiejszym dniem, na początku Ci napisałem.
Na resztę dzisiaj nie odpiszę bo padam.