[Ankieta] Najstraszniejszy przeciwnik

Również o Resident Evil 3.5
Awatar użytkownika
re_fan2000
Posty: 34
Rejestracja: czw 26 sie, 2010
Lokalizacja: Lublin

Post autor: re_fan2000 »

Najstraszniejszy moim zdaniem jest iron maiden :pff2: .Aż ciarki przechodzą gdy słyszy się jego odgłosy :pff2: .
Awatar użytkownika
Juveninho
Posty: 16
Rejestracja: czw 31 mar, 2011
Lokalizacja: inąd

Post autor: Juveninho »

Regeneratorzy+Ironi - naprawdę nie lubiłem z nimi walczyć, nawet mając już lunetę termowizyjną. Verdugo jakoś specjalnie mnie nie wystraszył, pierwszy Garrador i owszem. Natomiast dziwi mnie to, że niektórzy bali się Novistadorów :)
Awatar użytkownika
Recoil
Moderator
Posty: 3377
Rejestracja: ndz 09 wrz, 2007
Lokalizacja: Perdition City
Kontakt:

Post autor: Recoil »

Juveninho pisze:Natomiast dziwi mnie to, że niektórzy bali się Novistadorów :)
Oni sami w sobie właściwie nie są straszni, ale w połączeniu z kamuflażem i muzyką im towarzyszącą robią wrażenie.
Fluid Project
Calm Down People!
It's Just A Little Lie...
Awatar użytkownika
Juveninho
Posty: 16
Rejestracja: czw 31 mar, 2011
Lokalizacja: inąd

Post autor: Juveninho »

Mi się z nimi dość przyjemnie walczyło, co do kamuflażu to od biedy dało się ich wypatrzeć. W ruch szedł przede wszystkim shotgun i TMP i w miarę sprawnie etap kanałów zaliczyłem :)
Salvin
Posty: 1585
Rejestracja: czw 18 wrz, 2008

Post autor: Salvin »

Juveninho pisze:Verdugo jakoś specjalnie mnie nie wystraszył
Walka z Verdugo jest jednym z najlepszych etapów w RE4 właśnie m.in. za sprawą chyba najbardziej klimatycznej muzyki z całej gry, która świetnie pasowała do tych zatęchłych i ciasnych kanałów. Do tego sam przeciwnik niemal doskonały pod każdym względem(wygląd, szybkość, wytrzymałość, skuteczność) potrafiący zaatakować z każdej strony i przez to trzymający w niepewności, a także jest on trudny do pokonania przy pierwszym podejściu. Po części chyba o to chodzi w pojęciu "straszny", go generalnie strachu jako takiego w RE4 nie ma, jest raczej zaskoczenie, a w tym Verdugo jest dobry.
Awatar użytkownika
mentos
Posty: 293
Rejestracja: sob 21 lut, 2009
Lokalizacja: Raccoon City

Post autor: mentos »

A w którym RE był strach? Bo według mnie w żadnym, a jeśli już jakiś w ogóle wynikał, to raczej z tego, że grało się w te gry będąc gnojem.
Dlatego nie rozumiem nigdy tych zarzutów, że teraz to RE jest beznadziejny, bo kiedyś to miał klimat i był straszny.

Co do Verdugo to zgadzam się, przy okazji to chyba najtrudniejszy przeciwnik w grze, jeśli chce się z nim walczyć w "normalny" sposób. Ta trudność wynika głównie z tego, że łyka sporo amunicji i to będąc zamrożonym, bo bez tego jest jeszcze bardziej odporny. Dlatego najczęściej zostawiam sobie na niego RL znalezionego w zamku. :rad11:
kin1313
Posty: 9
Rejestracja: ndz 27 mar, 2011
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: kin1313 »

Człowiek z piekarnika mógł napędzić trochę strachu. A tak poza nim to zaskoczenia nie będzie, "chrapki" czyli Iron Maideni i Regeneratorzy byli dla mnie niepokojący.
Ricardos
Posty: 77
Rejestracja: czw 28 kwie, 2011
Lokalizacja: Białogard

Post autor: Ricardos »

mentos pisze:A w którym RE był strach?
W RE1, RE2, RE3 .. no narazie przechodząc RE4 n-ty raz to miałem stracha tylko wtedy, kiedy obracałem się klawą i miałem jakiegoś zioma przed nosem który już mnie łapał, a którego wcześniej nie widziałem.
Gwiazdy świecą i migocą ale tylko późną nocą.
Awatar użytkownika
August
Posty: 4
Rejestracja: sob 30 lip, 2011
Lokalizacja: Mysłowice-Wesoła

Post autor: August »

U mnie to wygląda tak.
Najstraszniejsze są ci goście z padaczką co się regenerują. gdy pierwszy raz z nimi walczyłem <grałem na łatwym> i jak sie gapie na regeneratora na stole a potem ide po tą karte klucz a on wstaje. ja czekam z schotgunem, on idzie i...
Wale z niego z wszystkiego co mam i nic. potem ciepnąłem mu flescha i żem pitną z pustym magazynkiem :pff2: najgorzej było w tej chłodni bo ja bez amunicji a tu dopiero dostałem ten noktowizor <czy co to tam jest> znalazłem 5 naboje do snajpera i jakoś dałem rade :( potem grałem z trudem ale i tak na saddlera miałem całą walizkę apteczek.
Na drugim miejscu są pieski bo kurcze jak czekam gdzie są ci panowie bo warczenie słychać ja biegne z TMP na nich a tu nic. myślę se <a wracam> a tam dziady na mnie z pyskiem :szok2:
Na trzecim są siostry bella a właściwie jedna siostra bo przeraziła mnie tylko w grze jak grałem Adą.
Na samym końcu jest gość z piłą bo gdy pierwszy raz z nim walczyłem to mi łba sałatkę zrobił. ale teraz gdy widze dziada zacieram ręce i se mówię <czas na zabawę>
Now its time to play the game
Tekken Champ
Mati12321
Posty: 62
Rejestracja: pt 11 maja, 2012
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post autor: Mati12321 »

Powiem tak gralem po raz pierwszy w re4 z kuzynem na ps2 gralismy u babci o pierwszej w nocy odpalam wyspe z 45 min pozniej otwieram dzwi i biore karte no i ide dalej nagle slysze jakies charczenie i tam nagle wychodzi moj pierwszy regenerator wtedy mialem stracha warto nadmienic ze ogladalem przed tym sierocinec no i bylem mlody no i jeszce nadmienie ze na pewno kazdy z was sie przestraszyl gdy pierwszy raz przechodzil re to ten ganados co na wyspie wylecial z tej zamrazalki wtedy mi tez cisnienie skoczylo
Iron Siany
Posty: 2
Rejestracja: ndz 05 maja, 2013
Lokalizacja: Twardogóra

Post autor: Iron Siany »

Nie wiem jak was ale mnie przestraszyli ci czarni rycerze którzy wchodzili do piwnicy jak graliśmy Ashley . I jeszcze ta straszna muzyka w tle :smiech1: . Na początku przestraszyły mnie jeszcze Bella Sisters . A tak poza tym to nikt więcej ^^ :pff1:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Resident Evil 4”